Gdy półoś pęka na złość...
Regeneracja przegubów, pierścieni i łożysk.
Kiedy podczas jazdy spod podwozia samochodu wydobywają się niepokojące stuki można przypuszczać, iż coś złego dzieje się z układem jezdnym naszego auta. Natomiast głośne zgrzyty dochodzące od strony przednich kół podczas pokonywania zakrętów, dają niemal pewność, że uszkodzeniu uległ jeden z elementów półosi. Co wtedy robić? Przede wszystkim zaniechać dalszej jazdy, a jeśli to niemożliwe, zredukować prędkość i w ten sposób starać się osiągnąć cel podróży. Należy pamiętać, iż kontynuowanie jazdy z uszkodzoną półosią zagraża naszemu (i nie tylko) bezpieczeństwu na drodze, mogąc doprowadzić do trwałego unieruchomienia pojazdu w najmniej odpowiednim momencie.
Decydując się na naprawę, warto zorientować się, czy bardziej opłacalne jest kupno nowej części, czy też skorzystanie z oferty warsztatu zajmującego się regeneracją elementów układu przeniesienia napędu.
Zewnętrzne – prawie zawsze wymieniać ...
Najbardziej narażonymi na uszkodzenia elementami półosi są przeguby zewnętrzne, znajdujące się od strony koła. Zazwyczaj dochodzi do wybicia łożysk przegubu, podczas wykonywania gwałtownego manewru: przegub zewnętrzny można uszkodzić ruszając „z kopyta", przy mocno skręconych kołach. A zatem naprawiać, czy wymieniać przegub na nowy? Zdaniem fachowców, w większości samochodów naprawa tego elementu przeniesienia napędu jest nieopłacalna. Dlaczego? Regeneracja daje bowiem tylko krótkotrwały efekt, ze względu na duże naprężenia w łożyskach przegubów. Dlatego też warto zainwestować w kupno nowego elementu. Można przy tym wybierać wśród markowych przegubów (koszt 200 do 400 zł) lub zamienników dobrej jakości, w cenie kilkudziesięciu złotych.
... we francuskich – regenerować
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja z zewnętrznymi przegubami w niektórych autach francuskich, m.in. Peugeocie 206, Citroenie Xsarze, czy Renault Megane starszych generacji. W modelach tych zastosowano bowiem zewnętrzne przeguby nierozbieralne, które są trwale zespolone z półosią. Nie da się ich zatem wymienić, można je natomiast regenerować. Zazwyczaj likwidowane są nadmierne luzy pomiędzy rolkami łożysk osadzonych w trójnikach (przy mniejszym zużyciu), natomiast w przypadku mocnego wytarcia się rolek dorabia się je na wymiar. Koszt regeneracji zewnętrznego przegubu waha się w zależności od warsztatu od 200 do 300 zł. Nowa półoś, w zależności od modelu auta, może kosztować od 700 do ponad tysiąca złotych.
Cała półoś? Nie zawsze warto
Często na skutek, np. nadmiernego i długotrwałego przeciążania pojazdu, uszkodzeniom ulegają też przeguby wewnętrzne (łączą one półoś ze skrzynią biegów). W odróżnieniu od przegubów zewnętrznych opłaca się je naprawiać ze względu na dość wysoki koszt elementów markowych (w granicach 300 zł za przegub) oraz słabą jakość tańszych zamienników, głównie produkcji chińskiej. W większości przypadków fachowcy zalecają przy tym kompleksową regenerację całej półosi. Andrzej Sobota z katowickiego warsztatu regeneracji półosi: – W specjalnym urządzeniu, w którym półoś obraca się jak w samochodzie, sprawdzane jest jej wygięcie z dokładnością do 0,05 mm. W razie stwierdzenia odchylenia półoś jest prostowana na prasie – wyjaśnia.
W specjalistycznych warsztatach spawane są również, a następnie szlifowane wybite łożyska pierścieni. W razie potrzeby fachowcy dorobią też odpowiednie trójniki, rolki i zabieraki.
Nie zawsze jednak kompleksowa regeneracja półosi jest opłacalna. W niektórych modelach Forda, m.in. Focusie, Mondeo, czy Galaxy, uniemożliwia ją łożysko podpory półosi. Ze względu na twardość stali, z której zostało wykonane, a także nietypowy kształt, nie można go regenerować. W takim przypadku pozostaje jedynie kupno nowego łożyska. Za markowy element zapłacimy ponad 200 zł, za zamiennik w granicach 150 zł.
Szlif na krzyżaku
Podczas „ostrych" manewrów, uszkodzeniom mogą ulec również przeguby krzyżakowe kolumny kierownicy. Najczęściej wybijają się wtedy miseczki w łożyskach igiełkowych. Warto zdecydować się na ich regenerację, ponieważ za nowe możemy zapłacić nawet trzykrotnie drożej. Przy mniejszych uszkodzeniach mechanicznych, naprawa przegubów krzyżakowych polega na przeszlifowaniu miseczek, zaś przy mocnych uszkodzeniach (np. zgnieceniach), specjalistyczny warsztat dorobi nowe miseczki na wymiar. W tym drugim wypadku konieczna jest również wymiana szpilek w łożyskach. W odróżnieniu jednak od przegubów krzyżakowych, tych ostatnich nie naprawia się. Dlaczego? Są one zbyt drobne i ich regeneracja byłaby nieopłacalna. W miejsce uszkodzonych zakłada się nowe, dopasowane do wielkości łożyska i miseczki.