Chcesz zamontować akcesoryjne felgi? Sprawdź, zanim się zdecydujesz na zmianę
Większe, akcesoryjne felgi często polepszają wygląd naszego samochodu. Co jednak na to warunki homologacji samochodu i ewentualna wypłata odszkodowania AC?
Temat na taki, a nie inny artykuł podsunął nam jeden z czytelników, który planował zamontować do swojej Hondy Civic felgi większe, niż przewiduje homologacja samochodu. Teoretycznie montuje się felgi i w drogę, jest jednak kilka spraw, które warto zbadać.
Skoro w homologacji pojazdu widnieje zapis o dopuszczalnym rozmiarze felg, a te nowe akcesoryjne są większe, to czy ewentualne odszkodowanie z tytułu ubezpieczenia autocasco zostanie wypłacone? Jak się ma sytuacja z regresem za ubezpieczenie OC? Co na to policja i stacje diagnostyczne? W Internecie większość forumowych tematów była dość zdawkowa i poruszała kwestie oparte o własne doświadczenia, nie znaleźliśmy żadnych konkretnych odpowiedzi. Postanowiliśmy wystosować kilka zapytań i opisać to w jednym artykule.
Homologacja to jedno, wymiar praktyczny to co innego
Pierwsza odpowiedź spłynęła do nas z Instytutu Transportu Samochodowego (ITS). Zadaliśmy pytanie odnośnie do homologacji pojazdu oraz uwzględnionego w niej rozmiaru felg i związku z okresowym badaniem technicznym. Okazuje się, że nawet jeśli rozmiar naszych kół jest większy, niż ten uwzględniony w dokumentacji, to nie ma to większego znaczenia podczas badania technicznego. Nie jest to jednak też tak, że można „pakować” wszystko i będzie dobrze.
Podczas przeglądu technicznego, diagnosta sprawdza, czy felga nie wystaje poza obrys samochodu, co jest często spotykane w środowiskach ludzi tuningujących swoje auta. Chodzi o wszelkiego rodzaju dystanse na piasty i tzw. negatyw, który zdarza się być mocno „przegięty”. Zjawisko, w którym koło wystaje poza obrys nadwozia, teoretycznie dyskwalifikuje pojazd z pozytywnego „zaliczenia” przeglądu.
Tyle o szerokości kół. Nawet jeśli w homologacji naszego pojazdu występuje zapis o montażu felgi o maksymalnym rozmiarze np. 18 cali, a założymy większą, to nie musi to oznaczać kłopotów. Pracownik stacji diagnostycznej sprawdza jedynie, czy koła nie przycierają innych elementów samochodu. Jeżeli wszystko jest w porządku, to nie jest to żadna przeszkoda w wystawieniu pozytywnej oceny badania diagnostycznego.
Producent pojazdu w homologacji uwzględnia rozmiar koła nie ze względu na walory estetyczne czy możliwość zmieszczenia felgi. Chodzi o optymalne oddanie mocy i osiągów auta, większe koło oznacza inne przełożenie, samochód się inaczej rozpędza, osiąga inne prędkości i inaczej hamuje.
Przegląd zaliczony, czas ubezpieczyć samochód
Ubezpieczenie to kwestia, która była zapalnikiem do zrealizowania tego artykułu, bo kwestie przeglądu dla niektórych mogą być znane i dość oczywiste. Napisaliśmy do dwóch towarzystw ubezpieczeniowych, zadaliśmy kilka pytań. Chodziło o to, czy posiadanie akcesoryjnych felg w rozmiarze nieprzewidzianym przez homologację pojazdu jest podstawą do odmowy wypłacenia odszkodowania z tytułu polisy AC oraz wykonania regresu z tytułu polisy OC?
Oba towarzystwa odpowiedziały przecząco na zadane pytanie. Oznacza to tyle, że posiadanie felg w rozmiarze większym, niż przewiduje homologacja, nie jest podstawą do odmowy wypłacenia odszkodowania z polisy AC, ani wykonania regresu z tytułu OC. Zaznaczono jednak, że ubezpieczyciel może odmówić wypłacenia odszkodowania, gdy szkodzie ulegną tylko opony. Zależne jest to od rozmiaru opon i ich niskiego profilu. Szczegółowych zapisów trzeba jednak szukać w OWU (ogólne warunki ubezpieczenia).
Zastrzeżono także, że kluczowe przy ocenie szkody jest założenie, że nie doszło do rażących zaniedbań ze strony ubezpieczonego, a wypadek nie był umyślny. I w tym przypadku powołano się na OWU, w którym istnieje sporo zapisów dotyczących wyłączenia odpowiedzialności towarzystwa ubezpieczeniowego. Wiadomo jednak, że sam rozmiar felg nie jest żadną podstawą do odmowy wypłacenia odszkodowania z polisy.
Decydując się na zamontowanie akcesoryjnych felg, należy wybierać je rozsądnie – nie tylko pod względem rozmiaru, lecz korzystać z kół sprawdzonych marek, a w przypadku zakupu produktu używanego zwrócić uwagę na ewentualne uszkodzenia i wykrzywienia.
Warto także zaznaczyć, że każdy ubezpieczyciel posiada inne warunki ubezpieczenia i sytuacje opisane powyżej odnoszą się do oficjalnych odpowiedzi rzeczników prasowych firm Warta i PZU.
Akcesoryjne felgi a kontrola policji
Ostatnią wiadomość wysłaliśmy do rzecznika prasowego Komendy Głównej Policji z zapytaniem, czy funkcjonariusz kontrolujący pojazd ma prawo zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu w przypadku, gdy zamontowane felgi są większe, niż te przewidziane przez homologację pojazdu.
Odpowiedź była pełna paragrafów i artykułów, jednak dało się zrozumieć, że podstawą faktyczną zatrzymania dowodu rejestracyjnego przez policjanta jest ujawniony podczas kontroli oceniany indywidualnie defekt techniczny pojazdu, który jest regulowany przez rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia tj. z dnia 27 października 2016 r. (Dz.U. z 2016 r. poz. 2022).
Zagłębiając się w rozporządzenie, w przypadku dzisiaj opisywanym zastosowanie ma art. 132 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. z 2018 r. poz. 1990t.j.). Konkretnie chodzi o zapis mówiący, że funkcjonariusz ma prawo zatrzymać pozwolenie czasowe, gdy: „pojazd zagraża bezpieczeństwu w szczególności po wypadku drogowym, w którym zostały uszkodzone zasadnicze elementy nośne konstrukcji nadwozia, podwozia lub ramy”. Oznacza to tyle, że wystarczy najmniejsza przesłanka, która może poddawać pod wątpliwość stan techniczny pojazdu. Oczywiście bywa to różnie i taka sytuacja może być inaczej interpretowana przez pobłażliwego funkcjonariusza, a inaczej przez takiego, który zwraca uwagę na drobne szczegóły.
Niemniej, poruszanie się na felgach większych, niż te uwzględnione w homologacji, nie powinno być problemem w takiej sytuacji, dopóki ich stan jest w porządku. Tyczy się to również wcześniej wspomnianych negatywów i dystansów, które powodują, że koło wystaje poza obrys samochodu. Wiadomo przecież, że auto może „przejść” przegląd na innych kołach, niż te, na których się poruszamy kilka miesięcy później.