Targi motoryzacyjne Los Angeles 2019 – czego się spodziewać?
Targi motoryzacyjne w Tokio rozpoczęły się raptem kilka dni temu, a przez kolejne będą jeszcze dostępne dla zainteresowanych. Premiery poznaliśmy, czas więc zobaczyć, co szykuje się w Los Angeles. Targi w Mieście Aniołów rozpoczną się w tym roku 22 listopada i potrwają do 1 grudnia.
Zeszłoroczna edycja przyniosła światu m.in.: nowy model Porsche 911 (generacja 992), Jeepa Gladiatora i najnowszą generację Mazdy 3. To oczywiście promil tego, co można było zobaczyć w LA. W tym roku stoiska będą pełne różnych pojazdów, a listę można znaleźć na stronie organizatora (łącze: https://laautoshow.com/vehicle-debuts/). Mimo tego, że targi w Los Angeles odbywają się tuż po zakończeniu imprez w Tokio i Frankfurcie, na liście tegorocznych debiutów pozostaje kilka nieodhaczonych pozycji.
Audi e-tron Sportback
Zważywszy na fakt, że Amerykanie kochają SUV-y bardziej niż ktokolwiek inny, nie dziwi fakt wybrania właśnie imprezy w Stanach Zjednoczonych na miejsce do zaprezentowania Audi e-trona Sportback. Samochód pierwszy raz pokazano na marcowych targach w Genewie, jednak był on jeszcze ukryty pod kamuflażem.
Mimo że w sieci znajdują się zdjęcia nowego modelu, które ktoś uchwycił podczas testów bez kamuflażu, to oficjalnie Audi nie pokazało, jak e-tron Sportback będzie wyglądać. Wszystko wskazuje, że jedynymi zmianami w stosunku do pierwotnego e-trona to linia dachu i nieco odświeżony kształt tylnych lamp, które za sprawą podłużnego paska LED mają przypominać te z modelu Audi A8.
Od strony technicznej – bez zmian. Dwa silniki, o mocy 402 KM rozpędzą e-trona Sportback do setki w 5,5 sekundy. Zasięg wyniesie teoretycznie 400 kilometrów, a auto obsłuży szybkie ładowanie 150 kW. Audi e-trona testował kilka miesięcy temu Zachar.
BMW 2 & M8 Gran Coupé
Kolejna europejska marka, którą zaskarbili sobie Amerykanie. BMW ze swoimi propozycjami Serii 2 Gran Coupé oraz modelu M8, który wzbudza spore emocje to premiery, które już zdążyliśmy zobaczyć, ale po raz pierwszy na żywo staną one w halach w Los Angeles.
BMW Serii 2 z nadwoziem Gran Coupé ma być konkurencją dla Mercedesa CLA, jednak do tej pory nie cieszy się dobrą sławą. Nadwozie nie wydaje się zbyt ładne, szczególnie tylny pas. Samochód dzieli płytę podłogową i gamę silnikową z Serią 1, a co za tym idzie, pojazd w podstawowych wersjach jest przednionapędowy. Pojawi się wersja brandowana znaczkiem „M”, a pod maskę trafi – znany z modelu M135i xDrive – motor o pojemności 2 litrów i mocy nieco ponad 300 koni mechanicznych. Uczciwa konkurencja dla Mercedesa CLA 35 AMG.
Z drugiej strony, pojawi się model BMW M8 Gran Coupé, który zbiera dość pochlebne opinie w Internecie. Auto jest bardzo zjawiskowe i ma silnik benzynowy o kultowej pojemności 4.4 litra. Moc M8 Gran Coupé to 616 koni mechanicznych.
Sam nie jestem zwolennikiem polityki robienia nadwozi Gran Coupé z każdego dwudrzwiowego samochodu BMW, jednak M8 wygląda chyba najlepiej. Poza nadwoziem Gran Coupé, na targach będzie można zobaczyć także BMW M8 Coupé i Cabrio.
„Elektryczny Mustang-SUV”, czyli Mach E
Ze względu na kult Forda Mustanga informacje o SUV-ie inspirowanym właśnie Mustangiem, a w dodatku elektrycznym obiegły motoryzacyjny światek bardzo szybko. O samochodzie pisaliśmy już kilka dni temu i niewiele się zmieniło od tamtego momentu.
Producent sugeruje, że zasięg wyniesie około 600 kilometrów (WLTP), a auto ma trafić do sprzedaży w 2020 roku. Naturalnym konkurentem będzie Tesla Model Y, co stawia Forda w ciężkiej sytuacji, bo firma charyzmatycznego Muska wyznacza standardy w branży EV, a to może przynieść coraz to lepsze rozwiązania w modelu Y. Mowa tu szczególnie o autonomicznym prowadzeniu.
Mercedes-Maybach GLS
Samochód, o którym pisałem kilka tygodni temu i na który bardzo czekam, w końcu zostanie pokazany światu. Rywal dla Bentleya, Rolls-Royce’a i Range Rovera będzie oparty w dużej mierze o model GLS, jednak zaoferuje klientowi znacznie więcej wygód.
I wiele więcej…
Podczas targów będzie można zobaczyć mnóstwo modeli, które zza wielkiej wody trafią tylko na indywidualne życzenie klienta, który sobie sprowadzi samodzielnie wymarzone auto. Jednak poza markami typu Buick, GMC, Chevrolet czy Cadillac, w Los Angeles będzie można zobaczyć wiele innych propozycji, które znajdą się w europejskich ofertach.
Wiadomo, że Toyota zaproponuje model RAV4 jako hybrydę PHEV, dzięki czemu znacznie wzrośnie zasięg względem obecnie oferowanej wersji, która jedynie odzyskuje energię podczas jazdy. Zgodnie z zapowiedziami na stronie organizatora, Alfa Romeo ma pokazać także odświeżone modele Giulia i Stelvio.
Nissan także będzie miał stoisko wypełnione po brzegi, jednak większość samochodów będzie zaprezentowana jedynie z myślą o rynku amerykańskim. Wiadomo jednak, że kultowe już modele GT-R oraz 370Z zostaną pokazane w limitowanej edycji 50th Anniversary. Infinity natomiast zaprezentuje aż 5 modeli, które będą debiutami. Ciekawie też zapowiada się stoisko Hyundaia, na którym naliczyłem 15 samochodów, z czego tylko kilka można spotkać na Starym Kontynencie.