TOP 10 | Kei Cars
W Japonii segment kei cars jest jednym z najważniejszych - dość napisać, że w rankingu najlepiej sprzedających się samochodów pierwszego półrocza 2013 roku, w pierwszej dziesiątce znajdowało się aż sześciu przedstawicieli tej grupy. Sukces mikrosamochodów w Kraju Kwitnącej Wiśni składa się z wielu czynników: m.in. zakup takiego samochodu wiąże się z ulgami i znacznie niższymi kosztami eksploatacji, a parkowanie nie nastręcza tak dużych problemów, jak w przypadku większych samochodów. Nie ma jednak róży bez kolców - segment kei cars jest bardzo restrykcyjnie unormowany.
W myśl przepisów z 1998 roku mikrosamochód nie może charakteryzować się większymi wymiarami niż 3,4 m długości, 1,48 m szerokości i 2 m wysokości. Jednostka napędowa może mieć maksymalnie 660 cm3 pojemności skokowej i moc nieprzekraczającą 64 KM. By wyróżnić swój produkt, producenci muszą iść w stronę nieszablonowych rozwiązań: bogatego wyposażenia, awangardowej stylistyki oraz nowoczesnych rozwiązań technologicznych. Dziś przyjrzymy się dziesięciu mikrosamochodom z kraju Samurajów, które są nietuzinkowe i ciekawe.
1. Autozam AZ-1
Nasz przegląd zaczynamy od jednego z najbardziej charakternych mikrusów. Autozam AZ-1 to supersamochód wśród mikrosamochodów: przód kojarzy się z Fordem RS200, otwierane do góry drzwi jednoznacznie przywodzą na myśl Gullwinga. Jedyne czego brakuje, to mocnego silnika. Ten, z racji uregulowań segmentu kei-car, ma 64 KM. Moc została wyciśnięta z trzycylindrowej jednostki 657 cc o 12 zaworach, wyposażonej w turbosprężarkę. Silnik lubi wysokie obroty – kręci się do 9000 obr/min. Rozpędzenie się do 100 km/h zajmuje około 10 sekund, ale samochód wygląda jakby mógł to zrobić w czasie godnym współczesnego hothatcha...
Autozam AZ-1 był niszowym kei carem – produkowano go w latach 1992 –1995 i w tym okresie wytworzono niecałe 5000 egzemplarzy.
2. Mitsubishi Pajero Mini
Model Pajero kojarzy się z dużymi, solidnymi samochodami terenowymi, jednak w segmencie kei car przez 18 lat (1994 - 2012) można było znaleźć Mitsubishi Pajero Mini – mierzący niecałe 3,3 metra samochodzik z silnikiem 659 cm3. Na początku swojego życia auto okazało się sukcesem: w 1995 roku wyprodukowano prawie 105 tys. egzemplarzy; później wytwarzano ich już znacznie mniej i auto stało się niszowe – sprzedawano od kilku do kilkunastu tysięcy sztuk rocznie.
Być może klienci zawiedli się na właściwościach terenowych – Pajero Mini, co prawda miało napęd 4x4, ale bazowało na płycie podłogowej Mitsubishi Minica, więc nie mogło być dzielne w terenie. Nie mniej, to przecież mikro-SUV, więc zdolności terenowe nie były najważniejsze. Powodów trzeba szukać głębiej, ale bez wątpienia Pajero Mini znalazło swój kawałek rynku i dzielnie dobiło do pełnoletniości.
3. Daihatsu Copen
Daihatsu Copen należy do grona kei-carów, które zrobiły karierę poza granicami Japonii. Auto można spotkać w wielu krajach Europy, a w szczególności w Wielkiej Brytanii, rozkochanej w kabrioletach i roadsterach. Na Starym Kontynencie auto było oferowano zarówno z jednostką 650 cm3, znaną z rynku rodzimego (choć mocniejszą o 4 KM), jak również z motorem 1.3, bardziej przystającym do europejskich standardów.
Daihatsu Copen to bodaj jedyny samochód z tego zestawienia, który możemy kupić na polskiej ziemi – ofert nie będzie wiele, ale co jakiś czas pojawiają się egzemplarze wycenione na około 20 – 25 tys. zł.
4. Suzuki Cappuccino
Suzuki Cappuccino wygląda niczym zminiaturyzowany supersamochód. Nie jest tak agresywny stylistycznie jak Autozam AZ-1; swoją siłę buduje na klasycznych proporcjach: długiej masce i sportowych akcentach, takich jak wloty powietrza. Nienaganną koncepcję burzy nieco tył samochodu, jednak styliści musieli zmieścić się w normach wymiarowych, więc można im to wybaczyć.
Cappuccino było napędzane doładowanym silnikiem 657 cm3, który produkował maksymalna możliwą moc dla kei carów. Suzuki okazało się sukcesem – konkurowało łeb w łeb z Hondą Beat w segmencie sportowych kei carów. Samochód w niewielkich ilościach pojawił się również w Europie, głównie w Wielkiej Brytanii.
5. Mazda Chantez
Niewielka Mazda powstała w czasach, gdy wymagania dotyczące kei carów były jeszcze bardziej restrykcyjne niż obecnie – auto tego segmentu mogło mieć maksymalną pojemność skokową silnika na poziomie 360 cm3.
Japońskim inżynieriom udało się wycisnąć z tej pojemności aż 35 KM, co pozwalało na osiągnięcie 115 km/h. Auto było produkowane od 1972 do 1976 r., kiedy regulacje dotyczące kei carów uległy zmianie i zwiększono pojemność silnika do 550 cm3. Co ciekawe, Mazda chciała zastosować promowany przez siebie silnik Wankla, jednak konkurencyjne firmy zablokowały te plany, co zakończyło się wycofaniem Mazdy z rynku kei carów aż do 1989 roku.
6. Honda Beat
Honda Beat to jeden z najbardziej charakterystycznych kei carów. Design poraża swoim sportowym charakterem i lekkością. Widać rękę mistrzów stylu – Włochów z Pininfariny. Poza nadwoziem, Honda Beat jest typowym Japończykiem: ma trzycylindrowy silnik o pojemności 656 cm3, produkujący 64 KM przy 8100 obr/min. Moc była przenoszona na koła tylne, więc jazda Beatem mogła dać sporo frajdy. Auto było na tyle szybkie, że Honda zamontowała elektroniczne ograniczenie prędkości na poziomie 135 km/h.
Samochód był produkowany w latach 1991 – 1996 i w tym czasie był jednym z najpopularniejszych sportowych kei carów. Patrząc na uroczą sylwetkę – nie ma się co dziwić.
7. Suzuki Cervo SS20
Suzuki Cervo pierwszej generacji to kolejny przykład mariażu włoskich stylistów z japońską technologią. Samochód powstał w myśl nowych zasad kei carów – był wyposażony w silnik o pojemności 539 cm3 produkujący 28 KM. Atrakcyjna stylistyka zaprojektowana przez Giorgetto Giugiaro, jednoznacznie kojarząca się ze sportowym coupe, obiecywała więcej, jednak mówimy o samochodzie z 1977 roku. Wówczas, dysponujący większą pojemnością skokową silnika, Fiat 126, był słabszy i wolniejszy.
Suzuki Cervo było sprzedawane nie tylko jak kei car; samochód na rynki eksportowe wyposażano w jednostkę 970 cm3 i oznaczona jako SC100. Z nowym silnikiem, Suzuki mogło rozpędzić się do 140 km/h. W takiej wersji auto było oferowane m.in. w Wielkiej Brytanii i Holandii, gdzie udało się sprzedać po kilka tysięcy egzemplarzy aż do 1982 roku.
8. Honda N360
Honda N360 i jego mocniejsza wersja N600, to jeden najbardziej charakterystycznych, klasycznych kei-carów w historii. Auto było wytwarzane w latach 1967 - 1972, w czasie gdy chrom był w modzie. I to widać! Uroczy maluszek jest przyozdobiony filigranowymi zderzakami oraz klasycznymi lusterkami pokrytymi chromem. Klasyczna, niestarzejąca się stylistyka – tak najprościej można opisać Hondę N360/600.
Malutka Honda robiła wrażenie nie tylko ze względu na stylistykę; przodowała również jeśli chodzi o technologię – była pierwszym kei-carem wyposażonym w automatyczną skrzynię biegów (1968).
9. Subaru Rex
Subaru Rex, mimo autosugestii producenta, nie było królem kei carów, jednak utrzymało się na rynku przez dziewięć lat i przez ten czas przygotowało solidne podstawy dla następcy. Samochód trafił do produkcji w 1972 roku w wersji z dwusuwowym silnikiem 356 cm3 znanym z poprzednika (Subaru R-2). Już rok później producent montował nowocześniejszy, czterosuwowy silnik 358 cm3, który produkował 32 KM i pozwalał na osiągnięcie 110 km/h. Jazda Reksem mogła sprawiać sporo frajdy – silnik był umieszony bardzo nisko, z tyłu, a moc była przenoszona na tylne koła.
Po zmianie prawa dotyczącego kei carów, Subaru wypuściło model Rex 5 z większym silnikiem i dodatkową parą drzwi, przez co samochód nie sprawia wrażenia tak zwartego i zadziornego.
10. Mazda AZ-Offroad
Spoglądając na sylwetkę Mazdy AZ-Offroad mamy nieodparte wrażenie, że to Suzuki Jimny. I tak rzeczywiście jest; to przykład tzw. inżynierii znaczkowej. Auto jest przystosowane do japońskich warunków – zamiast benzynowego silnika 1,3-litra znanego z oferowanego w Polsce Jimny'ego, mamy doładowany motor o pojemności 660 cm3. Silnik pochodzi od Suzuki i jest stosowany m.in. w modelach Alto i Cappucicino.
Poza inną jednostką napędową, Mazda AZ-Offroad jest dokładanie taka jak Suzuki – ma napęd na cztery koła i charakteryzuje się całkiem sporą dzielnością terenową, choć w przypadku wersji kei, niewielki silnik może nieco hamować zapał kierowców do zjazdu w teren.