Król lew
Tak spektakularnego sukcesu francuskiego samochodu Europa nie widziała od czasów Citroena 2CV. Peugeot 205 przeszedł również do historii jako jeden z najlepszych B-grupowych potworów, które zdominowały rajdowe trasy w latach 80. Francuzi nazywali go jednym słowem - winner, czyli zwycięzca.
Dość przynudzania
O 205 mówi się, że to właśnie dzięki niemu Peugeot zmienił swój wizerunek najbardziej konserwatywnej francuskiej marki. W latach siedemdziesiątych za bardziej postępowych uważano Renaulta i Citroena – pozostałych członków „trójki muszkieterów”, jak nazywano samochodowy tercet znad Sekwany. Peugeot produkował auta solidne, ale jak to określił magazyn „Wheels”, „były one po prostu... nudne”. W ofercie francuskiej firmy były duże sedany takie, jak 504, czy 505. Brakowało jednak dla nich interesującej alternatywy.
Szefowie Peugeota najlepiej zdawali sobie z tego sprawę, gdyż mniej więcej od połowy lat siedemdziesiątych zastanawiali się nad wypełnieniem wspomnianej luki. Pierwszym krokiem do tego było przejęcie innej francuskiej marki, Simca. Jej inżynierowie mieli spore doświadczenie w tworzeniu małych samochodów. Od 1978 roku mieli wykorzystać je do wyprodukowania mikrusa dla Peugeota. Zaprojektowaniem nadwozia zajęli się mistrzowie z Pininfariny.
Sześć lat dojrzewania „małego lwa”
„Dwieściepiątka” nie miała bezpośredniego poprzednika, bo trudno za takiego uznać znacznie większy model 204 produkowany na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Nie był nim też powojenny 203. Być może dlatego prace nad konstrukcją „małego lwa” trwały blisko sześć lat. Rozpoczęły się około roku 1977 (czyli jeszcze przed wykupieniem marki Simca) i pochłonęły ponad 1,2 miliarda franków francuskich! Przy tworzeniu 205 wykorzystano wyniki badań nad eksperymentalnym modelem Vera.
Pierwsze egzemplarze kultowego mikrusa opuściły fabrykę Peugeota dopiero we wrześniu 1983 roku. Początkowo oferowano go jedynie w wersji pięciodrzwiowej, dopiero po roku ofertę wzbogacono o opcję trzydrzwiową. W pierwszej fazie produkcji pod maską 205 montowano silniki „Douvrin” pochodzące z modelu 104. Bardzo szybko zastąpiły je jednak zupełnie nowe jednostki XU i TU. Klienci nie mogli narzekać na brak wyboru w tej dziedzinie. Peugeot oferował pięć silników o mocach od 45 do 130 KM, a także dwa diesle o mocy 60 bądź 80 KM. W Polsce najpopularniejsza była wersja z 60-konną jednostką o pojemności 1,1 litra.
Gigantyczny sukces rynkowy
Francuska marka zwracała uwagę na niezwykle małe zużycie paliwa w swoim modelu. Faktem jest, że „dwieściepiątka” z silnikiem wysokoprężnym była wówczas uznawana za jeden z najoszczędniejszych samochodów na świecie. Być może klienci bardzo cenili sobie właśnie ten aspekt, bowiem od pierwszych tygodni produkcji, 205 sprzedawał się doskonale. W sumie, przez blisko szesnaście lat auto znalazło 5,3 miliona nabywców! Takiego sukcesu nie spodziewali się nawet twórcy małego Peugeota. W roku 1984 samochód zajął drugie miejsce w konkursie na Europejski Samochód Roku. Na podium ustąpił miejsca jedynie Fiatowi Uno.
Co ciekawe, przez cały okres produkcji, sylwetka 205 nie była ani razu zmieniana! Korzystając z gigantycznego zainteresowania modelem, Peugeot wypuszczał na rynek jego kolejne, limitowane wersje. Najpopularniejsza z nich – GTi do dziś uważana jest za jedno z najważniejszych aut w tej klasie i wymieniana jest zaraz po Volkswagenie Golfie (wielu ekspertów uważa nawet, że Peugeot zdetronizował Golfa na tronie GTi).
Wersję Lacoste przygotowano natomiast we współpracy ze słynną firmą odzieżową. Po małej charakteryzacji 205 stał autem „wakacyjnym”, przeznaczonym dla ludzi młodych, w którym dominowała biel i zieleń. Model Roland Garros był komfortowy, a Junior i Look przygotowano dla ludzi z nieco mniej zasobnymi portfelami. Za to w wersjach Champion, czy Rallye uwaga zwrócona została na sportowy charakter i rajdowy rodowód tego auta. Nie bez powodu, wszak to właśnie sukcesy na trasach WRC po części zbudowały legendę 205.
Godny następca
Samochód debiutował w mistrzostwach świata w roku 1984 i mimo, że debiutancki sezon był dla niego okresem próby, Ari Vatanen nieoczekiwanie wygrał za kierownicą 205 Rajd 1000 Jezior (obecny Rajd Finlandii). W kolejnych dwóch latach Peugeot zdominował rajdową rywalizację zdobywając po dwa tytuły zarówno w kategorii kierowców (Timo Salonen w 1986 r. oraz Juha Kankkunen rok później), jak i konstruktorów. Na skutek likwidacji grupy B, Peugeot wycofał się z WRC. Wrócił po czternastu latach z zupełnie nowym modelem 206.
„Dwieścieszóstka” to potomek i spadkobierca kultowego 205. Oba auta łączy jeszcze jedna cecha – spektakularny sukces rynkowy. Przez pewien czas 206 był nawet najpopularniejszym samochodem Europy Zachodniej. Auto szybko stało się najszybciej sprzedającym się modelem Peugeota w historii. Na osiągnięcie poziomu czterech milionów nabywców potrzebowało zaledwie niecałych sześciu lat. Dla porównania – 205 numer cztery miliony sprzedano po dziewięciu latach produkcji. W sumie dotychczasowy bilans „dwieścieszóstki” to blisko pięć milionów sprzedanych egzemplarzy w 85 krajach świata.
Jak zrobić 206?
Jego wielką zaletą od początku była niezwykle udana sylwetka, dzięki której model do dziś wygląda znacznie lepiej od większości swoich konkurentów. Auto produkowane od 1998 roku w pierwszych latach oferowane było z benzynowymi silnikami o pojemnościach: 1.1, 1.4 i 1,6 litra. Dostępny był też turbodoładowany 1.9-litrowy diesel. Po roku w katalogu Peugeota pojawiła się sportowa wersja GTi, zaś przed czterema laty zaprezentowano Coupe Cabriolet.
Model zasłynął znakomicie przeprowadzoną kampanią reklamową. Kolejne spoty z „dwieścieszóstką” w roli głównej były ciekawsze od poprzedników. W bodaj najzabawniejszej reklamie, młody mężczyzna, mieszkanie Indii kradnie samochód Ambassador (produkowany przez Hindustan Motors) i próbuje zrobić z niego upragnionego 206. Rozbija go więc o ścianę, obija młotkiem, a nawet sadza na nim słonia. Po długiej pracy wjeżdża do miasta „wyrzeźbioną” repliką „dwieścieszóstki” wzbudzając wielkie zainteresowanie. Po tej reklamie małego Peugeota zaczęto nawet nazywać... „rzeźbą”.
Zgodnie ze swoim rodowodem, 206 szybko podbił trasy Rajdowych Mistrzostw Świata. Po zaciętej rywalizacji Mitsubishi i Subaru pod koniec lat dziewięćdziesiątych, w pierwszej połowie kolejnej dekady liczył się już tylko Peugeot. Model zdobył trzy tytuły mistrzowskie w kategorii konstruktorów. Nie byłyby one oczywiście możliwe, gdyby nie popisy Fina Marcusa Gronholma, który w latach 2000 i 2002 sięgał po rajdową koronę w klasyfikacji indywidualnej. Pomimo upływu lat, „dwieścieszóstka” do dziś nie znika z tras WRC, używana jest już jednak tylko przez prywatnych kierowców. Stajnia Peugeota od dwóch sezonów dysponuje bowiem nową rajdową bronią, której na imię 307.