Kiedy kupić nowy komplet opon?
Sezonowa wymiana opon to najlepsza okazja do przyjrzenia się ogumieniu z bliska i podjęcia decyzji - czy już czas na nowy komplet?
Co roku w okolicach 1 listopada, podobnie jak w połowie marca zakłady wulkanizacyjne mają pełne ręce roboty. W tym czasie powinniśmy się też przyjrzeć oponom, które mamy i ocenić ich stan.
Zaczynamy od kodu DOT
Kod DOT na oponie to 6 znaków. Pierwsze 2 oznaczają miejsce produkcji - to kod fabryki. Kolejne 4 to data produkcji - w tym 2 pierwsze cyfry wskazują na tydzień w roku, kolejne 2 oznaczają rok.
Powszechnie powtarzaną regułą jest wymiana opon starszych niż 10 lat. W 10. roku użytkowania opony można jeszcze "dojeździć" sezon, ale trzeba by już poszukać nowego kompletu. Ma to związek ze starzeniem się i twardnieniem ogumienia. Niektórzy sugerują nawet zmianę opon, które mają już 6 lat, ale tu sprawa się komplikuje.
Według normy PN-C94300-7 "Ogumienie - pakowanie, przechowywanie i transport" opony do 3 lat od daty produkcji mogą być wprowadzane, magazynowane, dystrybuowane i sprzedawane swobodnie, jako zachowujące wszelkie parametry w zakresie bezpieczeństwa eksploatacji. Istnieje też ustawa "O szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej" i zapis w Kodeksie Cywilnym, które mówią o tym, że na nowe opony przysługuje nam 2-letnia gwarancja liczona od daty zakupu.
Czyli przez całe 5 lat od daty produkcji opony są uznawane za w pełni bezpieczne i pełnowartościowe. Trudno wobec tego uwierzyć w konieczność ich zmiany już w 6. roku, ale wszystko będzie zależeć od jednostkowych przypadków, sposobu przechowywania itp.
Największym problemem jest tu jednak brak jakichkolwiek regulacji odnośnie maksymalnego wieku opony. A to dlatego, że opony nie starzeją się jednakowo i w tym samym stopniu. Brytyjski Związek Dystrybutorów Opon (NTDA) zaleca, by opony starsze niż 6-letnie były regularnie sprawdzane pod kątem oznak zużycia lub uszkodzeń. Starsze ogumienie jest na nie znacznie bardziej podatne.
Producenci kontra przepisy
Jeśli nie wiek, to wysokość bieżnika od razu wskaże potrzebę wymiany opon na nowe. Polskie przepisy nie są szczególnie dopasowane do naszych warunków klimatycznych. Przepisy dopuszczają do ruchu opony o wysokości bieżnika nie mniejszej niż 1,6 mm. O oponach zimowych nie ma nawet słowa.
Na szczęście już od lat powszechną praktyką jest zakup opon zimowych. Popularność zdobywają też opony całoroczne. Skoro przepisy tego nie wymagają, a zgadzamy się na zakup takich opon, to może przystaniemy też na inny pogląd odnośnie czasu wymiany opon.
Producenci opon wskazują, że w przypadku opon letnich wartością graniczną powinno być 3 mm, a w przypadku opon zimowych 4 mm. Na suchym asfalcie niższe wartości byłyby jeszcze znośne, bo przecież w sporcie - w takich warunkach - najszybszą oponą jest slick, czyli opona kompletnie gładka.
Co innego, jeśli trafimy na deszcz. Wtedy nawet w Formule 1 zakłada się opony przejściowe na lekki deszcz - z płytkim bieżnikiem lub opony deszczowe z głębokim bieżnikiem, jeśli na torze znajduje się stojąca woda.
Na drodze nie mamy tego komfortu, by dopasowywać opony do warunków, więc musimy być przygotowani na wszystko z jednym lub dwoma kompletami. Bieżnik wysokości 1,6 mm nam tego nie zapewnia.
Badania na ten temat przeprowadził Brytyjski Związek Producentów Ogumienia już w 2003 roku, sprawdzając zachowanie samochodów z oponami z bieżnikiem wysokości 6,7 mm, 4,1 mm, 2,6 mm i 1,6 mm. Bieżnik niższy od 3 mm wykazywał drastyczny spadek w zdolności zatrzymywania samochodu. Samochód z oponami 1,6 mm potrzebował ponad 10 m więcej, by się zatrzymać niż ten z oponami z bieżnikiem 6,7 mm i 4,1 mm.
Badania wykonane przez Continental w 2015, również udowadniają, że przyczepność opony na śniegu i w deszczu jest zależna od głębokości bieżnika. Zdolność opon do hamowania na mokrej nawierzchni spada w tempie 2 proc. na mm przy głębokości bieżnika w zakresie 8-4 mm. Tempo to przyspiesza 4-krotnie, do 8 proc. na mm(!) w zakresie głębokości bieżnika 4-2 mm.
Co ciekawe, spadek efektywności hamowania na śniegu w tym samym zakresie wynosi 4 proc. na mm. Ma to związek z tym, że przyczepność na śniegu zapewnia nie tylko bieżnik, a zebrany w oponie śnieg. Zbity "klei się" do podłoża, podobnie jak śnieg ubijany do uformowania kulki ze śniegu.
Jak wydłużyć życie kompletu opon?
Skrócenie interwału wymiany opon do wysokości bieżnika na poziomie 3-4 mm może wyglądać jak droższa eksploatacja, ale nie musi tak być. Wystarczy o nie dbać. Jak? Płynnie przyspieszać i hamować i przynajmniej raz na miesiąc (lepiej częściej) sprawdzać ciśnienie. Płynna jazda również może być dynamiczna, a opony odwdzięczą nam się dłuższą eksploatacją.
Pamiętajmy, by nie jeździć też na zbyt starych oponach i dobrze dobierać je do pory roku. Wybierajmy opony sezonowe lub całoroczne, jeśli chcemy poszukać oszczędności. Nasze decyzje odnośnie opon mają jednak bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo nasze i innych wokół, więc znając przytoczone wyżej dane - wybierajmy mądrze i uświadamiajmy innych w naszym otoczeniu.
A jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości odnośnie opon - wystarczy udać się do zakładu wulkanizacji, by profesjonaliści rozwiali nasze wątpliwości.
Redaktor