Co musi, a co może zawierać umowa sprzedaży samochodu? Informacje niezbędne i przydatne. Poradnik
Umowa sprzedaży samochodu jest najważniejszym dokumentem pojazdu, gdyż potwierdza, kto jest jego właścicielem. Podczas zawierania transakcji należy wpisać niezbędnie informacje o stronach i przedmiocie, ale warto też dodać kilka rzeczy, które mogą się przydać w przyszłości. Sprawdźcie również, jakich zapisów lepiej się wystrzegać.
Konstrukcja umowy sprzedaży samochodu jest dowolna, zatem jej treść można budować samodzielnie, bez posługiwania się żadnymi wzorami. Jednak by miała moc prawną, co jest szczególnie istotne przy rejestracji pojazdu, musi też zawierać kilka najważniejszych informacji, a są to:
- Data i miejsce zawarcia transakcji.
- Podstawowe dane osobowe stron transakcji (sprzedającego i kupującego): imię, nazwisko, PESEL, adres zamieszkania (zameldowania), numer dokumentu potwierdzającego tożsamość. Jeżeli auto ma współwłaścicieli, to muszą być wpisane dane wszystkich właścicieli.
- Informacje o pojeździe – marka, model, rok produkcji, numer nadwozia, numer rejestracyjny (jeśli auto jest już zarejestrowane w kraju).
- Cena sprzedaży.
- Podpisy stron (sprzedającego/sprzedających i kupującego/kupujących).
Powyższe wystarczy, by umowa sprzedaży była uznana za ważną.
Informacje, które warto zawrzeć w umowie sprzedaży
Nie są to istotne informacje dla urzędnika podczas rejestracji pojazdu, ale mogą przydać się właścicielowi, kiedy z autem będzie coś nie tak. Ponadto wpisanie poniższych danych w jakimś sensie zabezpiecza obie strony prawnie w razie wystąpienia pewnych komplikacji czy pojawienia się nieporozumień:
- Wpisanie przy dacie zawarcia transakcji również godziny (w interesie obu stron).
- Zapewnienie sprzedającego, że samochód jest jego własnością i nie jest on obciążony żadnym zastawem lub postępowaniem (w interesie kupującego).
- Wpisanie przebiegu/stanu drogomierza (w interesie obu stron).
- Ustalenie pomiędzy stronami odpowiedzialności za ukryte wady, które co prawda reguluje kodeks cywilny, ale nierzadko sprzedający umieszczają w umowach wyłączenia, których jako kupujący powinieneś się wystrzegać (w interesie obu stron).
- Wypisanie wszelkich wykrytych przez kupującego wad, braków, usterek, wypisanie uszkodzeń, jakie auto miało w przeszłości, a które zostały naprawione, np. drobne kolizje (w interesie sprzedającego).
- Złożenie oświadczenia o bezwypadkowości samochodu (w interesie kupującego).
- Oświadczenie o przekazaniu wszelkich dodatkowych dokumentów i liczbie kluczyków (w interesie obu stron).
- Oświadczenia sprzedającego, że pojazd spełnia warunki techniczne dopuszczenia do ruchu drogowego (w interesie kupującego).
Czego wystrzegać się w umowie sprzedaży samochodu?
Przede wszystkim jako kupujący nie powinniście zrzekać się praw do rękojmi, a nierzadko taki zapis pojawia się na umowach przygotowanych przez handlarzy. Rękojmia jest przywilejem kupującego, ale jeśli kupujący i sprzedający umówią się, to rękojmię można rozszerzyć, ograniczyć, jak i całkowicie ją wyłączyć. Należy więc wystrzegać się zapisu o podobnej treści jak niżej:
„Strony wyłączają uprawnienia Kupującego do dochodzenia roszczeń z tytułu wad pojazdu ujawnionych po dniu zakupu.”
Albo:
„Kupujący oświadcza, że nabywa pojazd w takim stanie technicznym, w jakim aktualnie się znajduje i z tego tytułu nie będzie zgłaszał żadnych roszczeń do sprzedającego”.
Nie należy się natomiast obawiać zapisu jak niżej:
„Kupujący oświadcza, że stan techniczny pojazdu jest mu znany i kupuje go w takim stanie, w jakim on się znajduje”.
Powyższy zapis co prawda zabezpiecza sprzedającego przed niesłusznymi roszczeniami, ale w razie wykrycia istotnej wady pojazdu, kupujący nadal może korzystać z rękojmi.
Jako sprzedający nigdy nie podpisujcie deklaracji o rzeczywistym przebiegu pojazdu lub zapewnienia, że jest bezwypadkowe, jeśli nie jesteście tego pewni. Sprzedający odpowiada za stan pojazdu nie od dnia, kiedy go nabył, lecz od samego początku, jeśli nie ma dokumentów potwierdzających, w jakim stanie auto zostało kupione.
Jeśli auto ma na przykład 200 tys. km w dniu sprzedaży, a kupiliście je z przebiegiem 100 tys. km, to odpowiadacie za całe 200 tys. km. Jeśli kupujący udowodni, że przebieg był zmanipulowany przed wartością 100 tys. km, to jedynym ratunkiem dla sprzedającego jest spisany stan drogomierza w dniu, kiedy nabył auto. Można natomiast wpisać na umowie informację, typu:
„Sprzedający oświadcza, że nabył auto ze stanem drogomierza 100 tys. km i od tego czasu pokonał nim 100 tys. km”.
Tu wielką zaletą jest możliwość dowolnego konstruowania umowy.
Jako sprzedający powinniście się także wystrzegać zapisu o bezwypadkowej przeszłości samochodu, jeśli auto brało udział w jakiejś kolizji. Co prawda udowodnienie przez nabywcę, że jest to wada istotna, może być bardzo trudne lub niemożliwe, ale lepiej unikać kłopotów i wypisać na umowie, jakie naprawy były dokonywane w samochodzie.
Redaktor