Autostrady - kultura osobista bardzo pożądana
Stan infrastruktury drogowej w Polsce nieustannie się poprawia. Mamy coraz więcej dróg ekspresowych, jak i autostrad. Tuż przed rozpoczęciem Euro 2012 do użytku oddano kolejnych kilkadziesiąt kilometrów autostrad, co daje łączną długość niespełna 1 196.5 km. To w sumie niewiele na tle chociażby Niemiec czy Francji, gdzie łączna długość sieci autostrad liczy odpowiednio 12 800 km i 11 052 km. Jednak już tych 1 200 km autostrad wystarczy, by zauważyć, że nie wszyscy kierowcy potrafią zachować się na nich tak, jak kultura drogowa (i osobista) nakazuje.
Zacznijmy może od tego, że specyfika prowadzenia samochodu i jego zachowanie na drogach szybkiego ruchu i autostradach jest zdecydowanie różna od normalnych dróg krajowych, po których teoretycznie poruszamy się z prędkościami nie większymi niż 90 km/h. Samochód poruszający się z prędkością 130 – 140 km/h zupełnie inaczej reaguje na ruchy kierownicą, nierówności na drodze, czy hamowanie. Ponadto, dłuższa podróż autostradą usypia naszą czujność i nieco rozmazuje poczucie prędkości. Obserwując samochody poruszające się wokół nas zapominamy, że poruszamy się z bardzo dużą prędkością i każdy ruch kołem kierownicy powinien być ostrożny i delikatny. Gwałtowne manewry mogą skończyć się utratą panowania nad pojazdem, a przy takiej prędkości grozi to niechybną tragedią.
Inna sprawa to umiejętność zachowania się na drogach szybkiego ruchu i autostradach. Nie dość, że istnieją stosowne przepisy, które precyzują jak należy się zachować na drogach tego typu, to na dodatek jest także niepisane prawo, w myśl którego każdy kierowca poruszający się autostradą powinien nieustannie obserwować sytuację przed nim, za nim i wokół niego oraz reagować stosownie do aktualnej sytuacji. Należy pamiętać, że lewy pas na autostradzie przeznaczony jest tylko do wyprzedzania. Gdy zbliżamy się do pojazdu jadącego wolniej niż my, zanim zdecydujemy się na manewr wyprzedania upewnijmy się dokładnie, że nic nas nie wyprzedza, ani też nie zbliża się z bardzo dużą prędkością lewym pasem. Jest to szczególnie ważne, gdy podróżujemy autostradami u naszych zachodnich sąsiadów. Nadal dość częsty brak ograniczeń prędkości na Autobahnach sprawia, że kierowcy często podróżują tam z prędkościami grubo powyżej 200 km/h. Samochód jadący z taką prędkością pokonuje w ciągu sekundy ponad 55 m. To sprawia, że często kierowcy rozpoczynający manewr wyprzedzania nie dostrzegają auta zbliżającego się lewym pasem i wymuszają na nich gwałtowne hamowanie. Przy takiej prędkości o tragedię naprawdę nietrudno.
Mruganie światłami i najeżdżanie „na ogon” to także dość specyficzne zachowania na polskich autostradach. Tego typu ponaglanie do zjechania na prawy pas i przepuszczenie szybciej jadącego auta zwykle nie zdarza się (lub zdarza bardzo sporadycznie) na drogach Zachodniej Europy. W Polsce, no i owszem, bardzo często. Co więcej, w Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii za zbyt bliskie podjeżdżanie do poprzedzającego nas auta grozi nam wysoka grzywna.
Inna sprawa to kultura osobista wyprzedzanych. Zdarzają się kierowcy, szczególnie ciężarówek, którzy bardzo często rozpoczynają manewr wyprzedzania innego auta ciężarowego na dwupasmowej autostradzie, jeszcze na dodatek pod górkę. Wówczas taki „delikwent” blokuje lewy pas na kilka minut, co doprowadza kierowców jadących za nim do furii.
Dla przykładu, na autostradach w Wielkiej Brytanii czy w Niemczech kierowcy wyprzedzanych ciężarówek sami bardzo często zwalniają po to, by umożliwić wyprzedzającym ich szybsze wykonanie manewru wyprzedzania. Takie zachowanie nie tylko rozładowuje napięcie u kierowców, ale także upłynnia ruch i podnosi poziom bezpieczeństwa na drogach.
Być może pod względem jakości infrastruktury drogowej powoli doganiamy Europę, jednak poziomem kultury osobistej na drodze wielu z nas udowadnia, że raczej bliżej im do sąsiadów zza wschodniej granicy.