Klimatyzacja w samochodzie to nie to samo co lodówka. Różnice są ogromne
Istnieje wiele mitów na temat klimatyzacji samochodowej, a bodaj największym jest porównanie tego układu do układu lodówki domowej. Choć schemat wygląda identycznie, to warunki pracy obu urządzeń są skrajnie inne. Dlatego nie można ich traktować tak samo.
Są motoryzacyjni zwolennicy i przeciwnicy serwisowania układów klimatyzacji w aucie. Ci drudzy nierzadko twierdzą, że układ klimatyzacji samochodowej jest całkowicie szczelny, więc nie wymaga serwisowania. I podpierają to argumentem, niemającym wiele wspólnego z rzeczywistością, że skoro w lodówce nie wymienia się czynnika i oleju, to w samochodzie też nie powinno się tego robić. Co gorsza, takie opinie spotyka się także wśród profesjonalistów!*
Naturalny (maksymalny) ubytek czynnika
Argument o całkowitej szczelności układu klimatyzacji jest jednym z większych mitów. Pomijając fakt, że do ok. 10-15 proc. czynnika z układu może ubywać całkowicie naturalnie** nawet wtedy, kiedy jest on fabrycznie szczelny***, to teorii tej przeczy sama budowa układu klimatyzacji samochodowej.
Po pierwsze, jest w niej wiele połączeń. Po drugie, elementy układu składają się z różnych materiałów (np. przewody metalowe i z tworzyw sztucznych). W związku z tymi dwoma aspektami nie ma możliwości zapewnienia 100-procentowej dla gazu szczelności, również z powodu stosowania uszczelniaczy (np. w kompresorze).
Samochód i lodówka - różnice
Budowa układu klimatyzacji, co do zasady, jest identyczna w samochodzie i lodówce. Przynajmniej w zakresie elementów wykonawczych jak kompresor, skraplacz, parownik czy zawór rozprężny.
Jednak to w samochodzie stosuje się przewody elastyczne z tworzyw sztucznych. Między innymi po to, by nie rozszczelniły się pod wpływem drgań, które są stałym elementem ruchu pojazdu. W przeciwieństwie do lodówki ten jeździ przecież po drogach. Lodówka nie jest narażona na żadne drgania, więc elastycznych przewodów nie potrzebuje.
Skoro już mówimy o przewodach, to oczywiście są one ze sobą połączone, jak inne elementy układu. W samochodzie nie stosuje się połączeń trwałych jak w lodówce, gdzie każde połączenie jest lutowane. Lutowanie to metoda trwałego łączenia elementów metalowych, czyli w praktyce części lutowane są jednym elementem bez połączenia.
Jest jeszcze kwestia samego skraplacza. Osoby twierdzące, że nie ma różnic pomiędzy autem a lodówką, prawdopodobnie nigdy nie widziały skraplacza klimatyzacji w samochodzie. Wspomnę tylko, że umieszcza się go z przodu pojazdu, więc jest narażony na wiele czynników zewnętrznych. Jednym z elementów działających na skraplacz jest sam wentylator, który go chłodzi i zawsze może skierować nań ciało obce. Skraplacz to urządzenie bardzo delikatne, łatwe do uszkodzenia.
W lodówce skraplacz umieszczony jest z tyłu urządzenia, nigdy nie jest narażony na agresywne czynniki zewnętrzne (poza wilgocią i temperaturą), takie jak ciała obce czy brud (poza kurzem), jest też znacznie solidniejszy i nie jest chłodzony wentylatorem.
Tylko jedno się zgadza, jeśli chodzi o argumentacje osób przyrównujących auto do lodówki - w niektórych modelach czynnika praktycznie nie ubywa. Bo podana wartość 10-15 proc. jest wartością maksymalną, uznawaną z reguły za ubytek naturalny. Natomiast nie jest to reguła. Wszystko zależy od jakości montażu układu klimatyzacji, materiałów stosowanych do jego budowy, a także warunków pracy. Może być więc tak, że przez 10 lat bez serwisowania klimatyzacja nadal działa i to w pełni sprawnie.
Podsumowując: twierdzenie, że układ klimatyzacji samochodowej jest jak lodówka, można uznać za słuszne, kiedy wyjaśniamy zasadę działania. Jednak szczegóły budowy, ale przede wszystkim warunki pracy obu urządzeń są skrajnie różne. Jeśli można to do czegoś porównać, to na przykład do silnika zamontowanego w samochodzie i silnika stacjonarnego. To co do zasady działania takie same urządzenia, a jednak z reguły silniki stacjonarne średnio nadają się do pracy w samochodach. Choć i tu jest więcej podobieństw niż między klimatyzacją samochodową a lodówką.
Objaśnienia:
*Profesjonalista - wbrew powszechnej opinii - nie jest to osoba dobrze znająca tematykę, którą się zajmuje, lecz osoba, która zajmuje się tą tematyką zawodowo (profesjonalnie), więc otrzymuje za to profity.
**Wielkość uznawana za wyciek niewymagający naprawy.
***Nie chodzi o 100-procentową szczelność, lecz szczelność zakładaną przez producenta.
Redaktor