Ecodriving w dobie kryzysu
Rachunki na stacjach benzynowych coraz bardziej przerażają. Za napełnienie 60-litrowego zbiornika pod kurek sprzedawca na stacji benzynowej żąda ok. 340 PLN. Gdy pod maską auta pracuje silnik wysokoprężny, wówczas rachunek bywa jeszcze wyższy - nawet 350 - 360 PLN. A to starcza na nie więcej niż 700 km, przy założeniu, że auto (benzynowe) zużywa średnio 8.5 l paliwa na każde 100 km. Czy można coś na to zaradzić?
Kilkanaście lat temu jednocześnie w Finlandii i Szwajcarii narodziła się idea ecodrivingu, czyli takiego sposobu prowadzenia pojazdu, który jednocześnie gwarantuje dobrą dynamikę, redukcję zanieczyszczeń emitowanych do środowiska i redukcję kosztów podróży. W założeniu autorów nowatorskiej idei auto należało prowadzić w taki sposób, by racjonalnie wykorzystywać możliwości jego jednostki napędowej i dostosowywać się do warunków na drodze.
Początkowo idea jazdy eco nie zrównała sobie nazbyt wielu zwolenników. Zarzucano jej niską efektywność i spowalnianie ruchu w już wystarczająco zakorkowanych miastach. Jednak największym problemem, jak się okazało, była nieumiejętność dostosowania się kierowców do wymagań stylu jazdy eco.
A te, jak się okazuje, wcale nie są aż nadto skomplikowane:
* Przede wszystkim dbaj o stan techniczny pojazdu – niedopompowane opony, nieodbijające klocki hamulcowe, zużyty olej mogą podwyższyć zużycie paliwa o kilka procent.
* Zważaj na to, co wozisz w aucie i na aucie. Zbędny balast, czy nieużywany bagażnik dachowy, to konieczność zużycia większej ilości paliwa na jego przemieszczenie – szacuje się, że każde dodatkowe 10 kg w aucie podnosi zużycie paliwa o 0.1 l/100 km. Boks dachowy dramatycznie zaburza aerodynamikę auta i przy wyższych prędkościach potrafi zwiększyć zużycie paliwa nawet o 15%.
* Staraj się jeździć płynnie i przewidywać – nie mknij od świateł do świateł, a raczej staraj się dostosować prędkość pojazdu do panujących warunków drogowych. Co to oznacza? Jeśli ruszasz ze skrzyżowania i w oddali widzisz kolejne skrzyżowanie, na którym sygnalizacja właśnie zmienia się z zielonej na czerwoną, to staraj się tak dobrać prędkość pojazdu, by dojechać do następnego skrzyżowania, kiedy włączy się tam właśnie światło zielone. Każdy samochód zużywa największe ilości paliwa podczas ruszania i na najniższych biegach (1-2) – nawet 50 l/100 km! Dlatego tak ważnym jest zachowanie płynności jazdy.
* Hamuj silnikiem, wyzbądź się nawyku wrzucaniu biegu jałowego. Bieg jałowy potrafi być bardzo niebezpieczny, gdyż potęguje zjawisko bezwładności samochodu (szczególnie istotne w czasie pokonywania zakrętów). Nowoczesne jednostki napędowe podczas hamowania silnikiem nie zużywają paliwa w ogóle – podczas gdy auto pracujące „na luzie” pewne ilości paliwa zużywa (ok. 0.5 – 1 l/godzinę). Zakładając, że jedziemy 50 km/h i widzimy w odległości 300 m od nas zapalające się czerwone światło, to hamowanie silnikiem sprawi, że tych 300 m przejedziemy… za darmo! Nie wspominając już o zużyciu elementów ciernych układu hamulcowego.
* Dostosuj swój styl jazdy do założeń stylu eco. Ruszaj dynamicznie, tzn. wciskaj pedał gazu do ¾ i przyspieszaj do obrotów rzędu 2 – 2.5 tys. obr./min. W momencie osiągnięcia pożądanego zakresu obrotów zmieniaj bieg na wyższy. Postępuj w ten sposób aż do osiągnięcia pożądanej prędkości podróżnej. Należy pamiętać, iż samochód spala największe ilości paliwa na najniższych biegach. Im wyższy bieg – tym niższe spalanie (oczywiście w miarę rozsądku – utrzymywanie obrotów silnika na poziomie 1 tys. obr./min nie jest wskazane dla silnika samochodu).
* Używaj tempomatu – umiejętne stosowanie tego urządzenia pozwala zaoszczędzić kilka procent paliwa.
* Wyłączaj silnik, gdy postój trwa dłużej niż 30 s.
* Przy zapalaniu auta nie wciskaj pedału gazu.
* Nie rozgrzewaj silnika na postoju – nie jest to wskazane ze względu na ekologię, ale także ze względu na trwałość jednostki napędowej, która najlepiej funkcjonuje (nagrzewa się) pod obciążeniem.
* Do oddalonego o 300 – 400 m sklepu po pieczywo… przejdź się pieszo. Silnik auta na tym dystansie nie zdąży się rozgrzać, a zużycie paliwa będzie wyższe od standardowego nawet o 40%!
Czy warto? Wielu twierdzi, że nie i tych osób nic nie przekona. Osobom nieprzekonanym zalecam spróbowanie – wystarczy miesiąc – dwa, by się przekonać, że warto. Dlaczego? Bo umiejętne wykorzystywanie zasad ecodrivingu potrafi obniżyć zużycie paliwa samochodu nawet o 15 – 20%! A przekładając to na kwoty, okaże się, że rocznie na paliwie możemy zaoszczędzić nawet… 1 – 1.5 tys. PLN! Oczywiście, gdy jeździmy niewiele, czyli ok. 15 tys. km rocznie. Gdy autem pokonujemy 50 tys. km oszczędność może sięgnąć nawet dobrej średniej krajowej.