10 rzeczy, jakie powinieneś wiedzieć o pick-upach. Zanim sobie kupisz
Rośnie zainteresowanie pick-upami, tak jak rośnie zainteresowanie samochodami terenowymi ogólnie. Pick-up to doskonałe narzędzie, jeśli jest dobrze dopasowane do potrzeb użytkownika. Niestety, nie każdy będzie zadowolony. Warto wiedzieć, czym są i jakie są pick-upy naprawdę, zanim podejmiecie decyzję o zakupie takiego auta. Skupię się tu na typowo europejskich, jednotonowych pick-upach.
Pick-up to samochód użytkowy
Tylko pick-upy amerykańskie, choć i tak nie wszystkie, przypominają pojazdy osobowe pod względem dynamiki i komfortu jazdy. Typowe "europejskie" pick-upy, tzw. jednotonowe (od maksymalnej ładowności), to jednak zupełnie inne pojazdy.
Są zbudowane zawsze na ramie, zawsze mają z tyłu sztywny most napędowy, w znakomitej większości na resorach piórowych. Kabiny nie są zbyt przestronne, zakres regulacji fotela i kierownicy często pozostawia wiele do życzenia — tak, jak wyciszenie. Dynamika jest słaba lub przeciętna z niewielkimi wyjątkami. Pick-upem jedzie się podobnie jak dużym samochodem dostawczym — im wyższe obciążenie, tym przyjemniej.
Wyjątkami na rynku jednotonowych pick-upów są dwa modele: Ford Ranger Raptor i Jeep Gladiator. Wyróżniają się na plus poziomem komfortu, a Gladiator dodatkowo dynamiką i przestronnością kabiny.
Pick-up to auto i bagażnik – oddzielnie
Samochody typu pick-up mają zaletę lub wadę w postaci całkowitego oddzielenia przestrzeni pasażerskiej od ładunkowej. Podział ten ma tę zaletę, że przewożąc np. brudne rzeczy, nie pobrudzicie kabiny (bagażnika), a pakę łatwo spłukać wodą czy po prostu umyć. Wadą tego rozwiązania jest to, że np. przewożenie psów może być dla wielu osób problematyczne. Bagaże, do których chcecie się szybko dostać, są trudniej dostępne. Moim zdaniem ma to więcej zalet niż wad, ale…
Pick-up nie ma bagażnika
Dosłownie – bo paka to nie bagażnik. Nie jest to dobre miejsce na położenie zakupów, walizek podróżnych (jeśli nie ma zabudowy paki) czy wpuszczenie psa. Jeśli wybierzecie się z rodziną na zakupy do marketu, to zazwyczaj siatki z zakupami wylądują "w nogach" z tyłu. Pick-upy mają niekiedy nieduże schowki pod lub za kanapą, ale nie zastąpią one bagażnika.
Co gorsza, pomimo iż paka ma ogromne rozmiary w porównaniu z klasycznym bagażnikiem, o tyle rozmiary te (długość i szerokość) są stale ograniczone. Jeśli chcecie przywieźć 3-metrowe deski czy rury, to… musicie wziąć kombi, albo zapiąć przyczepę. Oczywiście można położyć burtę i zamocować ładunek, ale jednak nie jest to już tak wygodne jak w kombi, minivanie czy SUV-ie.
Paka nie tylko do wożenia ładunku
Paka w pick-upie nie musi służyć wyłącznie do wożenia ciężkich ładunków czy dużych przedmiotów. Może być zabudowana skrzyniami, w których będziecie transportować sprzęt do uprawiania hobby. Może stanowić także zabudowę do bagażnika rowerowego, można nimi transportować quada, motocykle, albo zamontować namiot dachowy, na którym śpi się znacznie niżej, a przy tym po złożeniu, namiot nie wystaje poza obrys dachu. Sposób wykorzystania paki oraz przestrzeni, jaką ona tworzy, zależy wyłącznie od inwencji twórczej właściciela.
Pick-upy to świetne holowniki
Pick-up to samochód stworzony do holowania, ciągnięcia przyczep. Ma wysokie dmc własne oraz przyczepy, choć w niektórych przypadkach może to tworzyć pewne problemy. Zazwyczaj pick-upy mają ok. 3,2-3,5 tony dmc. To z kolei może skutkować tym, że do ciągnięcia cięższych przyczep będzie potrzebna kategoria B+E prawa jazdy, a samo B96 nie wystarczy. Niemniej z kategorią B+E możliwości do ciągnięcia przyczep są bardzo duże. Ponadto pick-up to — w myśl prawa — samochód terenowym, więc ma zwiększone względem aut, np. dostawczych, możliwości do ciągnięcia przyczep.
Ciągnięcie przyczepy samochodem terenowym – przepisy
Pick-up z pojedynczą kabiną to auto typu VAT-1
Warto zaznaczyć, że pick-up z jednym rzędem siedzeń to pojazd, który może zostać zarejestrowany jako ciężarowy, a wówczas spełnia warunki dla pojazdów typu VAT-1. Przynosi to ogromne korzyści przedsiębiorcy.
Tylko diesle pod maską
Na naszym rynku pierwotnym występują wyłącznie pick-upy z silnikami Diesla. Są to z reguły jednostki o mocy od ok. 120 do 264 KM. Ten najmocniejszy na naszym rynku pick-up jest wyjątkiem – zwykle moc zamyka się w wartościach w okolicy 200 KM. Co warto zaznaczyć, prawie wszystkie dostępne na rynku pierwotnym pick-upy mają silniki 4-cylindrowe (wyjątkiem znów jest Gladiator oraz VW Amarok).
Zupełnie inaczej wygląda rynek wtórny oraz rynek pojazdów w imporcie indywidualnym. Amerykańskie auta częściej mają pod maską silniki benzynowe, nierzadko bardzo duże.
Prawie zawsze z napędem na tył
Znakomita większość pick-upów na naszym rynku ma stały napęd na tylną oś i dołączaną manualnie przednią. Oznacza to, że po drogach utwardzonych należy jeździć w trybie 2WD, co zimą może niekiedy sprawiać trudności z ruszaniem lub pokonywaniem zakrętów. Oczywiście na śniegu można włączyć napęd 4WD, ale trzeba pamiętać o jego wyłączeniu, kiedy nawierzchnia ma dobrą przyczepność.
Do nielicznych wyjątków na rynku nowych pick-upów należą Jeep Gladiator, Mitsubishi L200 i VW Amarok, które mają napęd na cztery koła pozwalający na korzystanie z niego na drodze utwardzonej.
Pick-upy to auta terenowe
Choć nie wszystkie pick-upy na naszym rynku mają napęd na cztery koła, to w znakomitej większości do klientów trafiają właśnie takie wersje z reduktorem. Ponadto ich ramowa konstrukcja umożliwia dość łatwe, co nie oznacza tanie, modyfikacje w kierunku poprawienia właściwości offroadowych.
Warto jednak wiedzieć, że ze wszystkich typów nadwozi terenowych to właśnie pick-upy mają największe ograniczenia, kiedy mówimy o pojeździe seryjnym. Są długie (zwykle ok. 5 m) i mają długi rozstaw osi (ponad 3 m), co mocno ogranicza np. pokonywanie wierzchołków czy ciasnych skrętów. Mają też długi tył, więc na podjazdach i zjazdach łatwo urwać zderzak.
Pick-upy rdzewieją
Jak mało które nowoczesne auta, pick-upy mają wyjątkową tendencję do rdzewienia. Ich w dużym stopniu odkryte (od spodu) nadwozie temu sprzyja. Dodatkowo do dużej powierzchni ramy błoto ma łatwy dostęp, a na koniec, pomiędzy kabiną a skrzynią ładunkową jest spora przestrzeń, w której gromadzi się nie tylko błoto, ale i inne zanieczyszczenia.
Dobrym rozwiązaniem przy zakupie nowego auta jest zlecenie autoryzowanemu serwisowi wykonania dodatkowego zabezpieczenia antykorozyjnego, a przy aucie używanym najlepiej jest dobrze wyczyścić ramę i zrobić to samo.
Redaktor