Z „szóstką” na masce
Opel 2.0L kabriolet (1934-1935)
W historii każdej marki samochodowej można znaleźć modele, które mimo bardzo krótkiego okresu produkcji, wyznaczały kierunki jej rozwoju. Jednym z takich aut był dwudrzwiowy kabriolet Opla opatrzony symbolem 2.0L, nazywany również często Oplem „6" (z tym samym oznaczeniem była również wytwarzana dwu- i czterodrzwiowa limuzyna). Produkcja otwartego Opla trwała zaledwie przez dwa lata. W tym czasie na drogi wyjechało 200 egzemplarzy kabrioletu 2.0L, który kosztował wówczas około czterech tysięcy marek niemieckich. Właścicielem jednego z takich aut był hitlerowski feldmarszałek Erwin Rommel.
Lekki i szybki
W styczniu 1934 roku Opel pokazał nową generację aut, które oznaczono symbolem 2.0L (nazwa pochodziła od pojemności silnika). Zastąpiły one produkowany wcześniej model 1.3L. Największe zainteresowanie, szczególnie wśród zamożniejszych klientów wzbudził komfortowy, jak na owe lata, dwudrzwiowy kabriolet ze składanym dachem wykonanym z brezentu wzmacnianego gumą. Pod maską auta montowany był sześciocylindrowy, dolnozaworowy silnik benzynowy o pojemności 1.920 ccm i mocy 36 koni, osiąganej przy 3.200 obr./min, który przekazywał napęd za pomocą 4-stopniowej skrzyni manualnej. Jako, iż w poprzednim modelu montowano tylko jednostki czterocylindrowe, producent uczynił z nowego motoru swoistą wizytówkę, umieszczając dużą czerwoną szóstkę na atrapie chłodnicy auta. Z tego też powodu model ten nazywano niekiedy Oplem "6". Kabriolet był lekki, stąd też przy stosunkowo niedużej mocy, mógł rozwinąć prędkość do 105 km/h.
Krótkie i długie w jednym
Opel 2.0L kabriolet miał już hamulce hydrauliczne montowane na wszystkich kołach. Należy pamiętać, iż rozwiązanie to było nowością w latach 30. w Europie, choć w samochodach amerykańskich montowano je już od 1921 roku. Kolejną ciekawostkę stanowił dodatkowy duży reflektor Boscha, mocowany centralnie na przednim zderzaku. Pomimo tego, iż dysponował on tylko jedną żarówką, można w nim było zmieniać światła z krótkich na długie. W jaki sposób? Do tego celu służył specjalny elektromagnes, uruchamiany przez kierującego. W zależności od kąta ustawienia lustra reflektora, można było wybierać długość wiązki światła. Kierujący Oplem 2.0L sygnalizował zamiar skrętu poprzez podświetlane (!) kierunkowskazy strzałkowe, które były sterowane za pomocą elektromagnesu.
Szóstka szóstce nierówna!
Ze względu na swoją potoczną nazwę, Opel 2.0L kabriolet jest często mylony, nawet przez fachowców, ze swoim następcą Oplem Super 6 produkowanym od 1936 roku. Co ciekawe, błąd ten popełniają również często fachowcy zajmujący się historycznymi pojazdami. Skąd ta pomyłka? Odpowiedź jest prosta: oba Ople miały podobną linię nadwozia. Zewnętrzną różnicę stanowiły jedynie przechodzące w stopnie nadkola w modelu Super 6 – w Oplu 2.0L ich nie było. Natomiast ze strony technicznej, oba modele dzieliła już epoka. W Oplu 2.0L był montowany sześciocylindrowy silnik dolnozaworowy, zaś jego następca Super 6, dostał już górnozaworową „szóstkę" o większej 2,5-litrowej pojemności. Nowy silnik generował moc 55 koni, a więc aż o 19 KM więcej niż w Oplu 2.0L.