Miej wzgląd na rozrząd
Kiedy wymieniać paski, łańcuchy i napinacze?
Układ rozrządu jest jednym z najważniejszych podzespołów silnika spalinowego. Jego zadaniem jest doprowadzenie powietrza lub mieszanki paliwowo-powietrznej do komory spalania oraz prawidłowe odprowadzenie spalin do układu wydechowego, co przekłada się na zapewnienie odpowiednich osiągów jednostce napędowej. W większości obecnie produkowanych samochodów osobowych, napęd z wału korbowego do układu rozrządu jest przenoszony poprzez elastyczny pasek zębaty. Niektórzy producenci, m.in. Mercedes, BMW i Toyota, stosują natomiast tradycyjny łańcuch rozrządu w większości swoich modeli (częściej w jednostkach wysokoprężnych, niż benzynowych).
Niezależnie od tego, czy rozrząd jest napędzany paskiem czy łańcuchem, jego elementy składowe mają ograniczoną trwałość. Należy je kontrolować i wymieniać zgodnie z instrukcją obsługi danego samochodu. Dotrzymanie wyznaczonych terminów jest w przypadku układu rozrządu szczególnie ważne, ponieważ zerwanie się paska lub łańcucha podczas jazdy powoduje zazwyczaj kolizję zaworów z tłokami, co oznacza poważne uszkodzenie silnika i kosztowną naprawę.
60, 120, czy 240 tys. km?
Nie ma jednej ustalonej wartości przebiegu, po przekroczeniu której należy wymieniać pasek rozrządu. W większości nowych aut limit waha się w granicach 100-120 tys. km, ale np. Fiat, zaleca wymianę paska (w niektórych modelach) już po przebiegu 60-80 tys. km. Z kolei Ford i Audi wydłużają je do 150, a nawet 240 tys. km. Skąd takie dysproporcje? Fachowcy tłumaczą, iż żywotność paska jest określana na podstawie badań laboratoryjnych, a nie faktycznej eksploatacji. W polskich realiach drogowych, często już po przebiegu rzędu 40-50 tys. km jest on tak zużyty, że dalsza jazda grozi jego zerwaniem. Konieczna jest zatem profilaktyczna kontrola paska i wymiana, w przypadku stwierdzenia uszkodzenia. Wraz z nim, musi być również założony nowy osprzęt, czyli rolki prowadzące i napinające. Uwaga! Pasek rozrządu wraz z osprzętem muszą być bezwzględnie wymienione po kupnie auta używanego, bez względu na jego przebieg. Aby jednak nowy pasek rozrządu pracował prawidłowo, musi być odpowiednio naciągnięty. Zbyt słabe naciągnięcie skutkuje bowiem szybszym wytarciem się zębów paska, zbyt mocne zaś wpływa na jego głośną pracę.
Pasek pęka, łańcuch hałasuje
Jak zatem dostrzec objawy zużycia się paska, czy łańcucha? W przypadku tego pierwszego jest to dość trudne, ponieważ niektóre uszkodzenia – m.in. rysy, czy mikropęknięcia w strukturze paska, zaobserwuje jedynie wprawne oko fachowca. Z kolei bardziej wyraźne symptomy, takie jak piski dochodzące od rolek napinających (świadczą o wytarciu się ich łożysk), powinien wychwycić już sam kierujący. Pęknięcie paska może nastąpić również na skutek tzw. zmęczenia materiału lub podczas prób uruchamiania samochodu "na pych".
Łańcuch rozrządu jest bardziej trwały od paska, ale wymaga on również okresowej kontroli. Producenci różnie określają jego żywotność, np. serwisy Fiata zalecają szczegółową kontrolę łańcucha rozrządu w silnikach wysokoprężnych 1.3 Multijet, po przebiegu ok. 150 tys. km. Zazwyczaj wtedy dochodzi do poluzowania ogniw i łańcuch zaczyna głośno klekotać. Tego sygnału nie można zlekceważyć, ponieważ dłuższa jazda z głośnym łańcuchem doprowadza zazwyczaj do jego zerwania. Razem z łańcuchem rozrządu wymienia się też koła zębate i napinacz olejowy. Przeglądy po przebiegu 150 tyś. km zaleca również Toyota. Z kolei Mercedes przesuwa profilaktyczne kontrole do granicy 200 tys. km.
– Ze względu na swoją trwałość łańcuchy w Mercedesach uchodzą za niewymienialne – informuje Dawid Margiciok z serwisu Inter-Car II z Zabrza. – Przy niezbyt forsownej eksploatacji samochodu, mogą wytrzymać nawet przebieg rzędu 600 tys. km. Jednak przy częstej jeździe na krótkich trasach, kiedy silnik nie osiąga właściwej temperatury pracy, uszkodzeniom zwykle ulega napinacz olejowy.
W ASO drożej
Decydując się na wymianę paska lub łańcucha rozrządu wraz z osprzętem w autoryzowanej stacji obsługi, zapłacimy za usługę znacznie więcej niż w warsztacie nieautoryzowanym. W przypadku Skody Fabii z benzyniakiem 1.4 musimy liczyć się z wydatkiem rzędu 900 zł, zaś w Fordzie Focusie z taką samą pojemnością silnika nawet ok. 1.100 zł. W warsztacie nieautoryzowanym (większość z nich stosuje części takich producentów jak Contitech czy Dayco) zapłacimy odpowiednio: ok. 300 i ok. 400 zł. Z kolei wymiana łańcucha rozrządu wraz z osprzętem w Pandzie 1.3 Multijet kosztuje w ASO ponad 800 zł, w tradycyjnym warsztacie zaś w granicach 400 zł. Jeszcze większy szok cenowy spotka użytkownika Toyoty Corolli: autoryzowana stacja obsługi może bowiem podsumować go nawet na kwotę ponad 2 tys. zł, podczas gdy warsztat wyceni wymianę łańcucha rozrządu wraz z osprzętem w granicach 800-900 zł. Nieco mniejsza dysproporcja cenowa dotyczy wymiany innych elementów układu rozrządu: np. założenie nowego napinacza olejowego w Mercedesie C 220 CDI to wydatek odpowiednio 600 zł (ASO) lub ok. 300 zł (warsztat nieautoryzowany).