Ubezpieczenie podróżne - warto czy nie warto?
Każdy wyjazd zagraniczny niesie ze sobą nutkę ekscytacji i podniecenia, ale jednocześnie pewną dozę troski i niepokoju. Bo sukces każdej podróży, nie istotne jak dobrze przemyślanej i zaplanowanej, jest składową wielu czynników, w tym czynników, na które nie mamy wpływu. Zgubione dokumenty, zaginiony bagaż, awaria samochodu, korek na drodze i w konsekwencji spóźnienie na samolot, odwołany prom, i wiele wiele innych. Każda z tych ewentualności niestety wiąże się z wydatkami.
Nie możemy im zapobiec, ale przynajmniej możemy choćby po części na wypadek ich zaistnienia się przygotować. Jak? Wykupując ubezpieczenie podróżne.
Ofert ubezpieczeń podróżnych na rynku jest od groma. Zróżnicowanie cenowe także jest imponujące. Wszystko jak zwykle zależy od tego, na jaki wariant ubezpieczenia się zdecydujemy. A że na deficyt wariantów i pakietów narzekać nie sposób, to i przed podjęciem decyzji warto sprawdzić ofertę w kilku towarzystwach ubezpieczeniowych.
Ubezpieczenie podróżne to nic innego jak ubezpieczenie na czas podróży zagranicznej. W ramach ubezpieczenia podróżnego firmy zwykle oferują ubezpieczenie od kosztów leczenia i ewentualnej hospitalizacji poza granicami kraju zamieszkania, ubezpieczenie na wypadek konieczności anulowania wyjazdu z powodów niezależnych od nas, ubezpieczenie na wypadek niedotarcia na miejsce w określonym czasie (spóźnienie na samolot, spóźnienie na pociąg lub prom, awaria samochodu, itp.), ubezpieczenie na wypadek zagubienia dokumentów (np.: paszportu) lub bagażu, ubezpieczenie na wypadek kradzieży pieniędzy, ubezpieczenie na wypadek śmierci (koszt transportu zwłok do kraju zamieszkania), pokrycie kosztów pomocy prawnej, jakiej ewentualnie możemy potrzebować poza granicami kraju, oraz ubezpieczenie zdrowotne w czasie uprawiania sportów zimowych.
Jednak jak każde ubezpieczenie, także ubezpieczenie podróżne obłożone jest szeregiem obostrzeń, z którymi bezwzględnie należy się zapoznać przed rozpoczęciem podróży, by w sytuacji kryzysowej nie być nieprzyjemnie zaskoczonym.
W większości przypadków ewentualne koszty należy pokryć na miejscu z własnej kieszeni, a następnie wnioskować (na podstawie zgromadzonych rachunków) o zwrot do ubezpieczyciela.
Zatem jak widać jest to tematyka dość nużąca i poniekąd nieco zagmatwana, ale doprawdy warto się nią zainteresować, jeśli planuje się podróż zagraniczną. Koszt w zależności od wariantu, okresu trwania i kraju docelowego waha się od kilkunastu do kilkuset PLN, czyli niemało. Ale najczęściej są to pieniądze jak najbardziej słusznie wydane – spokój umysłu poniekąd jest wartością bezcenną podczas wakacji. Za wszystko inne można zapłacić…