"Migaj" wyraźnie!
Jak prawidłowo używać kierunkowskazów samochodowych?
Wszyscy znamy to z autopsji: samochód jadący bezpośrednio przed nami, wykonuje nagle manewr skrętu w prawo lub – o zgrozo! – w lewo, bez wcześniejszego powiadomienia odpowiednim kierunkowskazem. Pół biedy, gdy wszystko odbywa się na tzw. bezpiecznej prędkości. Strach pomyśleć, co mogłoby się stać, jeśli kierowany przez nas pojazd poruszałby się szybciej ... Statystyki w tym względzie nie napawają optymizmem: wielu kierowców w ogóle nie używa kierunkowskazów lub sygnalizuje zamiar skrętu, bądź zmiany pasa ruchu, już w trakcie wykonywania manewru. Jak zatem prawidłowo używać „migaczy”, aby nie doprowadzać do zagrożeń na drodze?
Co na to kodeks?
„... kierujący pojazdem jest zobowiązany zawczasu wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru ...” – tyle przepisy ruchu drogowego. A jak prawidłowa sygnalizacja powinna wyglądać w praktyce? Właściwy kierunkowskaz, zdaniem fachowców, powinno się włączać na 3-4 sekundy przed zaplanowanym manewrem, a następnie szybko wyłączyć już po jego wykonaniu. W ten sposób bezpieczne powiadomimy kierującego jadącego za nami zarówno o naszych zamiarach, jak i o zaprzestaniu zmiany pasów ruchu lub kierunku jazdy. Zbyt późna sygnalizacja prowadzi często do niebezpiecznej sytuacji drogowej, a w skrajnych przypadkach również do kolizji. Pamiętajmy, iż brak użycia kierunkowskazu może również skutkować mandatem karnym w wysokości 200 zł.
Używaj – nie nadużywaj!
Czy wszyscy kierujący właściwie korzystają z kierunkowskazów w swoich samochodach? Przejechanie zaledwie kilkunastu kilometrów po naszych drogach przyniesie, niestety, odpowiedź negatywną. W szczególności widać to podczas manewrów wyprzedzania lub wymijania: wielu kierujących włącza często lewy kierunkowskaz w ostatnim momencie lub już podczas wykowania manewru, a cała sygnalizacja kończy się często na jednym „mignięciu”. O prawym kierunkowskazie, który powinien zostać włączony już przy zjeździe na prawy pas nie warto w ogóle pisać, ponieważ praktycznie nikt go nie używa ... Okazuje się jednak, iż czasami bywa jeszcze gorzej. Czy to możliwe?! Niestety, tak. Zdarzają się – i to wcale nie tak rzadko – kierujący, którzy potrafią przejechać kilkanaście kilometrów z włączonym kierunkowskazem. Jazda za takim użytkownikiem drogi to prawdziwa gehenna, ponieważ nigdy do końca nie wiemy, jakie są jego zamiary. W takich sytuacjach zachowajmy szczególną ostrożność, bo a nuż skręci w przeciwną stronę niż „miga”?
Skrzyżowania – nie takie proste ...
Kiedy zamierzamy skręcić na skrzyżowaniu, dajemy sygnał kierunkowskazem po zbliżeniu się do przecięcia dróg, wykonując następnie skręt w prawo lub w lewo. To chyba oczywiste? Tak, chociaż nie w każdej sytuacji. Podczas dojazdu do tzw., skrzyżowań wielopasmowych, powinniśmy odpowiednio szybciej sygnalizować nasz zamiar, aby kierowcy jadący za nami mogli wybrać odpowiedni pas ruchu i nie stać niepotrzebnie za naszym samochodem. Jeszcze inaczej wygląda sytuacja na tzw. skrzyżowaniach z pierwszeństwem łamanym. O co chodzi? Na skrzyżowaniach, o których mowa, drogi z pierwszeństwem przejazdu oraz podporządkowana nie biegną na wprost. W takiej sytuacji przepisy o ruchu drogowym nie nakazują co prawda włączania kierunkowskazów samochodom jadącym na drodze nadrzędnej, warto jednak – dla „świętego spokoju” poinformować o naszej obecności (i zamiarach) innych użytkowników drogi.
Co z rondami i autostradami?
I na koniec, wciąż nierozstrzygnięty problem używania kierunkowskazów na drogach z ruchem okrężnym. Wiadomo, iż należy zasygnalizować wyjazd z ronda prawym kierunkowskazem, ale jak zachować się przy wjeździe? W tym przypadku nie jest to już tak oczywiste, choć wjeżdżając na rondo logicznym wydawałoby się, aby tego zamiaru nie sygnalizować – obowiązuje nas przecież ruch okrężny w prawo, tak jak np. w przypadku znaku nakazującego ten kierunek jazdy na drodze. Okazuje się jednak, iż wielu egzaminatorów z Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego wymaga czegoś innego od swoich kursantów egzekwując, aby przed wjechaniem na rondo włączali lewy kierunkowskaz, kiedy zamierzają je objechać oraz nie włączali go, gdy będą przejeżdżali rondo na wprost ... Podobnie różnie interpretowana jest też sygnalizacja wjazdu na autostradę. Przepisy ruchu drogowego nie nakazują w tym przypadku włączania kierunkowskazu, jednak dla poinformowania kierowców jadących autostradą warto to zrobić, szczególnie w warunkach ograniczonej widoczności lub w nocy.