Mercedes G-klasse - historia terenówki dla wojskowego i biznesmena
Najbardziej klasycznym produktem w ofercie Mercedesa jest Geländewagen - produkowany od 1979 r. samochód terenowy, który od tego czasu został poddany zaledwie trzem poważnym modernizacjom. Dziś, ponad trzydzieści lat po premierze jest sporo pojazdów o wiele lepiej radzących sobie w terenie, więc Mercedes przeszedł długą drogę z samochodu stricte terenowego do luksusowej limuzyny o dużym prześwicie i dobrych właściwościach na bezdrożach. Dziś najtańszy model klasy G to wydatek na poziomie 330 tysięcy złotych. A za takie pieniądze można kupić Mercedesa E500, ML 500 czy GL 350 CDI. Najdroższy G 55 AMG kosztuje niespełna 600 tysięcy! Jak zaczęła się historia jednego z najdroższych Mercedesów produkowanych obecnie?
W biurze projektowym Mercedesa koncept stworzenia wytrzymałego samochodu terenowego dla wojska istniał już od początku lat siedemdziesiątych. Przedsiębiorstwo potrzebowało jednak nowej fabryki i niektórych rozwiązań technologicznych niezbędnych do produkcji samochodu terenowego. Mercedes Benz skierował się ku austriackiej firmie Steyr-Daimler-Puch produkującej w tym czasie Pinzgauera - samochód wojskowy z napędem 4x4 lub 6x6, który z powodzeniem odnalazł się na rynku i służył m.in. w armii austriackiej i brytyjskiej. Już w 1973 r. podpisano umowę, która zakładała wspólne prace nad nowym samochodem terenowym. Rok później pojawił się już pierwszy prototyp, a w 1975 r. Mohammad Reza Pahlawi, szach Iranu zamówił 20 tysięcy samochodów terenowych dla swojego wojska. Był to niesamowita okazja dla nowopowstałej spółki Mercedesa i Steyera, więc postanowiono pójść za ciosem – zbudowano nową fabrykę w Grazu i rozpoczęto zakrojone na szeroką skalę testy na Geländewagena.
Inicjator wielkich reform w Iranie nie mógł jednak odebrać swoich Mercedesów – w 1979 r. został obalony przez Chomeiniego, przez co Iran jest dziś krajem o wiele bardziej zamkniętym. Historia Mercedesa toczyła się jednak dalej mimo stracenia lukratywnego kontraktu.
Pierwszy model G (W460) zjechał z taśmy produkcyjnej na początku 1979 r. – od razu przygotowano kilka wersji nadwoziowych i silnikowych – samochód dostępny była wersja długa, krótka, z dachem brezentowym i blaszanym. Do napędu wykorzystywano początkowo dwie jednostki benzynowe – 2.3 i 2.8 oraz dwa diesle – 2.4 i 3.0. Silniki znane były z osobowych samochodów Mercedesa. Moc była przenoszona za pośrednictwem czterobiegowego manuala. Dużym atutem był fakt, że napęd na cztery koła mógł być włączony podczas jazdy. Geländewagen nie wszędzie był sprzedawany pod marką Mercedes – w krajach socjalistycznych, Szwajcarii oraz Austrii nosił nazwę Puch.
Mercedes klasy G po dużych modyfikacjach był również samochodem papieża Jana Pawła II gdzie służył jako Papamobile. Również jego następca – Benedykt XVI posiada G-Wagena. Warto również pamiętać, że już od lat trzydziestych Watykan korzysta z pojazdów tej marki. W swojej flocie ma m.in. opancerzoną S-klasse. Z czasem Mercedes G trafiał na wyposażenie kolejnych armii – Austrii, Niemiec, Kanady, Wielkiej Brytanii Chorwacji oraz Polski. Wiele z nich zyskało opancerzenie (LAPV Enok) oraz zostało przystosowane do umiejscowienia karabinu maszynowego.
W 1980 r. rozpoczęto sprzedaż furgonu nieoszklonego w tylnej części, a rok później przeprowadzono pierwszą modernizację, która wzbogacała listę wyposażenia dodatkowego m.in. o klimatyzację, automatyczną skrzynię biegów i wyciągarkę. Dopiero w 1987 r. wspomaganie kierownicy stało się wyposażeniem standardowym. Samochód mimo stopniowego zyskiwania elementów wyposażenia poprawiającego komfort podróżowania nadal był „wołem roboczym" wykorzystywanym przez osoby chcące solidnej terenowej maszyny. Sektor prywatny oczekiwał jednak również w pełni luksusowego modelu. Niemożliwe było zadowolenie obu typów klientów bez wyprodukowania nowego, ekskluzywnie wyposażonego modelu.
W 1989 r. miłośnicy luksusu w samochodach terenowych byli już zapewne usatysfakcjonowani. Na salonie samochodowym we Frankfurcie zaprezentowano model W463, który z wierzchu nie różnił się bardzo od poprzedników (nowe zderzaki, grill, przednie lampy), jednak prawdziwa rewolucja nastąpiła we wnętrzu.
Całkowicie przeprojektowano deskę rozdzielczą, samochód zyskał skórzaną tapicerkę, poduszkę powietrzną, ABS. Był tak dobrze wyposażony jak samochody osobowe Mercedesa. Wraz z poprawą komfortu jazdy przeprowadzono zmiany w układzie napędowym – posiadał stały napęd 4x4 bez możliwości odłączania przedniej osi tak jak w W460.
Po wprowadzeniu luksusowego modelu W463 z pokaźną liczbą opcji wyposażenia Mercedes zdecydował się powrócić do korzeni – w 1991 r. do produkcji wszedł W461 – przedstawiciel „roboczej" odnogi klasy G. Był to wykastrowany ze wszelkich oznak luksusu model W460. Przestylizowano wnętrze, zmieniono materiały, dzięki czemu samochód stał się bardziej funkcjonalny kosztem ubytku na wyglądzie. W tej wersji G-Wagen był dostępny z silnikami diesla 2.5 i 2.9 rozwijającymi odpowiednio 92 i 95 KM. Od 1997 r. oferowano turbodiesla 2.9 o mocy 123 KM. Można było zakupić również wersję z silnikiem benzynowym o pojemności 2.3 litra i mocy 125 KM.
Znaczniej ciekawiej prezentuje się gama silników w modelu W463. Poza znanymi jednostkami z poprzednich wersji G-Wagena oferowano również 3.5 litrowego turbodiesla (od 1992 r.), a od 2001 r. nowoczesne silnik wysokoprężne typu CDI - były to jednostki o pojemności 2.7 oraz 4.0. Pośród motorów benzynowych można było odnaleźć wiele naprawdę mocnych „serc" - 3.6 AMG oferowane było w latach 1995 - 1997. Rok później zaczęto sprzedawać model G500, a od 1999 r. w ofercie Mercedesa znajdował sie model G55 AMG z 5,5 litrowym silnikiem V8 o mocy 382 KM. Nie jest to jednak najmocniejsza „Gelenda" – AMG przygotowało cóż znacznie potężniejszego - G 55 Kompressor AMG o mocy 507 KM. Takim samochodem może jeździć najbardziej wymagający prezes - 5,5 s do setki, 210 km/h. Samochód pojechałby pewnie szybciej, ale ma elektroniczny kaganiec. Ciekawe czy konstruktorzy w latach siedemdziesiątych marzyli o tak mocnych samochodach terenowych…
Dziś najsłabszy G-Wagen ma 224 KM (320 CDI). Nie sposób też zamówić w salonie modelu W461 – produkcję na rynek indywidualny wstrzymano w 2001 r., jednak w Grazu nadal produkuje się pojazdy tego typu np. dla wojska lub służb porządkowych.
Mimo upływu lat, Mercedes G zawsze nieźle się sprzedawał jak na tak ekskluzywne i drogie w utrzymaniu auto. Szczególny wzrost nastąpił po rozpoczęciu sprzedaży w Stanach Zjednoczonych, co nastąpił dopiero stosunkowo niedawno – bo dziesięć lat temu.
Ceny nowych egzemplarzy są astronomiczne, jednak przeglądając oferty samochodów używanych szybko dochodzimy do wniosku, że za egzemplarz z początku produkcji musimy zapłacić 20 – 25 tysięcy złotych. Taniej można kupić S-klasse z lat dziewięćdziesiątych, nie mówiąc już o innych dobrych terenówkach pokroju Nissana Patrola. G-Wagen został otoczony kultem, nie brakuje miłośników modelu organizujących się w kluby, spotykających się na zlotach, gdzie Geländewagen pokazuje na co go stać w terenie. Nic więc dziwnego, że trzyma cenę.