Gdy klasyka była klasyką...
Land Rover (1948-1985)
Rok 1953 przyniósł dwa ważne wydarzenia w życiu mieszkańców Wielkiej Brytanii. W czerwcu na tron brytyjski wstąpiła królowa Elżbieta II, miesiąc później zaś zaprojektowano Land Rovera oznaczonego cyfrą 107, będącego protoplastą obecnie produkowanego modelu Defender. Oba fakty okazały się przełomowe dla historii dumnego Albionu i jego przemysłu motoryzacyjnego. Różnica polega jednak na tym, iż Elżbieta II wciąż niepodzielnie dzierży władzę królewską, zaś po drogach jeździ kolejne już pokolenie … hinduskich następców terenowego Land Rovera 107.
Składak na bazie Willys`a
W 1947 roku Maurice Wilks, główny konstruktor Rovera, rozpoczął pracę nad samochodem terenowym krajowej produkcji, oznaczonym cyfrą 80. Jako wzór posłużył znany i sprawdzony podczas dopiero co zakończonej II wojny światowej, amerykański Jeep Willys. Angielscy konstruktorzy zapożyczyli m.in. jego ramę, skrzynię redukcyjną, a także amortyzatory i resory. Natomiast skrzynia biegów i układ hamulcowy pochodziły z modelu Rover P2. Pod maską pierwszego angielskiego terenowca miał początkowo pracować silnik benzynowy o pojemności 1,4-litra z Rovera 10, o mocy 36 KM. Później został on jednak zastąpiony mocniejszą, 50-konną jednostką 1.6 z modelu P3. Ciekawostkę stanowiła koncepcja tylko jednego przedniego fotela (kierowcy) i centralnie umieszczonej kolumny kierownicy (zob. zdjęcie). Z pomysłu tego jednak, jako niepraktycznego, szybko zrezygnowano.
Z kierownicą do wyboru
30 kwietnia 1948 roku, podczas międzynarodowej wystawy motoryzacyjnej w Amsterdamie, światło dzienne ujrzały dwa egzemplarze nowego modelu 80 (liczba oznaczała rozstaw osi w calach). Ku zdziwieniu oglądających, jeden miał kierownicę po lewej, drugi po prawej stronie. O co chodziło? Odpowiedź jest prosta: Rover chciał sprzedawać swoje auta nie tylko na Wyspach, ale również na rynku europejskim. W październiku tego samego roku pojawiła się kolejna wersja, oznaczona jako Station Wagon z zamkniętym nadwoziem (zob. zdjęcie). Drewniany szkielet auta był pokryty blachą z pełnymi drzwiami i opuszczanymi szybami. Wersja ta nie przyjęła się jednak na rynku ze względu na zbyt wysoką cenę – Station Wagon kosztował bowiem 959 funtów. Przez kolejne trzy lata wyprodukowano tylko 641 egzemplarzy. Większość z nich kupił rząd brytyjski i wysłał w ramach pomocy UNRRA – czym nie wszyscy wiedzą – do Norwegii i … Polski.
Protoplasta Defendera
W 1953 roku pokazano następcę modelu 80, oznaczonego cyframi 86. Auto miało o sześć cali większy rozstaw osi i o trzy cale dłuższy tył od poprzednika. Jednak prawdziwy przełom stanowił zaprezentowany równolegle z 86-tką, siedmiomiejscowy Land Rover 107 w dwóch wersjach nadwozia: pikap i Station Wagon. Auto zbudowano już na rodzimej ramie Rovera, z rozstawem osi wynoszącym 110 cali. Land Rovera 107 napędzał nowy silnik 2.0 o mocy 52 KM. Na dwa lata przed zakończeniem produkcji modelu 107, w 1956 roku do sprzedaży trafił jego następca – Land Rover 109. Wprowadzono w nim wzmocniony tylny most oraz nowy silnik wysokoprężny o pojemności 2,3-litra i mocy 62 KM. W 1966 roku doszedł jeszcze jeden benzyniak, sześciocylindrowy 2.6 generujący 83 KM. Od 1969 roku Land Rover 109 był produkowany z charakterystycznymi reflektorami, umieszczonymi na przednich płaszczyznach błotników.
Koniec klasyki?
Ze względu na rosnącą konkurencję ze strony innych producentów terenówek (głównie Toyoty), w 1971 roku zdecydowano się na wprowadzenie szeregu zmian do modelu 109. Objęły one zarówno wygląd zewnętrzny (m.in. chłodnica osłonięta kratką z tworzywa), jak i wnętrze: tu należy wymienić w pełni zsynchronizowaną skrzynię biegów oraz tablicę rozdzielczą z nowym zestawem przełączników. W tym samym roku pojawiła się też bardziej luksusowa wersja 109, z oznaczeniem S III. Ta ostatnia miała mocniejsze hamulce, większą tarczę sprzęgła, a od 1978 roku 92-konny, aluminiowy silnik V8 o pojemności 3,5-litra z Range Rovera. W 1983 roku zaprezentowano następcę Land Rovera 109 – model 110, a rok później krótszą wersję 90 (na bazie obu aut powstały jeżdżące dziś Defendery 110 i 90).
Ze względów ekonomicznych, w połowie lat 80. Rover musiał pożegnać się z samodzielnością – firmę wykupił Leyland. Zdaniem wielu znawców motoryzacji, Land Rover stracił wtedy również swoją klasyczność. Potem właściciele zmieniali się jeszcze trzykrotnie. Po Leylandzie produkcję Land Roverów przejęło BMW potem Ford, a od 2008 roku są one w posiadaniu hinduskiego koncernu rodzinnego Tata Motors.