Fotoradary ITD. Całkowicie nieomylne?
Błyskawicznie rozbudowywana sieć fotoradarów budzi niezwykle dużo kontrowersji. Większość kierowców akceptuje kontrole prędkości w miejscach potencjalnie niebezpiecznych. Zarzewiem konfliktu są fotoradary usytuowane w miejscach mogących generować wysokie przychody dla budżetu - np. tuż za znaczącymi ograniczeniami prędkości na dwupasmowych drogach.
Ostatnio na pierwszej linii frontu „radarowej wojny” znalazł się generał Tomasz Połeć, Główny Inspektor Transportu Drogowego. Redakcja „Faktu” twierdzi, że gen. Połeć pędził ponad 80 km/h w miejscu, w którym obowiązywało ograniczenie prędkości do 50 km/h. Szef ITD podważył wiarygodność pomiaru. W wywiadzie dla radiowej „Trójki” sugerował, że radar może się mylić m.in. przy gorszych warunkach atmosferycznych takich jak opady śniegu, czy deszczu – podał „Fakt”.
Czy błąd pomiarowy jest faktycznie dopuszczalny? Wymagania dla przyrządów do pomiaru prędkości pojazdów określa rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 9 listopada 2007 r. w sprawie wymagań, którym powinny odpowiadać przyrządy do pomiaru prędkości pojazdów w ruchu drogowym oraz szczegółowego zakresu badań i sprawdzeń wykonywanych podczas prawnej kontroli metrologicznej tych przyrządów pomiarowych (Dz. U. Nr. 225, poz. 1663).
Rozporządzenie określa wartości błędów granicznych dopuszczalnych wskazania prędkości przyrządu przy zatwierdzeniu typu, legalizacji pierwotnej oraz legalizacji ponownej, które:
- w warunkach odniesienia wynoszą +/- 1 km/h dla prędkości do 100 km/h, +/- 1% wartości mierzonej dla prędkości powyżej 100 km/h,
- w znamionowych warunkach użytkowania +/- 3 km/h dla prędkości do 100 km/h oraz +/- 3% wartości mierzonej dla prędkości powyżej 100 km/h.
Dalej czytamy - "Wartość średnia błędów wskazań prędkości podczas badania i sprawdzania przyrządu radarowego w znamionowych warunkach użytkowania nie powinna przekraczać +/- 1 km/h. Wartość średnią oblicza się na podstawie błędów wskazań wszystkich wykonanych pomiarów prędkości, przy czym żaden wynik pomiaru nie może być obarczony dodatnim błędem wskazania większym niż 3 km/h - dla prędkości do 100 km/h oraz 3% wartości mierzonej - dla prędkości powyżej 100 km/h. Dla autonomicznych przyrządów radarowych wyniki pomiarów podczas sprawdzania w znamionowych warunkach użytkowania powinny potwierdzać poziom ufności co najmniej w wysokości 99,8%."
Innymi słowy – jeżeli fotoradar zmierzy prędkość 103 km/h, istnieje cień szansy, że dany dany pojazd jechał 100-106 km/h. Oczywiście kierowca chciałby zostać ukarany za możliwie niską prędkość.
Jak kwestia błędu pomiarowego jest traktowana w Europie? Żeby nie szukać daleko, zajrzyjmy za naszą zachodnią granicę. W Niemczech obowiązuje 3 km/h progu tolerancji (jeżeli prędkość nie przekracza 100 km/h) lub 3% zmierzonej wartości (powyżej 100 km/h) i na tej podstawie wystawiany jest mandat. W przypadku karania na podstawie nagrań wideo, uwzględniany bywa nawet 5% błąd pomiarowy urządzenia.
Wyjątek? Nie. Możliwy błąd pomiarowy jest brany pod uwagę także w innych zakątkach globu. Świetnym przykładem jest Australia, której policja na swoich stronach internetowych deklaruje wprost, że sposób działania fotoradarów ma być sprawiedliwy dla wszystkich użytkowników dróg i wykluczać błędy generowane przez urządzenia pomiarowe – zmierzona wartość jest pomniejszona o możliwy błąd pomiarowy urządzenia. Korekta nie jest duża (często 1 km/h), ale istnieje.
Wróćmy na krajowe podwórko. O błędy pomiarowe zapytaliśmy firmę ZURAD – wiodącego producenta fotoradarów. - Fotoradar wskazuje prędkość taką, jaką zmierzył i może być ona obarczona błędem o wartości, którą Pan podał (przyp. +/- 3 km/h lub +/- 3%). Interpretacja wskazania niestety nie zależy od nas. Według naszej wiedzy, w Polsce użytkownicy fotoradarów (również innych mierników prędkości) nie uwzględniają błędów pomiarowych. Dlaczego tak robią - proszę zapytać użytkowników (straże gminne, GITD lub policję) – zasugerował przedstawiciel firmy ZURAD.
O opinię poprosiliśmy więc biuro prasowe Inspekcji Transportu Drogowego, która odpowiada za większość fotoradarów na terenie kraju. - Należy zauważyć, iż urządzenia będące w posiadaniu Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego uzyskały przy poziomie ufności co najmniej 99,8% zatwierdzenie typu wydane przez Główny Urząd Miar oraz świadectwa legalizacji, spełniają tym samym wymagania metrologiczne dla tego typu urządzeń w związku z czym ich wskazania traktowane są jako wiążące – poinformował Łukasz Majchrzak, specjalista Wydziału Analiz Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym.
Można stwierdzić, że 1, 2 albo 3 km/h w jedną bądź drugą stronę to niewiele. Jest tak do chwili wystawienia mandatu za prędkość leżącą na granicy kolejnych progów w taryfikatorach mandatów i punktów. Na szali są zwykle 2 pkt. karne i 100 zł (rzadziej, gdyż przy niewielkim przekroczeniu prędkości wystawiany jest mandat z dolnej granicy przewidzianych przez taryfikator widełek).
Przykładowo. Fotoradar znajdujący się na obszarze zabudowanym zmierzył prędkość 71 km/h, wykonał zdjęcie samochodu i wystawiono mandat bez uwzględniania możliwego błędu pomiarowego. 71/50 czyli 4 pkt. karne i 100-200 zł mandatu za przekroczenie prędkości o 21-30 km/h. Gdyby pod uwagę został wzięty błąd pomiarowy, kierowca zostałby ukarany za 68-70/50, czyli przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 11-20 km/h, za co przysługują 2 pkt. i 50-100 zł mandatu.
Powyższym nie namawiamy nikogo do przekraczania dozwolonej prędkości i wykłócania się o swoje racje. Zamiast pędzić na złamanie karku, lepiej nastawić budzik 15-30 minut wcześniej niż zwykle i spokojnie dotrzeć do celu. Zaoszczędzimy czas, paliwo, a na drogach będzie bezpieczniej. Nie zmienia to faktu, że wiara w nieomylność sprzętu zaskakuje. Korzyścią dla kierowców ma być ustawienie fotoradarów przynajmniej 10 km/h powyżej obowiązującego ograniczenia. Dodajmy, że według taryfikatora za przekroczenie prędkości do 10 km/h przysługuje mandat w wysokości do 50 zł. Punktów karnych nie przewidziano.
fot. Newspress