WRC Powerslide - recenzja gry PC
WRC Powerslide luźno podchodzi do tematyki rajdowej. Zamiast pokonywania kolejnych OES-ów i szlifowania ustawień samochodu, uczestniczymy w wyścigach na krętych trasach, podczas których liczy się spryt i odpowiednie wykorzystanie power-upów. Dla fanów WRC - herezja. A jak będzie bawić się bardziej wyrozumiała grupa graczy?
Warto na początku zaznaczyć, że za grę odpowiada studio Milestone, które wyprodukowało kilka oficjalnych symulatorów rajdowych WRC i prezentowany tytuł jest odskocznią. Tym razem filozofia rozgrywki jest całkiem inna. WRC Powerslide nawiązuje do klasycznych gier zręcznościowych (tzw. arcade’ówek), gdzie liczyło się proste sterowanie i emocje. Jej zaletą jest fakt, że posiada pełną licencję FIA – oznacza to, że w zawodach uczestniczą rajdówki znane z cyklu WRC i niższych klas.
Koncepcja WRC Powerslide została zbudowana na wzór F1 Race Stars, gry, która posiada karykaturalne postacie kierowców, bolidy zbudowane w konwencji gokartów, a rozgrywka jest podobna do Mario Kart. Tutaj jest podobnie, z tym, że rajdówki wyglądają całkiem normalnie. Wręcz widać, że Milestone zaimplementowało samochody oraz załogi (53 ekipy) z ich symulatora rajdowego (WRC: FIA World Rally Championship 4). Za to 24 OES-y, ulokowane w 8 państwach, są specjalnie przygotowane – trasy są bardziej kręte, co lepiej pasuje do konwencji zabawy, która z rajdami nie ma nic wspólnego – to zwykłe wyścigi z punktu A do B.
WRC Powerslide korzysta z licencji najbardziej prestiżowego cyklu rajdowego, by stworzyć zręcznościową grę w starym stylu – z power upami. Może to być nitro, tarcza chroniąca nas przed atakami lub cztery bonusy ofensywne: uderzenie piorunem, burza, pył oślepiający graczy oraz atak dźwiękowy – klaksonem. Zestaw funkcji dodatkowych nie robi szczególnego wrażenia i jest bardzo podobny do tego, co mogliśmy używać w F1 Race Stars. Ci, którzy nie przepadają za takimi urozmaiceniami ucieszy fakt, że możliwe jest ich wyłączenie.
Podczas gry możemy niejednokrotnie doświadczyć uczucia chęci wyłączenia power-upów. Wszystko przez fakt, że wyścig w WRC Powerslide jest kompletnie nieprzewidywalny. Nie ma szans na zdobycie przewagi i spokojne dowiezienie zwycięstwa do końca. Wystarczy seria skutecznych ataków, byśmy spadli na koniec stawki. Różnice między pierwszym, a ostatnim kierowcą wynoszą najczęściej 2 – 3 sekundy.
Sam model jazdy rozczarowuje. To, że jest nierealistyczny, to oczywiste, ale niestety – nie daje dużej satysfakcji. Jest płaski. Samochody zachowują się tak samo na każdej nawierzchni, między konkretnymi modelami nie ma różnic. Jeżdżąc mamy wrażenie, że na każdym zakręcie jest nieco za ślisko – bez względu czy jedziemy po śniegu czy w pełnym słońcu. Nie pozwala na to na szybkie wczucie się w zabawę.
Na plus można za to zaliczyć oprawę graficzną WRC Powerslide oraz pomysł na prezentację wyścigu – grę obserwujemy z lotu ptaka, co nadaje specyficznego klimatu rozgrywce. Samochody posiadają dobrze zrealizowany model zniszczeń, a trasy są ciekawie zaprojektowane. Szkoda tylko, że tryb dla pojedynczego gracza wymusza na nas trzykrotne przejeżdżanie tego samego odcinka specjalnego samochodami z trzech klas, by otrzymać dostęp do kolejnego. To nudne i sztucznie wydłuża czas rozgrywki.
WRC Powerslide początkowo pojawiło się tylko na konsolach. Gra była dystrybuowana w formie cyfrowej, za około 40 zł, już na początku 2013 roku. W takiej formie pojawiło się również na PC, ale prawie rok po konsolowej premierze.
WRC Powerslide jako produkt w pełnej cenie (10 euro), to propozycja niewarta uwagi. Za taką ceną znajdziemy wiele ciekawszych propozycji, ale jako, że gra jest sprzedawana jedynie na Steamie, można liczyć na charakterystyczne dla tej platformy promocje, które sięgają nawet 90%. Gdy będzie kosztowała 2 euro (co nie jest wcale niemożliwe) – warto wydać równowartość dwóch piw. Czterdziestu złotych szkoda. Tym bardziej, że za taką kwotę można kupić WRC: FIA World Rally Championship 4, które mimo niedoskonałości, da znacznie więcej frajdy. A jeśli chcesz zagrać w niezobowiązującą grę wyścigową, opartą na licencji FIA, to lepiej postaw na F1 Race Stars – jest bardziej emocjonująca, rozbudowana i dostępna w podobnej cenie.