Skoda Octavia RS - nadal potrzebna?
Od niedawna oferta Skody została poszerzona o Octavię RS230. Jest lepsza, ale sporo droższa. Czy nie lepiej w takim razie pozostać przy podstawowej wersji RS? Zastanawialiśmy się nad tym, pokonując górskie serpentyny w tańszym modelu.
Postawmy obok siebie dwa samochody - Skodę Octavię RS i RS230. Widać jakieś różnice? Niekoniecznie. Owszem, jeśli będziemy trzymać w ręce katalog, to z łatwością zabłyśniemy, mówiąc, że przecież to oczywiste, że RS230 ma czarne dodatki. Na jasnym lakierze będzie to widoczne, ale w konfiguracji takiej, jak testowana? W porządku, do testówki zostały dobrane 19-calowe felgi dedykowane dla RS230 i pakiet Black, ale w efekcie konfiguracja do złudzenia przypomina droższą wersję.
Może większe różnice dostrzeżemy w środku? Znowu pudło. RS230 wewnątrz wygląda identycznie, jak zwykła RS. Mało tego, nie możemy w niej nawet zamówić foteli z szarymi dodatkami. Każdy posiadacz nowej Octavii RS dostaje takie samo wykończenie. Różnice mogą więc wynikać jedynie z dodatków - jak system nagłośnienia Canton, czy system multimedialny Amundsen lub Canton.
Przejdźmy więc do tego, co w szybkim samochodzie najważniejsze. Moc. To również sprawa kontrowersyjna, bo przecież już w podstawowej Skodzie Octavii RS sygnalizowano spory prezent od producenta. Deklarowana moc 220 KM jest ponoć zaniżona, by nie wypadała na papierze lepiej, niż Volkswagen Golf GTI - w Internecie znajdziemy kilka pomiarów z hamowni, które potwierdzają tę tezę. Według danych katalogowych, w RS230 zyskujemy jednak zaledwie 0,1 s w sprincie do 100 km/h. Jeśli wzrost mocy to faktycznie 10 KM, taka wartość byłaby realna. Różnica jest jednak znikoma, dla zwykłego użytkownika nieodczuwalna. Kierowca, który zabrałby jedną i drugą Octavię RS na tor, również w teorii nie zauważy różnicy.
„W teorii”. Między Octavią RS a RS230 jest jednak pewna diametralna różnica, która przede wszystkim zaowocuje lepszym czasem okrążenia. Elektronicznie regulowana blokada dyferencjału - VAQ. Jeśli masz awersję do rozwiązań innych, niż czysto mechaniczne, to akurat w tym wypadku jest to naprawdę ciekawe - i pod względem technicznym, i praktycznym. System sprzęgieł wielopłytkowych jest bowiem w stanie przekazać nawet 100% momentu na jedno koło. Dobierając rozkład momentu pomiędzy koła, sterownik VAQ analizuje prędkość auta, prędkość kół, kąt skrętu kół, i przeciążenia boczne.
Skoda Octavia RS na górskich serpentynach radzi sobie nieźle, ale cierpi z powodu wszystkich niedoskonałości samochodu z napędem na przednie koła. Wychodząc z zakrętu, trzeba pilnować się, by nie zaaplikować zbyt dużej ilości gazu, bo wtedy samochód może zbytnio poszerzyć łuk i wyjechać na pobocze. Wymaga to od kierowcy więcej finezji, ale ostatecznie nagradza poczuciem panowania nad autem. Jeśli dasz poprowadzić koledze, będziesz się z pewnością szelmowsko uśmiechać, że nie potrafi tego, co Ty. Gorzej, jeśli Twój kolega ma licencję kierowcy wyścigowego potwierdzoną udziałem w rozmaitych imprezach sportowych - a Ty nie.
Octavia RS nie została stworzona do jazdy na limicie. Owszem, w takich warunkach poradzi sobie o wiele lepiej, niż auta bez jakiegokolwiek zacięcia sportowego. Charakterystyka zawieszenia jest jednak wyważona pomiędzy sportem a komfortem, przez co bardziej nadaje się do szybkiego zwijania kilometrów asfaltu, niż cotygodniowych wizyt na torze. Tym bardziej, że przedni napęd, sam w sobie, na torze ogranicza najbardziej - w większości przypadków szybsze okażą się tylnonapędówki i auta z napędem na obie osie.
10 KM większa moc w RS230 to tylko chwyt marketingowy, który ma na nowo przykuć naszą uwagę do Skody Octavii. Clou programu stanowi jednak nic innego, jak właśnie VAQ. Doprowadza on przedni napęd do granic możliwości. Aktywny rozdział momentu pomiędzy koła jest w stanie skutecznie eliminować podsterowność, zarówno w fazie skrętu, jak i wyjścia z zakrętu. I nagle jesteśmy w stanie przenosić przez zakręty prędkości, o jakich w Octavii RS nam się nie śniło, cały czas zachowując trakcję. Dopiero ta zmiana czyni z poczciwej Octavii ulicznego wojownika.
Sportowe aspiracje wreszcie słychać na zewnątrz, a nie tylko w środku, z głośników - choć sztuczne podbijanie brzmienia silnika przeszło także do mocniejszej wersji. Teraz jednak wydech jest głośniejszy, bardziej basowy i, charakterystycznie dla aut grupy VAG, strzela z wydechu przy zmianie biegu na wyższy. Pod tym względem jest znacznie fajniej.
Katalog Skody zdaje się teraz komunikować „RS jest dla panienek, jeśli jesteś prawdziwym mężczyzną, udowodnij to - bierz RS230”. Bo jak inaczej odebrać fakt, że nagle z 12 kolorów i 3 rodzajów felg, zrobiło się 4 kolory i jedyny słuszny, 19-calowy rozmiar kół? Podobno faceci rozróżniają tylko 3 kolory, choć może nie będę cytował jakie - jeden z nich nazywa się „fajny”. Swoją drogą, wygląda to trochę, jak polityka sprzedaży Apple. Tańszy produkt pozostaje w ofercie, żeby przykuć uwagę ceną minimalną, ale kiedy zaczniesz analizować swój budżet i cennik, okazuje się, że jesteś jednak w stanie wysupłać nieco grosza na droższy, w domyśle lepszy, model. Cena bazowa Octavii RS wynosi 107 200 zł. RS230 to minimum 119 750 zł. Część klientów oczywiście woli słabszą wersję z szerzej rozwiniętymi możliwościami personalizacji i większym budżetem na dodatkowe wyposażenie. Jeśli jednak zawędrowaliśmy tak wysoko w katalogu Octavii, to chyba chcemy poczuć trochę sportowych doznań za kierownicą - i tych w RS230 jest znacznie więcej.
Na papierze różnice są znikome. W praktyce, obecność szpery VAQ skutecznie odmienia jakość prowadzenia in plus. Mimo wszystko dobrze, że nadal mamy wybór pomiędzy tańszym, a droższym modelem.
Redaktor
[HD] Skoda Octavia RS 2.0 TSI 220 KM, 2014 - test AutoCentrum.pl
Wyświetlenia: 24 524Skoda Octavia RS to idealna propozycja dla osób, które nie mogą się zdecydować na konkretny model auta. Z jednej strony chcą sportu w rozsądnym wydaniu i dobrych osiągów, ale z drugiej strony zależy im na względnej skromności i umiarze. Wydaje się, że Octavia w odmianie RS to dobry wybór, ale jak to auto sprawdza się na co dzień? Odpowiedź znajdziecie w naszym teście!