"Deszcz, jesienny deszcz ..."
Jak radzić sobie z jazdą na śliskiej nawierzchni?
Lato, a wraz z nim słoneczna i sucha aura, ustępują już powoli miejsca typowo jesiennej pogodzie. Ta ostatnia zaś przynosi spadek temperatury, a przede wszystkim utrudniające życie kierowców opady deszczu. Radykalnie przejścia z suchej do śliskiej nawierzchni są co roku zaskoczeniem dla wielu posiadaczy czterech kółek, gdyż nawyki nabyte podczas jazdy w lecie mogą okazać się wręcz szkodliwe w obecnych warunkach drogowych. Przede wszystkim chodzi o dostosowanie prędkości oraz zachowanie właściwego odstępu pomiędzy pojazdami. W konsekwencji wielu kierujących zapominając, iż droga hamowania na śliskiej nawierzchni jest o wiele dłuższa niż na suchej, wpisuje się w coroczne statyki jesiennych stłuczek i kolizji drogowych.
Ostrożnie z manewrami!
Podczas poruszania się na śliskiej nawierzchni należy przestrzegać kardynalnej zasady: wszystkie manewry muszą być dostosowane do aktualnej sytuacji drogowej. Co to oznacza? Przede wszystkim chodzi o to, aby unikać gwałtownego dodawania gazu oraz minimalizować nagłe i nerwowe ruchy kierownicą. Na śliskiej, czytaj: pokrytej wodą deszczową drodze, nie wolno również gwałtownie hamować – najlepiej jeśli prędkość będziemy wytracali poprzez redukcję przełożeń, czyli w konsekwencji silnikiem. Dopuszczalne jest również tzw. hamowanie pulsacyjne, polegające na naprzemiennym lekkim naciskaniu na pedał hamulca, a następnie jego zwalnianiu. Zdaniem fachowców, w taki sposób powinni jednak wytracać prędkość jedynie doświadczeni kierowcy, których nie zaskoczy ewentualny uślizg kół.
Woda na jezdni
Pamiętajmy, iż głębokie kałuże powstałe po intensywnych opadach deszczu, są bardzo niebezpieczne dla układu hamulcowego. Dlaczego? Na skutek gwałtownego schłodzenia może bowiem dojść do zniszczenia okładzin klocków i szczęk lub pęknięcia tarcz hamulcowych. Ponadto nie wszyscy wiedzą, że trwałemu uszkodzeniu mogą ulec wtedy również filtr powietrza, alternator i katalizator, nie mówiąc już o potencjalnych zwarciach, które są groźne dla całej instalacji samochodowej. Jednak najgorsze co może przytrafić się każdemu kierującemu, to zassanie wody do cylindrów silnika. Takie „zachłyśnięcie” się motoru skutkuje zazwyczaj jego generalnym remontem i w konsekwencji sporymi kosztami obciążającymi właściciela auta.
Oświetlaj – nie oślepiaj!
Jak twierdzą fachowcy, przed nastaniem prawdziwej słotnej jesieni warto również sprawdzić ustawienie świateł w samochodach. Ich zdaniem, oprócz obowiązkowej kontroli wchodzącej w skład corocznego badania technicznego, powinno się ją ponawiać co najmniej dwa razy w ciągu roku. Chodzi o to, iż ze względu na zły stan nawierzchni naszych dróg, dochodzi często do luzowania się śrub mocujących reflektory, a co za tym idzie zmiany kąta padania światła (m.in. przy pokonywaniu głębokich dziur w jezdni). Wydaje się zatem, iż warto rozważyć częstszą kontrolę ustawienia świateł, aby w trudniejszych warunkach nie powodować oślepiania innych użytkowników dróg.
Z czystym „przetarciem”
I na koniec o wycieraczkach, które często traktowane są po macoszemu przez kierujących. Czy wiecie, że te ostatnie w czasie swojego okresu eksploatacji pokonują na szybie dystans blisko 800 km? Nie? A zatem czas potraktować je poważnie. Jak każdy element samochodu, również wycieraczki – a właściwie ich gumowe pióra – muszą być okresowo wymieniane. Na skutek zmiennych warunków atmosferycznych stają się one bardziej sztywne i twarde, przez co tracą swoją efektywność w zbieraniu wody. W konsekwencji wycieraczki „przeskakują” po szybie samochodu, pozostawiając utrudniające widoczność smugi, w skrajnych przypadkach zaś mogą nawet trwale uszkodzić jej powierzchnię.
Jakie kupować?
Bardzo zużyte lub zniszczone wycieraczki należy wymienić na nowe. Trzeba przy tym zwrócić uwagę na jakość ich gumowych piór: muszą one mieć odpowiednio elastyczne krawędzie, aby płynnie przesuwać się po szybie bez ryzyka jej zarysowania. Decydując się na kupno, warto wziąć pod uwagę wycieraczki nowego typu - ze względu na swój kształt nazywane często „bananami”, w których płaska i sprężysta szyna zastąpiła tradycyjny metalowy stelaż. Największym atutem tych wycieraczek (poza tym, iż nie rdzewieją) jest ich cicha praca oraz dokładne dopasowanie do krzywizny szyby danego samochodu. Poza tym można je montować praktycznie we wszystkich modelach aut. Uwaga! W starszych rocznikowo pojazdach stosowane są tzw. uniwersalne zatrzaski mocujące, w nowszych zaś rodzaj zapięcia zależy od producenta samochodu.