Mandat w Polsce? - błahostka w porównaniu do europejskich stawek
300, 500 czy 600 PLN za przekroczenie dozwolonej prędkości poza terenem zabudowanym teoretycznie wydaje się być kwotą wysoką, ale nie aż tak bolesną, żeby czasami nie zaryzykować i nie pojechać szybciej. Mandaty w Polsce - drogi czy nie aż taki drogi "interes"? No cóż, biorąc pod uwagę nawet maksymalną wysokość mandatu, czyli 700 PLN, jaki można otrzymać za przekroczenie dozwolonej prędkości o więcej niż 51 km/h w terenie zabudowanym, to kwota, która nie wydaje się być kwotą odstraszającą.
Porównując polskie stawki mandatów ze stawkami europejskimi nasuwa się pewna konkluzja – w Polsce jest dużo, dużo taniej! A czy to dobrze czy też źle, to już inna sprawa.
Wyjeżdżając za granicę samochodem, czy to na wakacje, czy też w ramach podróży służbowej, warto przede wszystkim zapoznać się z obowiązującymi tam przepisami, ze szczególnym uwzględnieniem obowiązujących limitów prędkości. Dlaczego? Bo kary za ich nieprzestrzeganie są nieporównywalnie wyższe od tych, z którymi mamy do czynienia na wschód od Odry. Co więcej, w większości przypadków przyłapani na wykroczeniu, mandat będziemy zmuszeni zapłacić na miejscu! Jeśli nie będziemy dysponować gotówką przy sobie, wówczas Policja podwiezie nas do bankomatu. A gdy i to nie pomoże, zarekwiruje nam coś cennego, w tym nawet samochód!
Na szczęście (lub nieszczęście) w większości przypadków przyłapani przez fotoradar raczej zmuszeni do uiszczenia należnego mandatu nie będziemy. Po pierwsze, mandaty z zagranicy zwykle do Polski nie przychodzą, a po drugie uregulowania prawne nie do końca sprzyjają ściganiu tego typu wykroczeń poza granicami danego kraju. Jednak wcale nie oznacza to, że możemy się czuć całkowicie bezkarni – być może mandat do Polski nie przyjdzie, ale jak tylko my pojawimy się ponownie na terytorium danego państwa, możemy zostać zmuszeni do zapłaty zaległego mandatu! A o tym, że są to kwoty dalekie od niskich można poczytać na wielu forach internetowych.
W Polsce bardzo często praktykuje się „jazdę na ogonie”. Dopóki nic się nie stanie nie zostaniemy ukarani przez Policję. Jeśli już jednak dojdzie do kolizji, wówczas z pewnością do standardowej kwoty mandatu zostanie „dorzucona” kara za „niezachowanie bezpiecznej odległości”. Zdecydowanie nie polecamy tego typu praktyk, szczególnie poza granicami Polski. Francuska, belgijska czy niemiecka drogówka jest bardzo wyczulona na tego typu praktyki i nie waha się karać kierowców za niebezpieczne zachowanie na drodze.
W Europie mandaty są wyższe niż w Polsce – ale o ile wyższe? Przykładowo, na terenie Wielkiej Brytanii za przekroczenie dozwolonej prędkości o 25 km/h można zapłacić nawet 4.5 – 5 tys. PLN, w zależności od kursu brytyjskiej waluty. We Francji za to samo wykroczenie przyjdzie nam już zapłacić 1500 EURO, czyli ok. 6 tys. PLN. U naszych zachodnich sąsiadów aż tak źle nie jest, bo maksymalnie za tego typu przewinienie zapłacimy 80 EURO. Natomiast w Szwajcarii, kraju niezwykle praworządnym, mandat za przekroczenie prędkości o 25 km/h może wynieść aż… 40 tys. franków, co przy obecnym kursie tej waluty daje nam kwotę ok. 130 – 140 tys. PLN!!! Podobnie w krajach skandynawskich, w których bardzo często praktykuje się naliczanie mandatów na podstawie… dochodów, tzw. „mandaty progresywne”! Tym sposobem osoby bardzo zamożne mogą stać się niechlubnymi rekordzistami, których „wyczyn” zostanie wpisany do Księgi Rekordów Guinnesa. Za przykład może posłużyć przypadek Szweda przyłapanego w Mercedesie SLS na szwajcarskiej autostradzie A12, który poruszał się z prędkością… 290 km/h! Mandat – ok. 650 tys. EURO, czyli ok. 2.6 mln PLN!
Gdzie jeszcze jest drogo? Austria, Chorwacja, Hiszpania, Norwegia, Słowenia to tylko niektóre państwa, w których stawki mandatów są zdecydowanie wyższe, niż w Polsce. W Danii np. za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu nalicza się mandat w wysokości… jednej miesięcznej pensji netto! W Wielkie Brytanii za to samo przewinienie (a trzeba zaznaczyć, że jest to kraj bardzo, zdecydowanie za bardzo, pobłażliwy w tej kwestii – zgodnie z prawem można poruszać się samochodem z 0.8 promila alkoholu we krwi!) zapłacimy już 5 tys. funtów, czyli jakieś 23 tys. PLN.
Przykładów na to, że poza granicami Polski mandaty są zdecydowanie wyższe, można by mnożyć bez końca. Jednak konkluzja zawsze byłaby ta sama – zwolnij i jedź zgodnie z przepisami! Zarówno w Polsce, jak i poza nią. Zaoszczędzisz przy tym, i to nie mało.