Opony całoroczne czy letnie z homologacją zimową — czym się różnią i o co w tym chodzi?
Czy opona letnia z homologacją zimową to to samo, co opona całoroczna? Czy oponę całoroczną można nazwać zimową? Wiem, że takie i podobne wątpliwości pojawiają się w internetowych dyskusjach. Wyjaśniam, o co tak naprawdę chodzi.
Przez lata opony dzieliliśmy na letnie i zimowe, a te, które zwane są dziś całorocznymi, nazywaliśmy wielosezonowymi lub uniwersalnymi (miały znak M+S). Zasadniczą różnicą pomiędzy oponami letnimi i zimowymi był zawsze specyficzny wzór bieżnika oraz mieszanka gumowa. Zimowe opony mają więcej składników zapewniających wysoką elastyczność w niskich temperaturach, a charakterystyczne lamele (faliste nacięcia na kostkach bieżnika) zapewniają wysoką przyczepność na śniegu.
Świat opon zmienił się nieco wraz z pojawieniem się opon całorocznych, które w rzeczywistości były ogumieniem zimowym, dostosowanym do eksploatacji przez cały rok, również w wysokich temperaturach. Słowem – były to nieco gorsze zimówki, bo utwardzono trochę ich mieszankę, by nie zużywały się tak szybko latem.
Wraz z rozwojem ogumienia całorocznego szukano optymalnego składu mieszanki i wzoru bieżnika, które sprawdziłyby się zarówno latem, jak i zimą. Przełom nastąpił w 2016 r., kiedy to firma Michelin zaprezentowała pierwszą na świecie oponę letnią z homologacją zimową (Cross Climate). Była to odpowiedź na zmieniający się klimat, bo nawet zimą w wielu krajach Europy panują łagodne, mało zimowe warunki. Jednocześnie opona ta wprowadziła wielkie zamieszanie w nazewnictwo. Nie dość, że nie nazwano ją oponą całoroczną, ani też zimową, to jeszcze wzór jej bieżnika bardziej niż całoroczne przypominał opony letnie, ale uzyskała homologację zimową. I już wyjaśniam, w czym rzecz.
Zobacz też: Etykiety na oponach - co tak naprawdę mówią?
Nie ma innego typu opon niż drogowe i zimowe!
Zaskoczeni? Z całą pewnością tak, ale już wyjaśniam. Oczywiście zaznaczam, że mówimy tu o oponach samochodowych do aut osobowych.
Opony mogą mieć homologację drogową lub nie. Jeśli mają, to są dopuszczone do ruchu ulicznego. Nie każdy rodzaj ma. Np. ogumienie sportowe, jak slicki czy kolcowane opony rajdowe, albo szutrowe. Choć wbrew pozorom bardzo zbliżone produkty też mogą mieć homologację drogową.
Jeśli opona ma homologację drogową, to jest to opona drogowa. Może mieć przeróżne nazwy, różne symbole na boku, a i tak pozostaje po prostu oponą. Producent może ją nazwać zimową, letnią, ale też wiosenną czy jesienną, albo całoroczną. Z małym wyjątkiem.
Jest nim tzw. symbol alpejski, czyli znak 3PMSF (ang. Three-Peak Mountain Snow Flake). Jest to znak określony w regulaminie 117 EKG ONZ, a następnie rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady w 2009 r. wprowadzony do europejskiego prawa. Był on odpowiedzią na wymagania prawne odnośnie stosowania opon zimowych w niektórych krajach, w określonych porach roku lub na opisanych odcinkach dróg. Nie można było wprowadzić takich wymagań prawnych, jeśli wymagany typ ogumienia nie miałby prawnego umocowania. Mówiąc wprost — nie można zastosować nakazu używania opon zimowych, jeśli kierowca czy organ kontrolujący nie wiedzą, co to jest opona zimowa. I nie można polegać na tym, że producent tak dany produkt nazwie. Natomiast znak 3PMSF oznacza, że dany model ogumienia został sprawdzony w warunkach zimowych i spełnia on standardy homologacji zimowej. Słowem — ma homologację drogową, ale i zimową.
Tym samym każda opona, niezależnie od pomysłu producenta na nazwę (np. letnia, zimowa czy całoroczna), jest oponą zimową, jeśli ma znak alpejski na boku. Na rynku mamy więc opony drogowe i opony drogowe z homologacją zimową, czyli zimowe. Nie ma oficjalnie opon letnich, całorocznych, wielosezonowych, uniwersalnych. Są tylko dwie kategorie: zimowe i cała reszta.
Redaktor