Kierowco, wiesz co łykasz?!
Jakie leki można zażywać, a których wystrzegać się prowadząc auto?
Wielu kierujących zna to z autopsji: tępy ból rozsadza czaszkę, a trzeba przecież siąść za „kółkiem” i przejechać kilkaset kilometrów. Co wtedy zrobić? Pierwsze co przychodzi na myśl, to oczywiście zażycie tabletki przeciwbólowej. Albo ta nieznośna alergia, z którą wciąż się zmagamy … ale przecież i na nią jest odpowiedni środek, który szybko postawi nas na nogi! Czy jednak na pewno? Przed zaaplikowaniem określonego lekarstwa zastanówmy się, czy warto. Wiele środków, o czym możemy nie wiedzieć, wyklucza jazdę samochodem. Ich działanie sprawia bowiem, iż kierujący staje się senny i otępiały, co może doprowadzić do nieszczęścia na drodze.
Byłeś u dentysty? Nie jedź!
Oczywiście nic się nie stanie, kiedy kierowca na ból głowy połknie tabletkę zawierającą np. ibuprofen, paracetamol lub wybierze poczciwą aspirynę (kwas acetylosalicylowy). Zupełnie inaczej zareaguje jednak organizm na środki przeciwbólowe, które mają w swoim składzie np. barbiturany. Te ostatnie działają bowiem nasennie, skutkując w krótkim czasie po ich zażyciu pogorszeniem refleksu, a co za tym idzie postępującymi trudnościami z właściwą oceną bieżącej sytuacji drogowej. Lekarze doradzają, aby przed zażyciem lekarstw czytać załączone do nich ulotki informacyjne. O niebezpiecznym wpływie określonego środka na kierującego ostrzegają opakowania, na których uwidoczniony jest symbol trójkąta z wykrzyknikiem w jego wnętrzu. Ponadto nie wszyscy wiedzą, iż nie powinno się siadać za kierownicą bezpośrednio po wyjściu z gabinetu dentystycznego. Ze względu na przedłużone działanie środka znieczulającego, należy odczekać co najmniej dwie, trzy godziny przed wyruszeniem w drogę.
Zawieś kluczyki na kołku
Kierujący powinien trzymać się z dala od samochodu po zażyciu środków przeciwwymiotnych. Dlaczego? Leki te oddziaływują uspokajająco na organizm, co objawia się osłabieniem i znużeniem, a nierzadko również bólami głowy. Podobnie ma się rzecz z wieloma środkami nasennymi i uspokajającymi, szczególnie tymi zawierającymi valium. Po ich zażyciu lekarze również odradzają prowadzenie samochodu. Z kolei absolutny zakaz siadania za „kółkiem” – nawet do pięciu dni, mają osoby stosujące leki psychotropowe, czyli w praktyce środki przeciwlękowe i antydepresyjne. Zakaz ten, aczkolwiek znacznie krótszy czasowo, odnosi się również do kierujących odwiedzających gabinety okulistyczne. Stosowana w nich atropina (w postaci kropel aplikowanych do oczu) powoduje nadmierne rozszerzenie źrenic, co uniemożliwia właściwe widzenie i orientację.
Gdy lek uspokaja za bardzo …
… jak ma to miejsce w przypadku niektórych środków przeciwgrypowych, należy poważnie zastanowić się przed wyruszeniem w drogę. Lekarstwa te, w odróżnieniu np. od prostych środków przeciwbólowych zawierają bowiem zazwyczaj kilka składników, które mogą różnie oddziaływać na organizm kierującego. O ile np. wchodzący w ich skład paracetamol nie jest specjalnie groźny, to już inne składniki leku, m.in. pseudoefedryna, może wpływać na pogorszenie koncentracji i oceny aktualnej sytuacji drogowej. Reakcje takie mogą wywoływać również leki antyalergiczne, szczególnie starszych generacji. Działanie tych ostatnich powoduje często nadmierną senność, a nawet chwilowe zaburzenie koordynacji ruchów. Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, jak może to być niebezpieczne dla kierującego.
Kilka tabletek jednocześnie?
Osobny problem stanowi przyjmowanie przez wielu kierowców kilku lekarstw. W takim przypadku konieczna jest konsultacja z lekarzem prowadzącym, który precyzyjnie określi, które środki mogą być zażywane podczas jazdy samochodem. Jak twierdzą specjaliści, dotyczy to przede wszystkim osób stosujących leki przeciwko cukrzycy, nowotworom, czy chorobom psychicznym. Ponadto zalecane dawki leków muszą również na bieżąco konsultować kierujący z nadciśnieniem tętniczym i problemami neurologicznymi.