Skrzynia DSG - czy warto ją wybrać w aucie używanym? Poradnik, przegląd rynku
Jednymi z najpopularniejszych aut na rynku wtórnym są modele z Grupy Volkswagena, przez co i jedną z najłatwiej dostępnych skrzyni automatycznych są dwusprzęgłowe przekładnie DSG. To dopracowane konstrukcje, ale cena gwarantowanego przez nie komfortu i ekonomiki może być wysoka.
Grupa Volkswagen jest pionierem na polu wykorzystania dwusprzęgłowych skrzyni biegów w autach seryjnych. Z torów wyścigowych na drogi zaczęła je przenosić w roku 2003. Od tego czasu przekładnia pod nazwą towarową DSG zaczęła konsekwentnie wypierać tradycyjne automaty, w języku VW znane jako Tiptronic i przekładnie CVT z Audi, tam znane jako Multitronic. W przypadku tej drugiej marki DSG określane jest jako S tronic.
Obecnie na rynku wtórnym już co czwarty Volkswagen i co drugie Audi z silnikiem do dwóch litrów z lat 2008-2014 wyposażone jest w DSG. W mniejszym stopniu, ale także, znajdziemy tę konstrukcję w modelach Skody i Seata. Niektóre modele z grupy VAG były dostępne wyłącznie z DSG. Do najpopularniejszych z nich należą Volkswagen Tiguan 2.0 TDI 4MOTION, Seat Leon Cupra ST 300 4Drive , Skoda Superb II 3.6 FSI V6, VW Golf VII R po modernizacji z 2018 roku i Audi RS 3 (8P).
Co ciekawe, na rynku wtórnym różnica w cenie pomiędzy starszymi autami ze skrzynią DSG nie odbiega znacznie od tej, którą trzeba wydać na odpowiednik ze zwykłą skrzynią ręczną. Volkswagenowski wynalazek może więc wydawać się dobrym wyborem dla osób, które szukają nowoczesnego automatu za przyzwoite pieniądze.
DSG w końcu rzeczywiście można przypisać długą listę zalet. Dzięki swojej konstrukcji, z której wynika praca bez żadnych opóźnień, realnie poprawia ona zarówno dynamikę, jak i komfort oraz ekonomikę jazdy. Naprawdę: jazda z DSG wygląda jak jazda ze skrzynią ręczną, w której ktoś za kierowcę w niezauważalny sposób przełącza biegi na ten najlepszy w danej chwili.
Niezależnie od sympatii wobec produktów Volkswagena trzeba obiektywnie przyznać, że fakt wyjścia spod ręki akurat tego producenta na polskim rynku także jest atutem. Dzięki dużej popularności tej skrzyni i długiej kariery rynkowej, która trwa już blisko dwie dekady, specjaliści mieli już dość czasu, by doskonale poznać tę konstrukcję i uzyskać bezproblemowy dostęp do wszystkich części.
To co: brać? Niestety odpowiedź brzmi: to zależy
Warto zapoznać się z kolejną częścią poradnika, by odpowiedzieć sobie samodzielnie na to pytanie - w oparciu o konkretny przykład i własne preferencje.
Skrzynia DSG: jak działa?
Wyjątkowość konstrukcji DSG polega na tym, że zamiast tradycyjnego konwertera momentu obrotowego ma ona dwa sprzęgła – co do zasady takie, jak w skrzyni ręcznej. Każde ze sprzęgieł ma przez cały czas wbity jeden bieg (jedno parzyste biegi, drugie nieparzyste). Zmiana biegu w praktyce nie polega więc na przełączeniu przełożenia, a właśnie przełączeniu aktywnego sprzęgła.
Dzięki takiemu rozwiązaniu zmiana biegów następuje bez uślizgu sprzęgła, co w tym zakresie zwiększa wytrzymałość tej konstrukcji i ogranicza starty, zapewniając większą wydajność układowi napędowemu.
Tu jednak zaczynają się schody, ponieważ oprogramowanie skrzyni DSG naprawdę mocno bierze sobie do serca ekonomiczną jazdę i w wielu popularnych modelach bardzo szybko wbija najwyższy możliwy bieg, przez co przez sporą część podróży silnik ledwo dobija do 2000-2500 obr./min. Podczas podjazdów pod górę przy mniejszych jednostkach pojawiają się wibracje całego auta i można mieć wrażenie, że silnik zaraz zgaśnie. To właśnie narażenie na częste wibracje sprawia, że skrzynie DSG zawsze wyposażone są w koło dwumasowe.
Skrzynia DSG: czy się opłaca?
W tym miejscu wielu czytelnikom już się pojawiły ciarki na plecach i pot na czole, bowiem hasło koło dwumasowe automatycznie kojarzy się ze sporymi wydatkami. Rzeczywiście, przekładnie DSG to najbardziej skomplikowany typ skrzyni, co wiąże się ze stosunkowo wyższymi kosztami eksploatacji. Skoro sprzęgła są dwa, ich wymiana jest droższa. Zależnie od modelu zestaw sprzęgieł wyniesie orientacyjnie między 1000 zł do nawet 3500 zł za odmienny model przekładni do modeli Audi ze wzdłużnie umieszczonym silnikiem.
Za koło dwumasowe trzeba liczyć mniej więcej 1500-2000 zł, a należy pamiętać, że jest to element ulegający szybszej degradacji niż same sprzęgła. Jako że wymiana sprzęgieł wymaga sporego przedsięwzięcia, wiąże się z kosztami robocizny rzędu nawet 1000 zł. W związku z tym niestety warto przy okazji spojrzeć uczciwie na stan koła dwumasowego i ocenić, czy zaraz nie trzeba będzie powtarzać całej operacji dla niego. Być może taniej wyjdzie wymienić i sprzęgła, i koło dwumasowe na raz.
Część kierowców na pewno będzie wolała zaryzykować i "dojechać" ten drugi element, szczególnie że ostatnio ceny obsługi skrzyń DSG obniżyły się ze względu na silną konkurencję w tej specjalności (by nie powiedzieć – duży popyt). Zużyte koło dwumasowe zdradza się nasileniem drgań wewnątrz auta i szarpaniem przy zmianie biegów. Tak samo objawiają się także usterki mechatroniki, która odpowiada za sterowanie przekładnią. Tu koszty napraw mogą sięgać od kilkuset złotych za mniejsze uszkodzenia po nawet 6000 zł, jeśli całą skrzynię trzeba po prostu wymienić na inną, także używaną.
Przez takie realia skrzynia DSG często uchodzi za zabójczo drogą w utrzymaniu na dłuższą metę. Czy tak jest w rzeczywistości? Na pewno nie jest tak bezobsługowa jak przekładnia typu CVT czy skrzynia ręczna, ale koszty jej utrzymania w skali globalnej są porównywalne do klasycznych automatów od wielu producentów.
Wybierając samochód używany ze skrzynią DSG nie można od razu zakładać, że po 150 czy 200 tys. kilometrów przebiegu coś z nią będzie nie tak, choć nie są odosobnione przypadki, w których była wymagana ingerencja mechanika już po 60 tys. kilometrów. Uczciwie trzeba przyznać, że w takich przypadkach winić można niestety głównie użytkowników za nieumiejętną eksploatację.
Jeśli w czymś zawinił producent, to w niewystarczającej polityce informacyjnej dotyczącej wymiany oleju. Kluczem do długowieczności skrzyń DSG jest regularna wymiana oleju (co 60 tys. km). Tymczasem początkowo producent nie zakładał stałego interwału jego wymiany i we wczesnych wersjach DSG nie przewidział nawet dla niego dodatkowego wlewu. W skrzyniach DQ200 dla mniejszych silników początkowo stosowano na domiar złego olej syntetyczny, który w określonych warunkach tracił swoje właściwości. Dlatego w tym modelu skrzyni zalecana jest wymiana oleju na mineralny.
Przy znajomości podstawowych zasad jazdy ze skrzynią dwusprzęgłową, umiejętnością uczciwej oceny sytuacji, kiedy potrzebna jest wymiana części i pogodzeniu się z faktem, że ostatecznie kiedyś trzeba będzie zapłacić tu za nowe koło dwumasowe i sprzęgła, skrzynia DSG nie sprawi rozczarowań. Dla osób, które cenią sobie komfort i osiągi dostarczane przez zaawansowane technologicznie rozwiązania, gra jest warta świeczki.
Redaktor