Niesprawny samochód. Murowany problem podczas kontroli drogowej
Kierowcy często przypominają sobie o stanie technicznym użytkowanego samochodu tuż przed nadejściem terminu kolejnego badania technicznego. Sprawy powinny wyglądać inaczej. Stan pojazdu ani przez moment nie może budzić wątpliwości i musi pozwalać na jego bezpieczną eksploatację.
Każdy z nas spotkał na drogach przeróżne kurioza. Samochody z łysymi oponami, przyciemnionymi wszystkimi szybami, wybitymi reflektorami, pękniętymi szybami, urwanymi wydechami, czy skutkami kolizji usuniętymi młotkiem i taśmą klejącą...
Stan, w jakim muszą znajdować się pojazdu precyzuje Art. 66 Kodeksu Drogowego.
Czytamy w nim, że pojazd uczestniczący w ruchu musi być tak utrzymany, aby korzystanie z niego:
- nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych
uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i
nie narażało kogokolwiek na szkodę,
- nie zakłócało spokoju publicznego przez powodowanie hałasu
przekraczającego poziom określony w przepisach
szczegółowych,
- nie powodowało wydzielania szkodliwych substancji w stopniu
przekraczającym wielkości określone w przepisach
szczegółowych,
- nie powodowało niszczenia drogi,
- zapewniało dostateczne pole widzenia kierowcy oraz łatwe,
wygodne i pewne posługiwanie się urządzeniami do
kierowania, hamowania, sygnalizacji i oświetlenia drogi przy
równoczesnym jej obserwowaniu.
Urządzenia i wyposażenie pojazdu, w szczególności zapewniające
bezpieczeństwo ruchu i ochronę środowiska przed ujemnymi
skutkami używania pojazdu, powinny być utrzymane w należytym
stanie oraz działać sprawnie i skutecznie.
Kierujący powinien mieć świadomość, że jazda samochodem zagrażającym bezpieczeństwu ruchu drogowego jest proszeniem się o problemy. Jeżeli użytkownik niesprawnego pojazdu będzie sprawcą kolizji, po której postanowi zlikwidować szkodę z polisy AC, może spotkać się z odmową wypłaty odszkodowania. Jeżeli auto z nadmiernie zużytymi oponami wpadnie do rowu, ubezpieczyciel zarzuci kierującemu rażące niedbalstwo, które w myśl zapisów w warunkach polisy jest powodem do odmowy wypłaty odszkodowania.
Kolejnych problemów można spodziewać się podczas spotkania z policją. W grę będą wchodziły dwa scenariusze. Jeżeli usterki nie stanowią wielkiego zagrożenia dla bezpieczeństwa (np. pęknięcie przedniej szyby, przyciemnione szyby przednie boczne, niesprawne lampy), funkcjonariusz, w myśl Art. 132. Ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawa o ruchu drogowym, powinien zatrzymać dowód rejestracyjny. Kierowca może otrzymać pokwitowanie, upoważniające do 7-dniowego poruszania się pojazdem po drogach.
Czas ma pozwolić na usunięcie usterki i przeprowadzenie dodatkowego badania technicznego. Dokument potwierdzający należyty stan techniczny będzie podstawą do odebrania dowodu rejestracyjnego w urzędzie komunikacji, który tenże dowód wystawił. Kierowca musi też liczyć się z mandatem karnym w wysokości 20-500 złotych (art. 97 K.W).
Sytuacja wygląda dużo gorzej, kiedy usterki powodują realne zagrożenie na drodze - np. samochód stoi na kompletnie zużytych oponach, układ hamulcowy jest nieszczelny albo przekładnia kierownicza ma ogromne luzy. W takich przypadkach policjant zatrzyma za pokwitowaniem dowód rejestracyjny, jednak bez limitu czasowego na naprawę auta, które do serwisu będzie musiało udać się na lawecie. Dodatkowym obciążeniem dla portfela będzie oczywiście mandat.