Countach znaczy zachwyt
Kiedy był już gotowy, kiedy stał w fabryce z podniesionymi do góry drzwiami i brakowało mu już tylko nazwy, któryś z pracowników krzyknął: "Countach!". W jednym z włoskich dialektów słowo to oznacza bezgraniczny zachwyt. Zachwycony był też Feruccio Lamborghini. To była doskonała nazwa dla jego nowego bolidu
Następca Miury, protoplasta Diablo
Signore Lamborghini postanowił nawet zrezygnować ze starego zwyczaju nazywania swoich samochodów imionami słynnych byków pokonanych na korridach. Tym bardziej, że Countach brzmiało znakomicie i do następcy legendarnej Miury pasowało jak ulał. Dziś Countach to prawdopodobnie najsłynniejszy model włoskiej marki. W ubiegłym roku magazyn Sports Car International zaliczył go do trójki najdoskonalszych sportowych wozów lat siedemdziesiątych, a także do dziesięciu najlepszych kolejnej dekady.
Ojcem kultowego Lamborghini był Marcelo Gandini, młody, niedoświadczony jeszcze wówczas stylista włoskiej firmy Bertone. Inspiracją dla niego była Alfa Romeo Carabo, wyścigowy prototyp z 1968 roku, również stworzony przez Bertone. Już pierwsze projekty Gandiniego jasno prezentowały jego intencje – zamiast płynnych, subtelnych linii, włoski projektant posłużył się agresywnymi, ostrymi krawędziami najlepiej oddającymi moc i charakter samochodu. Jego kształty były nie tylko niepowtarzalne, ale i ponadczasowe. Dowodem na to niech będzie choćby niespotykana długowieczność tego auta – produkcja Countacha zakończyła się dopiero w 1990 roku. Zastąpił go inny kultowy model – Diablo.
Wybuchowy silnik
Countach był pierwszym modelem Lambo, w którym drzwi otwierałyby się do góry. Gdy podczas salonu motoryzacyjnego w Genewie w 1971 roku zaprezentowano jego pierwszy prototyp, przed stoiskiem włoskiej marki zgromadziła się długa kolejka. Chętnych do złożenia zamówienia na zakup kosmicznie wyglądającego bolidu nie brakowało. Lamborghini zadecydował, że samochód trafi do seryjnej produkcji.
Pierwszy model studyjny Countacha opatrzono symbolami LP5000. „LP” to skrót od „Longitudinal Posterior”, co w języku włoskim znaczy „wzdłużny tylny” i odnosi się do umiejscowienia silnika (znajdował się on dokładnie za dwoma siedzeniami). Liczba 5000 oznacza natomiast jego pojemność. Pięciolitrową jednostką o mocy 440 KM trudno było uznać za udaną. Podczas pierwszych jazd testowych silnik... najzwyczajniej eksplodował. Po jego naprawie sporo problemów sprawiało niedopracowane chłodzenie. Zaprojektowanie nowego motoru stało się celem numer jeden dla inżynierów Lamborghini.
Hałas i smród benzyny
Konstrukcja Countacha została zbudowana na stalowej ramie. Nadwozie, również wykonane ze stali, uzupełniono o lekkie i mocne elementy magnezowe. Dzięki nim auto ważyło zaledwie 1130 kilogramów. Genewskiej publiczności nie przypadło do gustu jedynie futurystyczne wnętrze pojazdu niemal w całości wykończone czarnym plastikiem. Okrągłe zegary zostały zastąpione wyświetlaczami – to rozwiązanie również wzbudziło sporo kontrowersji. Jak się potem okazało, na poprawienie wszystkich błędów panowie z Lamborghini potrzebowali dwa lata.
Na produkcyjną wersję wspaniałego bolidu trzeba było poczekać do roku 1973. Premiera auta, podobnie jak prototypu odbyła się w Genewie. Do sprzedaży samochód trafił dopiero w roku 1974. Pod jego maskę trafił ostatecznie nowy, czterolitrowy silnik o mocy 375 KM. Mimo, że hałasował i często się przegrzewał, podwozie nie najlepiej radziło sobie z taką mocą, a skrzynia biegów i sprzęgło pracowały ciężko, Countacha uważa się dziś za najlepsze sportowe auto tamtych lat. Dzięki niemu Lambo w końcu mogło skutecznie rywalizować ze znacznie bardziej prestiżowymi wówczas modelami Ferrari. Nie przeszkadzały mu nawet hałas i smród benzyny, jaki nierzadko czuć było wewnątrz pojazdu. Wręcz przeciwnie, kierowcy pokochali ascetyczne wnętrze tego „ortodoksyjnego sportowca” (jedyny luksus to skórzane fotele).
Wyścig z Ferrari
Dla poprawienia chłodzenia silnika, z tyłu zamontowano dwa pokaźnych rozmiarów wloty powietrza oraz trójkątne wycięcia w drzwiach, również pełniące funkcję wlotów. W przeciwieństwie do modelu studyjnego, nadwozie ostatecznej wersji auta nazwanej LP400 wykonano z aluminium. Countach został nieznacznie wydłużony, dzięki czemu zyskał jeszcze bardziej agresywny wygląd. Co ciekawe, bolid dysponował całkiem pokaźnym i praktycznym bagażnikiem, którego nie powstydziłoby się niejedno kombi.
Na wspaniałe dzieło Lamborghini szybko zareagowali konstruktorzy Ferrari, którzy na początku lat osiemdziesiątych podjęli się próby zrzucenia Countacha z tronu i stworzyli model 512 BB (Boxer). Pojazd ten był lepszy od konkurencyjnego Lambo. Panowie z Lamborghini mieli jednak ukrytego asa w rękawie. Udoskonalony model LP500 S pokonał Boxera Ferrari na całej długości. Auto posiadało 4,8-litrowy silnik o mocy 375 KM. Wzmocniono jego podwozie i poprawiono komfort jazdy, co przejawiało się głównie w dodatkowym wygłuszeniu i uszczelnieniu kabiny samochodu. Zniknął również problem ciężko pracującej skrzyni biegów i sprzęgła. Ferrari znów było w tyle. Rywalizacja pomiędzy obiema włoskimi markami dopiero się jednak rozpoczynała.
Kolejną odpowiedzią Ferrari był inny kultowy model – Testarossa. Rok po premierze tego samochodu Lamborghini zaprezentowało doskonałego Countacha LP500 QV. QV to skrót od „Quattro Valvole”. Informował on, że model dysponował silnikiem z czterema zaworami na cylinder. Jego pojemność powiększono do 5,2 litra, a moc – do 455 KM. Był to również pierwszy Countach wyposażony w klimatyzację i centralny zamek. „QV” okazał się dużym sukcesem, na który Ferrari odpowiedziało pięknym 288 GTO.
Urodzinowy Countach na pożegnanie
W 1988 roku firma Lamborghini obchodziła 25-lecie istnienia. Szefowie marki chcieli uczcić tę rocznicę prezentując światu następcę Countacha, model Diablo, jednak ze względu na recesję panującą na rynku supersamochodów, nie udało się skończyć nowego auta na czas. Zamiast Diablo, Włosi zaprezentowali jubileuszowy bolid zbudowany na bazie legendarnego już Countacha. Model ten nazwano Countach 25th Anniversary. Jego ostatni egzemplarz zjechał z taśmy montażowej 5 lipca 1990 roku. W sumie, przez blisko 20 lat, wyprodukowano dokładnie 2042 sztuki kultowego Lamborghini.
Dodatkowej sławy w Stanach Zjednoczonych przysporzył mu udział w dwóch częściach filmu Cannonball Run. Już w pierwszej scenie czarny Countach ucieka przed patrolem policji z Arizony. Co ciekawe, pomimo sporej popularności, druga część tego filmu została nominowana do „Złotej Maliny” w ośmiu (!) kategoriach. Na szczęście nominacji dla najgorszego samochodu być nie mogło...