10 modeli aut, które będą tylko drożeć. Masz jeden z nich? Trzymaj!
Obecna sytuacja na rynku samochodów jest specyficzna – drożeją tak nowe, jak i używane. W tej sytuacji warto sprawdzić, które samochody zyskują na wartości – masz jedno z nich? Trzymaj!
Analitycy z firmy carVertical zaproponowali 10 modeli, które – jak przewidują – mogą znacznie zyskać na wartości i warto je jeszcze zatrzymać. Jakie to samochody?
Alfa Romeo GTV
Ten samochód ma zadatki na youngtimera. To ostatni samochód sportowy włoskiego producenta, który mógł mieć pod maską legendarny silnik V6 Busso, a jego nadwozie zostało zaprojektowane przez Pininfarinę. Ceny GTV są jeszcze przystępne cenowo, ale ciężko tu nawet mówić o cenie rynkowej. Na rynku prawie już nie ma egzemplarzy na sprzedaż, tym bardziej z 3-litrowym V6. Tak niska dostępność i charakter coupe o niebanalnej stylistyce stanowią potencjał do wzrostu.
Audi V8
Protoplasta Audi A8 był ważnym modelem w historii producenta, bo w końcu był pierwszą współczesną limuzyną tej marki. Choć rynkowo się nie przyjął, oznacza to, że dzisiaj jest go wyjątkowo trudno dostać na rynku wtórnym. Dlatego też ceny są bardzo różne – od 20 do nawet 60 tys. zł.
BMW serii 5 E34
O tym, że E34 staje się youngtimerem, nie trzeba nikogo przekonywać. Roczniki Serii 5 z lat 1988-1996 są jednymi z najbardziej poszukiwanych. W E34 zainteresowaniem cieszą się wszystkie wersje silnikowe, ale największe pieniądze są w przypadku 540i produkowanych w latach 1992-1996. Być może to ostatni moment, by kupić je jeszcze za 30-50 tys. zł, bo niektóre egzemplarze już teraz osiągają ceny i 100 tys. zł. 540i nie jest zupełnie niedostępne, ale dobrego egzemplarza trzeba dość długo szukać.
Jaguar XK8
fot. OSX (CC)
Sportowy Jaguar z V8 kojarzy się z dużą inwestycją i drogim utrzymaniem, ale akurat ten model nie musi przyprawiać o ból głowy – da się go względnie tanio kupić i względnie tanio wyremontować. W połączeniu z pięknym nadwoziem produkowanego w latach 1996-2006 brytyjskiego coupe, Jaguar XK8 faktycznie zaczyna zyskiwać na wartości.
W Internecie można znaleźć zaledwie kilka egzemplarzy w bardzo różnych cenach, od 35 do 75 tys. zł. Przy tak małej dostępności i potencjale, warto jeszcze zatrzymać ten samochód.
Land Rover Defender
fot. materiały prasowe Land Rover
Pierwszy Land Rover Defender to już klasyk. I to terenowy klasyk o bardzo prostej budowie. Takie samochody trzymają wartość niezależnie od rocznika i serii. W słabym stanie kupicie je za 30-40 tys. zł, a na lepsze egzemplarze trzeba wydać minimum 50 tys. zł. Ceny już są wysokie, ale mogą być jeszcze wyższe – i właśnie dlatego warto ich jeszcze nie sprzedawać.
Mercedes-Benz W124
fot. materiały prasowe Mercedes
O dostępność W124 raczej martwić się nie trzeba, bo rynek został nimi wręcz zalany. Można kupić taniego, który nie ma wielkiego potencjału na wzrost wartości, albo można kupić jedną z drogich, topowych wersji. Interesującą opcją będą też E300, E320 i E420 – choć tu jest już znacznie trudniej z dostępnością. Wersje cabrio i coupe już teraz kosztują po 70 czy nawet 90 tys. zł. Sedany pojawiają się w cenach 50-60 tys. zł.
Saab 9000 CS Aero
Saab 9000 to tani samochód, ale w wersji Aero jest też bardzo rzadki. Utrzymanie takiego samochodu nie jest drogie, ale problematyczne. Części trzeba często szukać długo i daleko. Dobrze zachowane egzemplarze można za to sprzedawać na aukcjach klasyków. Ciężko mówić tu nawet o jakimś zakresie cen, ale Saaba 9000 można kupić już za kilka tysięcy złotych.
Toyota Land Cruiser J80/J100
fot. materiały prasowe Toyota
Toyoty Land Cruiser J80 i J100 już tylko drożeją. To ciekawy samochód do jazdy w terenie, ale też nietuzinkowy SUV do jazdy na co dzień. Jest bardzo wytrzymały i zdolny w terenie – i dzięki temu ich ceny są już bardzo blisko 100 tys. zł.
Za najbardziej poszukiwany wariant uznaje się diesla 4.2, który nie jest może zbyt szybki, ale stosunkowo mało pali i nie sprawia problemów eksploatacyjnych.
Volkswagen Corrado VR6
Volkswagen Corrado to coupe niemieckiego producenta, które w wersji z ciekawym silnikiem VR6 znacznie zyskuje w ostatnich latach na wartości. Ciekawie wygląda, ma mocny silnik, jest tani w utrzymaniu i… już drogi w zakupie.
Wzrost wartości Corrado, ale też Celiki czy Calibry może mieć też związek z sentymentem osób po czterdziestce, które mogły mieć takie samochody w młodości i chcą do nich wrócić po latach.
Volvo 740
fot. materiały prasowe Volvo
Kanciaste i pakowne Volvo 740 to ikona wśród kombi, a w wersji Turbo też bardzo pożądany samochód, który do tego całego miksu dodaje jeszcze osiągi.
Volvo 740 jest też wyjątkowo trwałe, przez co łatwiej utrzymać je w dobrym stanie przez całe lata. Największym problemem w przypadku tego samochodu jest zakup – dostępność jest bardzo niska.
Niczego nie możemy być pewni
Oczywiście tego typu rekomendacje mogą się potwierdzić w przyszłości lub nie, ale kiedy dostępność modelu spada, a zainteresowanie nim rośnie, naturalną koleją rzeczy jest dostosowanie cen sprzedawanych egzemplarzy. Trzymając w garażu powyższe samochody, macie szansę, że kiedy wyjedziecie nimi, żeby je sprzedać, będą warte już trochę więcej.
Redaktor