TOP 10 | Samochody dla studenta
Próba wytypowania dziesiątki samochodów dla studenta jest trudna, gdyż osoby pobierające nauki na wyższych uczelniach mają różne zainteresowania, wymagania, preferencje motoryzacyjne, a koniec końców - również budżety. My jednak podejmujemy się zadania znalezienia 10 fajnych samochodów, które mogą przypaść do gustu studentom.
Naszym celem jest pokazanie subiektywnej listy samochodów używanych (przyjmujemy, że student dysponujący gotówką na nowy samochód jest ewenementem), które mogą sprawdzić się podczas kilkuletniej nauki… i nie tylko! Lista jest luźna i z pewnością każdy z Was mógłby ją zmodyfikować, do czego zachęcam w komentarzach. Zaczynamy!
1. Nissan Micra
Micra K11 to samochód bardziej pasujący dla studentki niż studenta, jednak jeśli ktoś ceni sobie jakość wykonania, ekonomię użytkowania oraz łatwość w poruszaniu się po mieście – jest to propozycja godna uwagi bez względu na płeć. Tym bardziej, że parkingi pod uczelniami są ciasne. Maluszek wciśnie się w niewielkie miejsce parkingowe, a przy tym nie powinien zawieść od strony mechanicznej.
Do poruszania się po mieście wystarczy Micra z niewielkim, litrowym silnikiem o mocy 50 lub 60 KM. Ci, którzy zamierzają pokonywać większe dystanse mogą szukać wariantu 1.3 16V, ale umówmy się – słabszy też dojedzie na miejsce, choć w wielu przypadkach wyprzedzenie ciężarówki trzeba będzie sobie odpuścić. Niskie zużycie paliwa niewielkiego Nissana gwarantuje tanią eksploatację, a na rynku wtórnym nie brakuje egzemplarzy z LPG. Problemem jest tylko rdza – przed zakupem trzeba dobrze sprawdzić auto pod tym kątem.
2. Daewoo Nubira
Jeśli nie boisz się koreańskiej motoryzacji, warto rozważyć zakup Daewoo. Może to być popularny Lanos, albo nieco większa Nubira. Studentowi, który zamierza z paczką znajomych przemierzać długie dystanse np. kursując do domu, jeżdżąc na wakacje czy wycieczki, można polecić właśnie pakowną Nubirę.
Koszty zakupu będą bardzo podobne – zarówno Lanosa, jak i Nubirę można kupić za 4 – 5 tys. zł. Jeśli zdecydujemy się na podstawowy silnik 1.6 (montowany również w Lanosie) połączony z instalacją LPG, możemy liczyć na przyzwoite spalanie rzędu 10 litrów gazu na 100 km.
Oczywiście, nie jest to samochód bezawaryjny, ale szansa na zakup niewyeksploatowanego egzemplarza jest większa niż w przypadku Golfa III czy Mazdy 323F. Problemem jest niestety korozja oraz przeciętna jakość wykonania wnętrza. Warto sięgnąć po modele po faceliftingu, który prezentuje się nieco nowocześniej.
3. Daewoo Tico
Tico to propozycja dla odważnych studentów, których budżet jest bardzo mały. Nie jest to samochód komfortowy, nie nadaje się na dłuższe trasy, ale jako pojazd miejski sprawdza się bardzo dobrze.
Niewielki, 41-konny silnik, potrafi zadowolić się nawet niecałym pięcioma litrami benzyny. Na rynku wtórnym bez problemu znajdziemy samochody z instalacją gazową, która znacznie obniża koszty użytkowania – Tico z LPG zużyje około 6 litrów paliwa, co pozwoli na przejechanie 100 km za kilkanaście złotych. Taniej się nie da.
Co więcej, Tico nie jest wcale takie wolne, jak się wydaje – przyspieszanie do miejskich prędkości idzie mu całkiem nieźle, więc zawalidrogami z pewnością nie będziemy. Plusem jest również cena zakupu (od kilkuset złotych do ok. 2000 zł), niska cena części oraz łatwość naprawy. Od strony mechanicznej to całkiem solidny samochód. Kłopot może być tylko z rdzą.
Zaletą jest pięciodrzwiowe, niewielkie nadwozie i duża zwrotność, co gwarantuje łatwe parkowanie. Problemem jest niemal zerowe bezpieczeństwo w przypadku kolizji oraz podatność na boczny wiatr podczas jazdy poza miastem.
4. Fiat Punto II
Dysponując kwotą rzędu 6 – 8 tys. zł można pozwolić sobie na solidnego Fiata Punto pochodzącego z polskiego salonu, z niewielkim przebiegiem i bezawaryjnym silnikiem 1.2 8v o mocy 60 KM. Fakt, nie jest to demon prędkości, ale w miejskim zgiełku poradzi sobie doskonale, a współpraca z LPG będzie przebiegała bezproblemowo.
Punto z silnikiem 1.2 ma opinie samochodu solidnego od strony mechanicznej, a ewentualne awarie można bardzo tanio usunąć – koszty części eksploatacyjnych czy elementów zawieszenia są bardzo niskie. Więcej problemów przy opłacaniu faktur mogą generować jednostki JTD, jeśli trafimy na wyeksploatowany egzemplarz, który ma już zmęczoną turbinę lub koło dwumasowe. Diesle od strony technicznej są bardzo ciekawe: wysoki moment obrotowy gwarantuje świetne osiągi, a spalanie jest naprawdę niewielkie, jednak zakup w miarę nowoczesnego diesla dla studenta to zawsze spore ryzyko.
Szukający taniego w użytkowaniu samochodu, trzeba pozostać przy cherlawym silniku 1.2 z LPG, znanym od wielu lat. Jeśli budżet nie pozwala na zakup Punta II generacji, to można wydać około 3 tys. zł na poprzednika, który pod względem technologicznym jest niemal bliźniakiem. Również w tym wypadku warto sięgnąć po silnik 1.2, jednak decydując się na zakup Fiat z lat dziewięćdziesiątych trzeba pamiętać: jakość blachy będzie najprawdopodobniej co najwyżej przeciętna.
5. FSO 1500
Jeśli nie chcesz celować w niewielkie, miejskie samochody, możesz zdecydować się na klasyka. Najłatwiej dostępne będą wytwory polskich fabryk: Fiat 126p, 125p oraz Polonez. Jeśli zamierzasz pokonywać większe przebiegi, „Maluszka” trzeba odpuścić. Stare Polonezy robią się coraz droższe, a Caro czy Atu nie są klasykami. Wydaje się, że aktualnie warto rozważyć zakup FSO 1500 z końca produkcji. Auto z drugiej połowy lat osiemdziesiątych nie będzie posiadało takiego klimatu jak maszyny z emblematem Polski Fiat 125p, ale będzie kosztować 2000 zł, a nie kilka razy więcej.
Patrząc z perspektywy studenckiej kieszeni, konieczne okaże się zainstalowanie LPG, więc egzemplarza z lat 70-tych było szkoda. "Kant" z końcówki produkcji nadal ma swój urok, a użytkowanie go z instalacją gazową nie będzie zbrodnią na motoryzacji. Poza tym – to dobra szkoła jazdy samochodem i usuwania niewielkich awarii.
6. Renault 19 Cabrio
Zakup taniego kabrioletu nie jest łatwy – wiele samochodów ma dach w kiepskim stanie, a jego wymiana może podwoić koszt zakupu samochodu, więc warto przyjrzeć się temu elementowi. Spośród tanich samochodów z otwartym nadwoziem ciekawą propozycją jest Renault 19 Cabrio – jego sylwetka jest atrakcyjna, od strony mechanicznej to całkiem solidny samochód, a ceny wahają się między 3 a 5 tys. zł.
Jeśli nie jesteś przekonany do dziewiętnastki, możesz zdecydować się na inny kabriolet z lat dziewięćdziesiątych: Opel Astra, Ford Escort, Renault Megane, VW Golf III generacji czy Fiat Punto. Wszystkie modele można znaleźć w budżecie nieprzekraczającym pięciu tysięcy złotych.
7. Honda Civic
Ci, którzy szukają niewielkiego samochodu w rozsądnej cenie, który może dać przyjemność z jazdy, z pewnością zerkają w stronę Civica. Szczególnie w wysokoobrotowych wariantach VTEC. W rozsądnej cenie można znaleźć Civiki 6 generacji produkowane w latach 1995 – 2001. Auto było dostępne w kilku wersjach nadwoziowych, ale do czerpiącego z życia studenta najbardziej pasuje trzydrzwiowy hatchback lub coupe. Wachlarz silników jest spory – od 1.4 o mocy 75 KM do 185-konnych VTEC-ów 1.6 z Type-R. Ceny zaczynają się od ok. 5 tys. zł.
8. Suzuki Samurai
Suzuki Samurai to niezwykle solidny samochód, o czym świadczy duża popularność fanów napędu 4x4. Dla miłośnika jazdy w terenie, który nie może pozwolić sobie na dużą terenówką z potężnym silnikiem (koszty OC, paliwa itd), mały Japończyk wydaje się idealny. Niewielki silnik 1.3 zadowoli się niewielką ilością paliwa, a przy tym posiada dobre właściwości terenowe. Gdy będzie trzeba, bez problemu zaparkujesz nim pod uczelnią. A po zajęciach możesz wziąć koleżankę (albo kolegę) na przejażdżkę po bezdrożach. Same plusy. Samurai bez dużych modyfikacji terenowych to wydatek około 7 – 10 tys. zł.
9. Wakacyjna furgonetka
Okres studiów to czas, w którym możemy mieć trzy miesiące wakacji. Oczywiście – nie każdy jest w stanie z tego korzystać, jednak jeśli sytuacja finansowa i rodzinna pozwala, można jeździć na całkiem długie wakacje. Jeśli jesteś w stanie zorganizować się w grupie przyjaciół i kupić wspólnie pakowny samochód, to możesz stworzyć sobie niezły środek lokomocji na wakacyjne przemierzanie całej Europy.
W zależności od budżetu i zamierzeń można kupić np. 9-osobowego Volkswagena T4 Caravelle, który ma nie tylko sporo miejsca dla pasażerów, ale również przestrzeń bagażową np. na namioty i torby. Cena takiego vana będzie wynosić około 15 – 20 tys. zł, więc wydatek jest spory. Szczególnie biorąc pod uwagę koszty ubezpieczenia i paliwa (9 – 10 litrów ON, 15 – 17 litrów LPG), jednak jeśli jesteśmy w stanie zebrać się w 7, 8 czy 9 osób (choć w tym wypadku może być ciasno) i koszty rozbiją się na każdego podróżnika, to może okazać się, że koszt nie będzie aż tak duży. Mniejsza grupa może zdecydować się na zakup jakiegoś siedmioosobowego samochodu (np. Renault Espace III gen (ok. 7 – 10 tys. zł).
10. Volkswagen Passat B4 Kombi
Jeśli nie możemy kupić wakacyjnego vana, możemy rozważyć kombi – wyjdzie znacznie taniej. Dobrą propozycją jest Passat B4, który na rynku wtórnym jest dostępny za 5 – 7 tys. zł. Bez problemu znajdziemy samochód z 8-zaworowym silnikiem 1.6, 1.8 lub 2.0, który ma już zamontowaną instalację gazową. Najrozsądniejszym wyborem będzie właśnie 1.8 8v 90 KM z LPG, choć również 90-konny 1.9 TDI może być długowieczny.
Passat w dobrym stanie nie będzie problematyczny w użytkowaniu, a po wakacjach nie powinno być problemu ze sprzedażą. Oczywiście dużych kombiaków idealnych na wakacyjne wojaże jest wiele i wiele zależy od naszych preferencji i budżetu.
PS. Kolejność jest przypadkowa, a lista – subiektywna
Fot. Dawid783, wikimedia.org na lic. C.C 1.2