Jak szybko schłodzić wnętrze samochodu?
Tegoroczne lato obfituje w upalne dni. Z długoterminowych prognoz pogody wynika, że termometry jeszcze wielokrotnie wskażą ponad 30°C. Warto wiedzieć, jak skutecznie schłodzić wnętrze pojazdu.
Temperatura powietrza wewnątrz samochodu wystawionego na bezpośrednie działanie promieni słonecznych może osiągnąć poziom kilkudziesięciu stopni Celsjusza. Nawet najbardziej skuteczna klimatyzacja będzie potrzebowała dłuższej chwili na schłodzenie kabiny do komfortowych 20-23°C.
Wentylacja najpierw musi uporać się z usunięciem rozgrzanego powietrza, a później musi kompensować nagrzewanie wnętrza od rozgrzanej deski rozdzielczej czy przedniej szyby. Proces chłodzenia wnętrza można, a nawet warto, przyspieszyć. Wpłynie to korzystnie na nasze zdrowie - unikniemy udaru wywołanego przebywaniem w ekstremalnie nagrzanej kabinie. Będziemy również w krócej wystawieni na mroźny powiew z wentylacji, który może być przyczyną przeziębienia.
Temperatura wewnątrz szczelnie zamkniętego samochodu jest znacznie wyższa od temperatury otoczenia. Różnicę temperatur trzeba jak najszybciej wyrównać. W tym celu należy otworzyć szyby i rozpocząć jazdę. Po 100-200 metrach powstające wokół nadwozia zawirowania powietrza usuną z wnętrza samochodu znaczną część gorącego powietrza.
Proces warto wspomóc włączeniem klimatyzacji oraz ustawieniem minimalnej temperatury i maksymalnej siły nawiewu. Lodowatego powietrza nie należy kierować bezpośrednio na twarz kierowcy i pasażerów – to jeden z najlepszych przepisów na poważne przeziębienie.
Kiedy temperatura wewnątrz pojazdu zrówna się z temperaturą otoczenia, można zmniejszyć siłę nawiewu oraz zamknąć obieg powietrza – krążące wewnątrz kabiny powietrze będzie sukcesywnie schładzane. Po osiągnięciu pożądanej temperatury warto ponownie zredukować siłę nawiewu oraz otworzyć nawiew powietrza. W samochodach z automatyczną „klimą” można zdać się na elektronikę, która jest w stanie samodzielnie dobrać optymalną temperaturę i siłę nadmuchu.
Jeżeli mamy do pokonania niewielką odległość, nie należy znacząco schładzać wnętrza. Już kilkustopniowa różnica podniesie wygodę jazdy, ale nie narazi nas na przeziębienie. Podczas dłuższych podróży można zejść do komfortowego poziomu 19-22°C. Pół godziny przed dotarciem do celu warto rozpocząć zrównywanie temperatury wewnątrz samochodu z temperaturą otoczenia. Unikniemy w ten sposób szoku termicznego przy wysiadaniu z auta.
Nagrzewanie wnętrza można ograniczyć, przyciemniając szyby – prawo zezwala na oklejanie folią o dowolnym stopniu przepuszczalności światła wszystkich szyb, które nie są szybami przednimi, czyli szybą czołową oraz lewą i prawą boczną. Na czas postoju warto zasłaniać panoramiczny dach fabryczną roletą bądź przesłoną. Ilość wpadającego do kabiny ciepła można nieznacznie zredukować, układając odblaskowe maty pod przednią i tylną szybą. Ubocznych efektem ich stosowania będzie ograniczenie tempa płowienia tapicerki, deski rozdzielczej oraz innych materiałów wykończeniowych. Niektórzy polecają minimalne uchylanie okien na czas postoju, co poprawia cyrkulację powietrza wewnątrz auta.
Posiadacze samochodów z górnej półki bądź pojazdów wyposażonych w rozbudowane ogrzewanie postojowe mają ułatwione zadanie. Wystarczy zaprogramować włączenie wentylacji postojowej na pół godziny przed planowanym rozpoczęciem jazdy. System wtłoczy do wnętrza świeże powietrze, znacząco redukując stopień nagrzania kabiny. W jeszcze lepszej sytuacji są posiadacze samochodów elektrycznych i hybrydowych. W niektórych modelach można zdalnie uruchamiać elektryczne kompresory klimatyzacji.