Skoda Superb I (2001-2008). Poradnik kupującego
Pierwsza generacja Skody Superb jest dobrą propozycja, by niemałym kosztem wejść w posiadanie auta, które zapewni nam namiastkę samochodów klasy średniej-wyższej, jednocześnie bez zbędnego wyróżniania się na ulicy.
Pierwszą generację Skody Superb można pod niektórymi względami porównać z Volkswagenem Pheatonem. W obu przypadkach była to pierwsza próba wejścia o segment wyżej, niż dotychczas. Jednak o ile niemiecki eksperyment ostatecznie nie wypalił, czeska limuzyna doczekała się już trzeciej generacji i cieszy się dużą popularnością.
Jedną z największych wad, którą potencjalni klienci zarzucali pierwszej odsłonie Superba, był brak wyraźnego charakteru. Samochód zadebiutował w 2001 roku i bazował na piątej generacji Volkswagena Passata nie tylko technicznie, ale w dużej mierze także stylistycznie, przez co oba auta są do siebie łudząco podobne.
Superb przejął od Passata B5 płytę podłogową, a dodatkowo rozstaw osi zwiększono o 10 cm do poziomu 2803 mm. Dzięki temu kabina pasażerska była niezwykle przestronna zarówno w I, jak i w II rzędzie, a wielkością dorównywała samochodom segmentu E. Nieco skromniejszy był już bagażnik, którego pojemność wynosi 426 litrów. W pierwszej odsłonie Skoda występowała tylko jako 4-drzwiowy sedan – kombi, choć zostało przedstawione jako prototyp, pojawiło się dopiero w drugiej generacji.
Kolejną istotną zaletą Superba było bogate wyposażenie standardowe, które zawierało m.in. ESP, elektrycznie sterowane szyby, 4 poduszki powietrzne czy automatyczną klimatyzację. Nierzadko klienci doposażali auta w skórzane tapicerki, drewniane elementy dekoracyjne czy pakiet przemyślanych schowków. Jednym z ciekawszych dodatków była możliwość zamontowania lodówki w bagażniku czy złożenia wewnętrznej części oparcia przedniego fotela pasażera, dzięki czemu przednie siedzisko służyło za podnóżek dla osoby siedzącej z tyłu.
W 2006 roku przeprowadzono facelifting, a modernizacji poddano m.in. atrapę chłodnicy czy przednie i tylne światła. Oprócz tego lusterka zewnętrzne zostały doposażone o kierunkowskazy, a paletę barw uzupełniono o nowe kolory. Z kolei do wyposażenia dodano topową odmianę Laurin&Klement.
Po latach ekskluzywności modelu ujmuje nieco kiepskie spasowanie poszczególnych elementów, które objawia się skrzypieniem z różnych stron. Dodatkowo Skoda Superb I boryka się z problemem, który dotykał ówcześnie niemal wszystkie modele Volkswagena, czyli szybko ścierające się infografiki na przyciskach.
SKODA SUPERB I - SILNIKI
Silniki benzynowe:
- 1.8 T (150 KM)
- 2.0 (115 KM)
- 2.8 V6 (193 KM)
Silniki Diesla:
- 1.9 TDI (101, 105, 116, 130 KM)
- 2.0 TDI (140 KM)
- 2.5 V6 TDI (155, 163 KM)
Wybór jednostek napędowych nie był w pierwszym Superbie szczególnie bogaty i w pierwszych latach produkcji obejmował tylko silniki benzynowe oraz 101- i 130-konne 1.9 TDI, a także 155-konne 2.5 V6 TDI. W tym ostatnim silniku moc podniesiono już w 2003 roku, natomiast 2-litrowy diesel pojawił się jeszcze przed liftingiem.
Praktycznie wszystkie jednostki, poza 2- oraz 2,5-litrowymi dieslami, są godne polecenia. Pierwszy z nich borykał się z awariami pompowtryskiwaczy, pompy oleju czy koła dwumasowego. Co więcej, dochodziło nawet do pękania głowic, a remont był często nieopłacalny. Jednostka została wyposażona także w filtr cząstek stałych, który był bardzo wrażliwy na typowo miejsce użytkowanie auta.
Jeszcze gorszą sławą cieszył się 2.5 V6 TDI. Najczęściej narażone na awarie były wałki rozrządu, dźwignie zaworowe, hydrauliczne kompensatory luzu zaworowego oraz pompa wtryskowa. Problemem był także źle zaprojektowany układ smarowania czy odpowietrzania skrzyni korbowej.
Jeśli koniecznie chcemy zdecydować się na model z silnikiem Diesla, znacznie lepszym wyborem będzie oszczędny 1.9 TDI, choć i on nie był bez wad. Tu dochodziło do awarii przepływomierza, pompowtryskiwaczy, turbosprężarki czy koła dwumasowego. Nie warto też zwlekać z wymianą paska rozrządu. Mimo wszystko silnik ten uchodzi za trwały i będzie znacznie lepszym wyborem od 2.0 i 2.5. Nawet jeśli któryś podzespół odmówi posłuszeństwa, ewentualny serwis będzie tańszy niż w przypadku pozostałych diesli.
Najlepszym wyborem będzie któraś z benzynowych propozycji. Choć 2.8 V6 kusi ekskluzywnością, miłym dla ucha dźwiękiem silnika i ponadprzeciętnymi osiągami (0-100 km/h w 8 sekund i 237 km/h prędkości maksymalnej), zużywa niemałe ilości paliwa i jest wyraźnie droższa w serwisowaniu.
Dobrym kompromisem między trwałością a osiągami jest 1.8 T. Konstrukcyjnie jest nowsza i bardziej skomplikowana od prostego, wolnossącego 2.0, co wiąże się też z większymi wydatkami w razie ewentualnych napraw. Choć uchodzi za bezawaryjną, zdarzają się awarie hydraulicznych kompensatorów luzu zaworowego oraz układu smarowania turbosprężarki. 115-konne 2.0 nie zapewni co prawda tak dobrych osiągów jak mniejszy turbodoładowany silnik, lecz odwdzięczy się trwałością oraz niedrogą eksploatacją.
SKODA SUPERB I - TYPOWE USTERKI
Skoda Superb I uchodzi za trwały i godny zaufania samochód, jednak ma kilka mankamentów, na które należy zwrócić uwagę. Szczególnie w egzemplarzach sprzed liftingu nadwozie atakuje korozja. Narażone elementy to klapa bagażnika, dolne krawędzie drzwi oraz przednia maska. Przed kupnem należy także zwrócić uwagę na stan zawieszenia, a w szczególności przednich wahaczy, ponieważ ich wymiana może być kosztowna.
Oprócz tego awarie trapią także osłony przegubów napędowych oraz pompę wspomagania układu kierowniczego, co objawia się odczuwalnymi drganiami na kierownicy. Podatny na wilgoć jest komputer odpowiadający za koordynację systemów pokładowych. Jego wymiana może kosztować nawet kilka tysięcy złotych.
SKODA SUPERB I - JAK WYGLĄDA RYNEK?
Na rynku wtórnym najmniej ofert Superbów I dotyczy właśnie modeli I generacji, choć jest w czym wybierać. Ok. 60 proc. ogłoszeń to diesle, a większość z nich dotyczy cieszącego się dobrą sławą silnika 1.9 TDI. Znalezienie egzemplarza z silnikiem benzynowym i instalacją LPG również nie stanowi problemu.
Ceny Superbów wartych zainteresowania zaczynają się już od ok. 9 tys. zł. Często jednak są to egzemplarze bez dużej ilości dodatków z niemałym przebiegiem. Dobrze wyposażone egzemplarze kosztują co najmniej 15 tys. zł. W podobnej kwocie można już kupić też Superba z topowym, 193-konnym silnikiem benzynowym. Z kolei zadbana, najwyższa wersja wyposażeniowa Laurin&Klement oznacza wydatek rzędu 20 tys. zł.
Co mówią właściciele?
Skoda Superb I cieszy się dobrą opinią wśród właścicieli. Na serwisie AutoCentrum, uzyskała średnią 4,33 z 264 ocen, a ż 92 proc. użytkowników kupiłoby ją ponownie. Kierowcy szczególnie chwalą przestrzeń dla kierowcy i pasażerów, niewielkie koszty utrzymania, ergonomię czy układ jezdny. Największe zarzuty dotyczą elektroniki, zabezpieczenia antykorozyjnego czy układu hamulcowego, ze względu na sporadyczne niesprawności ABS-u.
Redaktor