Pokrowiec, czy kapsuła?
Jak skutecznie ochronić samochód przed śniegiem i deszczem?
To pytanie zadaje sobie z pewnością wielu właścicieli pojazdów parkowanych pod przysłowiową „chmurką”. Jest ono najbardziej zasadne w obecnym czasie, kiedy stojące auto pokrywa się szybko warstwą kurzu i błota pośniegowego, jednak powinniśmy również pomyśleć o ochronie karoserii pojazdu przed jesiennymi opadami deszczu oraz promieniami słonecznymi w lecie. Wobec braku możliwości „schowania” czterech kółek w garażu lub tzw. blaszaku, warto rozważyć zakup specjalnego pokrowca samochodowego.
Na szybę, dach …
Rynek oferuje duży wybór różnego rodzaju plandek samochodowych. W wersji „oszczędnej”, możemy znaleźć półpokrowce osłaniające jedynie szyby i dach auta (niektórzy producenci sprzedają również plandeki na maskę). Ich założenie jest bardzo proste i odbywa się przy pomocy specjalnych gumek i haczyków, podobnie jak w przypadku pokrowców nakładanych na fotele i tylną kanapę. Półpokrowce sprawdzają się w ciągu całego roku. W zimie nałożone na szyby zabezpieczają przed ich zamarzaniem oraz eliminują konieczność odśnieżania. Poza sezonem zimowym chronią szyby przed brudem, a także przed nadmiernym nagrzewaniem. Ceny półpokrowców samochodowych w sprzedaży internetowej wahają się od 10 do ok. 50 zł za egz.
… lub całe auto
Fachowcy doradzają, aby rozważając nabycie pokrowca samochodowego, decydować się jednak na kupno plandeki okrywającej całe auto. Dlaczego? Całościowe rozwiązanie pozwoli na jego właściwą ochronę zarówno przed różnego rodzaju zabrudzeniami, jak i niekorzystnym działaniem słonecznego promieniowania UV powodującego m.in. matowienie lakieru karoserii samochodowej. Powinniśmy przy tym wybierać droższe pokrowce wykonane z impregnowanych tkanin poliestrowych (ceny w sprzedaży internetowej od 150 do ponad 200 zł). W odróżnieniu od tańszych plandek, ograniczają one gromadzenie się w ich wnętrzu szkodliwej wilgoci i pleśni. Najdroższe wersje pokrowców samochodowych mają m.in. specjalne wodoodporne szwy oraz zamki błyskawiczne umożliwiające dostęp do drzwi kierowcy.
Zakładać, czy nie?
Pomimo niewątpliwych zalet pokrowców samochodowych, nie brakuje negatywnych opinii dotyczących ich użytkowania. Koronnym argumentem przeciwników różnego rodzaju plandek, jest kwestia gromadzenia się wilgoci na ich wewnętrznej stronie, która po dłuższym okresie użytkowania prowadzi – w ich opinii – do powstawania ognisk korozji na elementach nadwozia. Poza tym, jak twierdzą sceptycy, problematyczny jest również sposób montażu pokrowców samochodowych za pomocą gumek ściągających. W czasie wietrznej pogody plandeka bardzo szybko się luzuje, a jej materiał (szczególnie chodzi o miejsca przeszycia) będzie rysował lakier nadwozia. I na koniec sama procedura zakładania i zdejmowania pokrowców, która zdaniem ich przeciwników jest zbyt męcząca, szczególnie gdy odbywa się codziennie.
Schowany, choć widoczny
Czy można zatem inaczej zabezpieczyć auto stojące na przyblokowym parkingu? Alternatywą dla pokrowców samochodowych wydają się być specjalne kapsuły (z ang. CarCapsule), które już ponad dwadzieścia lat temu pojawiły się w sprzedaży na rynku amerykańskim. O co chodzi? Samochód umieszcza się na podłożu, na którym montowana jest specjalna przezroczysta osłona wykonana z polichlorku winylu, o grubości ok. 8 mm. W jej wnętrzu znajduje się wentylator, zapewniający ciągły przepływ powietrza. Zapobiega to osadzaniu się szkodliwej wilgoci i pleśni co powoduje, iż kapsuła znacznie lepiej chroni samochód niż różnego rodzaju pokrowce. Są jednak również minusy. Najważniejszym jest cena: koszt kapsuły w przeliczeniu na złotówki kształtuje się w granicach od 700 do ponad tysiąca złotych (w zależności od wielkości i przeznaczenia). Poza tym do tych kwot należy doliczyć koszty przesyłki z USA, a także rachunki za prąd pobierany przez wentylator …