Kupujesz tanie części? Uważaj na podróbki!
Ceny paliw ponownie pną się w niebywale wysokie rejony. Dla wielu kierowców będzie to asumpt do szukania oszczędności. W jaki sposób można ograniczyć, często pozornie, wydatki? Na serwisowaniu samochodu.
Można opóźnić wymianę oleju, płynów eksploatacyjnych i filtrów, zepsute podzespoły zastępować używanymi lub szukać części najtańszych z możliwych. Warto pamiętać, że tego typu postępowanie jest proszeniem się o kłopoty.
Organizatorzy frankfurckich targów Automechanika wraz ze wszystkimi wiodącymi producentami części zamiennych postanowili zwrócić uwagę kierowców na problem podrabianych elementów. Nie markowych zamienników - które często schodzą z tych samych linii produkcyjnych co podzespoły do pierwszego montażu lub dla ASO - tylko podróbek.
W sprzedaży znajduje się kilka rodzajów części zamiennych. Najdroższe są oryginalne elementy sprzedawane w opakowaniach sygnowanych przez producentów samochodów. W myśl rozporządzenia Komisji Europejskiej są oznaczane symbolem O. Te same części mogą być oferowane przez faktycznych wytwórców (np. Bosch, Hella, Mahle) - mają identyczną jakość co elementy sprzedawane w ASO, ale nie znajdziemy na nich logotypów producentów pojazdów. Części oznaczone znakiem towarowym ich producenta, dostarczającego dany element na pierwszy montaż, otrzymują symbol Q. PC, PJ i PT to części o porównywalnej jakości, których producent zaświadcza, że mają one identyczną jakość co elementy fabrycznie stosowane w danych modelach samochodów lub posiadają certyfikat wystawiony przez jedną z firm zajmujących się certyfikowaniem części. Kolejną grupą są zamienniki. W przypadku oznaczonych symbolem ZJ producent nie zaświadczył, że są one tej samej jakości co komponenty, które są lub były stosowane do montażu w danych pojazdach, ale wyróżniają się podwyższoną jakością i są polecane przez dystrybutora. Z trafia na pozostałe zamienniki.
Czym różnią się zamienniki od podrabianych części? Zamiennik jest wytwarzany przez producenta, który ręczy za jakość oferowanego produktu, a sam element powinien spełniać normy jakościowe i wytrzymałościowe. Nie zawsze okazuje się równie efektywny i trwały, co oryginalna część (np. klocek hamulcowy), jednak wciąż musi pozwalać na bezpieczną eksploatację pojazdu.
Części podrabiane są natomiast produkowane jak najniższym kosztem, z pominięciem norm jakościowych i testów. Mają wyglądać jak oryginał i wprowadzić w błąd potencjalnego kupującego. Producenci lub dystrybutorzy, którzy próbują wprowadzić na rynek podróbki, nie wahają się sprzedawać części w skopiowanych opakowaniach renomowanych producentów, uprzednio nanosząc znaki towarowe na same części.
Wytwórcy oryginalnych elementów próbują utrudnić życie fałszerzom, stosując hologramy oraz inne systemy identyfikacyjne na opakowaniach i częściach. Działanie jest jak najbardziej uzasadnione. Jeżeli ktoś zamontuje do samochodu części oznaczone znanym logotypem, a te odmówią posłuszeństwa po kilku miesiącach eksploatacji, może zrazić się do danej marki.
Jakie konsekwencje wynikają z wyposażenia samochodu w podrabiane części? Jeżeli będzie to filtr powietrza lub oleju, skutków ubocznych najprawdopodobniej nie odczujemy szybko. Rzadszy lub inaczej ułożony materiał filtrujący może mniej skutecznie zatrzymywać zanieczyszczenia lub odkształcać się podczas eksploatacji. Zdarza się, że filtry oleju mają otwory o mniejszej średnicy, które zostały rozmieszczone odrobinę inaczej niż w oryginale. To, że silnik nie zepsuł się tuż po zamontowaniu danej części, nie oznacza, że nie dostał w kość. Mniej efektywna filtracja lub ograniczony przepływ oleju mogą skrócić żywot motoru o kilkanaście lub więcej tysięcy kilometrów.
W przypadku wahaczy, łożysk, drążków czy zestawów rozrządu nieznanego pochodzenia ryzykujemy dużo więcej. Ich defekt może doprowadzić do poważnego wypadku lub kompletnego zniszczenia silnika.
Zdarza się, że produkt nie jest podróbką, tylko nie spełnia parametrów, za które płacimy. Przykładów nie trzeba daleko szukać. Jakiś czas temu w Polsce pojawiły się oleje renomowanego producenta z relatywnie niskimi cenami. Spostrzegawczy dostrzegli, że mimo opakowań o identycznym kształcie, tańszy olej różnił się od droższego barwą, zapachem oraz etykietami na butelce – m.in. odcieniem koloru i rozmiarami elementów graficznych.
Czy możliwe było, żeby ktoś idealnie sklonował opakowania, jednak nie był w stanie odtworzyć etykiet? „Zagadkę” rozwiązał jeden z oficjalnych importerów oleju. Nie było to trudne, gdyż na każdą butelkę w fabryce trafia nadruk z kodem serii. Wynikało z niego, że wewnątrz nie znajdował się olej syntetyczny, o którego obecności informowała etykieta, tylko olej niższej klasy.
Jak ustrzec się podróbek? Jeżeli zamierzamy kupować części na własną rękę, warto zaopatrywać się bezpośrednio u importerów lub renomowanych dystrybutorów części danej marki. W pozostałych punktach sprzedaży z oryginalnością części bywa różne. W kronikach policyjnych nie brakuje zapisów o wykryciu podróbek w legalnie działających sklepach, które handlowały częściami tradycyjnymi oraz internetowymi kanałami dystrybucji. W sprzedaży jest też sporo elementów pozbawionych jakichkolwiek oznaczeń - m.in. pomp paliwowych oraz rozruszników. Ich jakość jest niezwykle zróżnicowana. Niektóre zawodzą tuż po zamontowaniu, inne nie pracują z pełną wydajnością.
Wraz z ekspansją chińskich firm problem podrabianych elementów będzie stawał się coraz bardziej palący. Tamtejsi producenci zrezygnowali już z klonowania europejskich samochodów. Nie dotyczy to jednak części. Zjawisko trudno uznać za marginalne. Dość powiedzieć, że podczas targów Automechanika stoiska kilku chińskich firm zostały skontrolowane przez niemieckich celników, którzy zarekwirowali sporą ilość produktów znajdujących się na stoiskach. Przy okazji zamalowano zdjęcia wybranych elementów, które firmy umieściły na plakatach stanowiących element ekspozycji. Skoro sklonowane części są bez skrupułów prezentowane na targach, ich produkcja musi kwitnąć w najlepsze...