Bohaterowie TUV - jacy są naprawdę?
Specjaliści wypowiadają się na ich temat w samych superlatywach, od lat oblegają czołowe lokaty w statystykach niezawodności, a ich właściciele nadymają się jak pawie, gdyż posiadają w garażu auto, które kontakt z mechanikiem zna tylko z opowiadań. Najbardziej niezawodne modele aut według TÜV - czy faktycznie są aż tak doskonałe, jak twierdzą specjaliści tej niemieckiej organizacji?
Z początkiem roku 2012 TÜV kolejny już rok z rzędu opublikował dane podsumowujące całoroczną działalność. Niezależni niemieccy eksperci w ramach obowiązkowych badań technicznych pojazdów przebadali blisko 7.8 miliona egzemplarzy aut z całego świata. Tradycyjnie już najlepiej wypadały auta japońskie i niemieckie, zdecydowanie gorzej francuskie i włoskie. Jednak czy wnioski płynące z obowiązkowych badań technicznych pojazdów pokrywają się z opiniami użytkowników? Czy faktycznie opinie TÜV warte są uwzględnienia przy wyborze auta używanego?
W dużej mierze tak, jednak bywają wyjątki. W kategorii aut 2- i 3-letnich najwyższe noty zebrała Toyota Prius. Ten hybrydowy model Toyoty od wielu już lat zbiera najwyższe oceny, zarówno w środowisku specjalistów, jak i pośród użytkowników. Już pierwsza generacja innowacyjnej Toyoty spotkała się z bardzo wysokimi ocenami, jednak to dopiero obecnie produkowana, czwarta generacja Priusa, uchodzi za auto dopracowane niemal do perfekcji.
Druga w kolejności Toyota Auris to następca modelu Corolla, chyba najbardziej utytułowanego kompaktu w dziejach japońskiej marki. Mimo, że Auris zajął drugą lokatę i przez specjalistów został oceniony w samych superlatywach, to w środowisku użytkowników model ten nie zbiera już tak przychylnych opinii. Zdecydowana większość z nich narzeka na… jakość wykonania i tandetność zastosowanych materiałów wykończeniowych we wnętrzu! Z mechanicznego punktu widzenia Auris to nadal prawdziwa Toyota, czyli perfekcyjna, jednak jak zauważają sami użytkownicy, niezawodność to jedno, a radość z prowadzenia to drugie. Tej niestety w Aurisie na próżno szukać – ot zwykły, poprawny kompakt.
Na końcu skali, na pozycji 124, znajduje się Citroen C5. Jeszcze nie tak dawno jedna z ostatnich lokat tego francuskiego superkomfortowego auta nikogo by nie dziwiła. Jednak ostatnimi czasy francuskim inżynierom udało się zapanować nad wszechobecną elektroniką w swoich modelach, czego rezultaty widoczne są w opiniach użytkowników. I tak na przykład wspomniany Citroen C5 trzeciej generacji, fatalnie oceniony przez specjalistów z TÜV, w oczach użytkowników jest autem równie niezawodnym, co wychwalana pod niebiosa Mazda 2. Podobnie sprawa przedstawia się w przypadku wielu innych modeli, ot choćby wspominając o Hyundaiu Getz, Alfie Romeo 159, czy Kii cee’d – wszystkie te auta sklasyfikowane zostały przez TÜV na ostatnich lokatach zestawienia, natomiast w opiniach użytkowników sprawują się doskonale. Zatem gdzież w tym logika?
Powyższe przykłady dotyczyły aut stosunkowo młodych. Zatem może odpowiedź da nam analiza zestawienia modeli starszych, powiedzmy 6- i 7-letnich. W tej kategorii wiekowej prym tradycyjnie już wiodą auta niemieckie i japońskie. Pierwsza lokata okupowana jest przez Porsche 911, auto niszowe i zdecydowanie nie na każdą kieszeń – jego wysoka lokata nie powinna dziwić, gdyż osobę, którą stać na posiadanie takiego auta, stać również na jego utrzymanie. Wniosek – Porsche 911 to auto kultowe, serwisowane przy użyciu najwyższej jakości materiałów i tylko przez fachowców, nocujące często w ogrzewanym garażu. Zatem właściciel udający się na przegląd techniczny takim autem to zwykle pasjonata marki, który pieczołowicie dba o stan techniczny swojego „oczka w głowie”.
Drugą lokatę zajęła Toyota Corolla Verso – zbudowany na bazie Corolli dziewiątej generacji minivan japońskiego producenta. Auto doskonale ocenione przez specjalistów z TÜV w opiniach użytkowników także wypada dość dobrze, choć bynajmniej nie rewelacyjnie – skarżą się oni m.in. na silnik 1.8 VVT-i o mocy 129 KM, który niestety ma skłonność do… połykania oleju!
Podobnie sprawa przedstawia się w przypadku Toyoty Avensis drugiej generacji – ten model Toyoty także został bardzo wysoko sklasyfikowany przez TÜV, jednak w opinii wielu użytkowników jakość wykonania i charakterystyczna „japońska niezawodność” to w przypadku tego modelu… mit. „Olejożerny” silnik 1.8 l 129 KM (nawet 0.6 l/1000 km), parujące reflektory, awaryjne przekładnie kierownicze to tylko niektóre z przywar japońskiej limuzyny klasy „D”. Czy tak wyglądać powinien wzór niezawodności?
Z kolei inna japońska konstrukcja z tego samego segmentu, produkowana w Hiroszimie Mazda 6 pierwszej generacji, to auto sklasyfikowana dopiero na 66 pozycji. Zatem czy ten „japończyk” w opinii użytkowników to auto także tylko przeciętne? Zdecydowanie nie! Większość zapytana o opinię na jego temat potwierdza, że Mazda 6 ma swoje minusy (irytująca korozja rantów nadkoli i elementów podwozia, plastikowe wnętrze, ceny części zamiennych), jednak w kwestii niezawodności to prawdziwie japońskie auto. Zatem gdzież w tym logika?
Odpowiedź jest stosunkowo prosta – TÜV ocenia auta całościowo, bez podziału na jednostki napędowe i roczniki. Owszem, we wnioskach końcowych wspomina się o średnim przebiegu każdego zbadanego modelu auta, jednak on nie wpływa na ocenę końcową. Podobnie, w zestawieniu końcowym usterek nie rozdziela się na takie, które unieruchamiają pojazd w trasie i na drobne usterki, które nie mają wpływu na bezpieczeństwo podróży. Stąd wnioski prezentowane przez TÜV nie do końca odzwierciedlają faktyczną jakość wykonania każdego modelu auta. Warto o tym pamiętać kierując się statystykami TÜV przy wyborze auta – można się z nimi zapoznać, jednak w żadnym przypadku nie należy im bezwzględnie ufać.