Fiat Ritmo
Następca dobrze nam znanego pod marką Zastava, Fiata 128 był samochodem kontrowersyjnym. Jednym się podobał, innym nie, ale nie da się zaprzeczyć - był futurystyczny i nowoczesny. Trochę kojarzy mi się z najnowszą Hondą Civic, której stylistyka jest jakby wyjęta z innej epoki. Nic więc dziwnego, że Fiat Ritmo wzbudził sporo kontrowersji.
Ritmo, znane również jako Strada został zaprezentowany na Turin Motor Show w 1978 r. W porównaniu do dość klasycznego Fiata 128 cały pomysł na samochód klasy średniej był wyjątkowy. Zdecydowano się na nowoczesne nadwozie typu hatchback w wariancie trzy lub pięciodrzwiowym. Nadwozie zostało wykonane z dbałością o aerodynamikę, choć dziś wynik już nie powala – współczynnik oporu powietrza wynosi cx 0,44. Dla produkowanego od 1984 r. Volkswagena Golfa II ta wartość wynosi cx 0,34.
Nadwozie pierwszej generacji Fiata Ritmo posiadało charakterystyczne okrągłe światła, klamki również w tym kształcie oraz wysokie zderzaki z plastiku, które zachodziły do połowy świateł. Do wykończenia nadwozia wykorzystano plastik, a nie tak jak w minionej dekadzie – chrom.
Od początku produkcji Fiat był dostępny z trzema benzynowymi silnikami o mocach 60, 65 i 75 KM. W 1980 r. samochód został wzbogacony o diesla włoskiej konstrukcji. Dawny inżynier Ferrari, Aurelio Lampredi zbudował silnik wysokoprężny o pojemności 1,7 litra i mocy 58 KM. Rok później wprowadzono wersje Ritma Super 75 i Super 85. Pierwsza wersja posiadała benzynową jednostkę 1300 o mocy 75 KM, druga – 1,5 litrowy silnik generujący 85 KM. Do sprzedaży weszła także sportowa wersja 105TC z silnikiem DOHC zasilanym gaźnikiem Webera z Fiata 131 o mocy 105 KM. Ta wersja Ritma/Strady oferowała już dobrą dynamikę – 9,5 s do 100 km/h oraz maksymalną prędkość wynoszącą ok. 180 km/h. Samochód w tej wersji posiadał konkurencyjne osiągi z Volkswagenem Golfem GTI (1,8 litra, 117 KM, 0-100 km/h - 9,2 s, ok. 180 km/h) czy Fordem Escortem XR3i (1,6 litra, 105 KM, 0-100 km/h - 9,7 s, ok. 185 km/h). Nie był to jednak najmocniejszy Fiat.
Prawdziwym hot hatchbackiem było Ritmo z silnikiem Abartha. Na rynku dostępne były dwie wersje – 125 i 130 konna. Silnik miał pojemność 1995 cm3 i zapewniał prędkość maksymalną ok. 190 km/h i przyspieszenie do 100 km/h w graniach 7,7 sekundy. W 1981 r. na salonie samochodowym we Frankfurcie zaprezentowano kabriolet przygotowany na bazie Fiata Ritmo. Nadwozie zostało zaprojektowane przez Bertone. Samochód oferował cztery miejsca siedzące. Dach wykonany z materiału (dostępne były cztery kolory) można było składać ręcznie. W pierwszej generacji wyprodukowano około 4 tysięcy egzemplarzy. W 1983 r. przygotowano kabriolet na podstawie samochodu po faceliftingu. Kabriolety były oparte na wersji Super 85 (1,5 litra, 85 KM, 165 km/h).
W ciągu pierwszych czterech lat samochód został wyprodukowany w 1,3 mln egzemplarzy. Nadszedł więc czas na facelifting. W 1982 r. wprowadzono poddane restylizacji Ritmo. Samochód stracił sporo na swojej ekstrawagancji – zmieniono przód nadwozia, w tym charakterystyczne reflektory i zderzaki. W gamie silników pojawiła się najmocniejsza, opisywana powyżej wersja Abarth 130TC. Tak ugrzecznione Ritmo produkowano do 1985 r., kiedy to nadszedł czas na kolejną zmianę designu. Tym razem pozbyto się resztek niekonwencjonalnych rozwiązań stylistycznych – okrągłych klamek. Po wprowadzeniu do produkcji diesla dla Fiata Uno, również Ritmo przejęło tę jednostkę. Był to motor 1697 cm³ generujący 60 KM. Ritmo we Włoszech było produkowane do 1988 r., kiedy to wprowadzono następcę – Fiata Tipo.
Ritmo to doskonały przykład, że na ekstrawagancje w segmencie samochodów rodzinnych pozwalał sobie również Fiat. Mimo, że nietypowe projekty karoserii to domena francuskich stylistów, to również Włosi próbowali szczęścia. Samochód nie mógł podobać się wszystkim, jednak czy jego pierwsze generacja nie ma swoistego uroku? Jednym może się podobać, innym – nie, jednak czy nie jest ciekawszy od dziesiątek podobnych sobie, nudnych samochodów? Szkoda, że zaledwie po czterech latach produkcji zdecydowano się przestylizować opisywany model. Co ciekawe –raczej nie z powodu słabej sprzedaży – w samym tylko 1979 r. wyprodukowano przecież 335 tys. egzemplarzy. Niestety - na następną ekstrawagancje w wykonaniu Fiata trzeba było poczekać aż do Fiata Multipla.