Nivomat - samopoziomujące zawieszenie bez elektroniki
W samochodach z klasycznym zawieszeniem ładunek wpływa na wypoziomowanie nadwozia. Wypełniony po brzegi bagażnik pogarsza precyzję prowadzenia i charakterystykę zawieszenia, które w pełnym ugięciu przestaje skutecznie wybierać nierówności. Problemy można rozwiązać, stosując Nivomat.
Nivomat został opracowany przez firmę Sachs, która posiada prawa do tego znaku towarowego. Geneza nazwy z postaci słów niveau (z fr. poziom, wysokość) i automatique świetnie obrazuje istotę działania systemu, który samoczynnie dąży do utrzymania karoserii w poziomie i zachowania stałej wysokości nadwozia.
Jest to szczególnie ważne w przypadku kombi. Wypełnienie po brzegi pojemnej i długiej przestrzeni bagażowej potrafi istotnie zredukować prześwit tylnej osi. To z kolei wpływa na współczynnik oporu aerodynamicznego oraz tempo zużywania się opon, łożysk i tulei metalowo-gumowych.
Oczywiście cierpią też właściwości jezdne. Zaburzone położenie środka ciężkości, zmieniona geometria zawieszenia (przygniecione tylne koła często ustawiają się w „negatyw”) czy amortyzatory pracujące w minimalnym zakresie bądź opierające się na odbojnikach nie zapewniają optymalnego prowadzenia i komfortu wybierania nierówności.
Sposoby na utrzymanie karoserii w poziomie są znane od dawna. Najlepiej znanym rozwiązaniem jest hydropneumatyczne zawieszenie Citroena. Inżynierowie firmy Sachs postanowili poszukać odpowiedzi na pytanie czy system akumulatorów ciśnienia, zaworów i czujników ugięcia zawieszenia można upakować wewnątrz amortyzatora, a do regulacji prześwitu nie używać mechanicznie bądź elektrycznie napędzanej pompy, tylko spożytkować energię pracującego amortyzatora. Po obciążeniu następuje przetłoczenie oleju, które podnosi siłę tłumienia i ciśnienie gazu wewnątrz amortyzatora do ponad 200 barów. Załadowany samochód zostaje wypoziomowany na dystansie najwyżej 100 metrów.
Energooszczędność nie jest jedynym atutem Nivomatu. Konstrukcja amortyzatorów przewiduje ich całkowitą bezobsługowość. Kompaktowy układ jest też lekki, a wraz ze zużytym amortyzatorem wymieniamy komplet elementów, co rozwiązuje problemy nieszczelności czy zużycia poszczególnych podzespołów znane z bardziej rozbudowanych systemów z przewodami hydraulicznymi. Amortyzatory są jednak drogie. Za parę trzeba zapłacić 2000 zł i więcej. Odwlekanie wymiany mija się z celem. Przy zużytych amortyzatorach nie ma mowy o poziomowaniu nadwozia, tłumieniu nierówności czy precyzji prowadzenia.
Koszt zakupu nowych amortyzatorów stanowi istotny i trudny od odzyskania przy odsprzedaży odsetek wartości leciwego pojazdu. W takich sytuacjach najczęściej zapada decyzja o pozbyciu się Nivomatu. Operacja zwykle nie jest skomplikowana – przeszczepia się sprężyny i amortyzatory przewidziane dla uboższej wersji.
Przed zakupem używanego samochodu, warto ustalić, czy jest wyposażony w Nivomat, a następnie zweryfikować jego stan. Poza testem amortyzatorów w dowolnie wybranej stacji diagnostycznej (do 30 zł), warto przyjrzeć się kolumnom zawieszenia, szukając śladów wycieku oleju i korozji na tłoczysku amortyzatora.
Nivomat najczęściej był opcją lub elementem wyposażenia najdroższych odmian kombi, vanów i SUV-ów; m.in. Alfy Romeo 156 SW, Chryslera Voyagera, Forda Focusa i Mondeo, Lancii Kappa SW, Mitsubishi Galant kombi, Saaba 9-5, Volkswagena Passata B6 czy Volvo V40, V70, XC70 i XC90.
Kierowca ma ograniczony wpływ na trwałość Nivomatu. W trosce o jego stan można jedynie unikać szybkiej jazdy po dużych nierównościach, unikać przeładowywania samochodu oraz przewożenia w nim zbędnego ładunku – każdy ruch nadwozia oraz kilogram zmusza do pracy elementy odpowiedzialne za poziomowanie nadwozia.
Mianem Nivomatu bywają określane wszystkie systemy samopoziomowania zawieszenia. Do jednego worka są więc wrzucane pneumatyczne systemy z nowszych modeli BMW, Passata B3, Omegi, Legacy czy hydropneumatyczne Nivo Mercedesa. Finalnym efektem działania wszystkich rozwiązań jest utrzymanie nadwozia w poziomie bez względu na obciążenie. Różny jest natomiast sposób działania. ZF podkreśla, że w Nivomacie pompa, zawory i zbiorniki ciśnienia znajdują się wewnątrz amortyzatorów, co eliminuje konieczność podpinania do nich przewodów hydraulicznych bądź elektrycznych, a układ nie korzysta z zewnętrznego źródła energii.