Alfa Romeo Giulia - zmysłowa, jak każda Julia
Giulia, albo w polskim tłumaczeniu Julia. Kobiece i niezwykle zmysłowe imię charakterystyczne dla niewiasty o wesołym i żywym usposobieniu. Julia, to kobieta, która często się śmieje, wiele rzeczy sprawia jej radość i zawsze patrzy na jasne strony rzeczywistości. Jest urodzoną optymistką i z uśmiechem na twarzy dumnie kroczy przez życie.
Nie boi się wyzwań, uwielbia taniec i ruch, w kuchni potrafi tworzyć dzieła sztuki. Zmysł estetyczny sprawia, że doskonale czuje się w roli artystki. Energiczna i wrażliwa zawsze znajduje czas dla innych. Taka jest Julia, kobieta zmysłowa. A ile zmysłowości ma w sobie Giulia, Alfa Romeo Giulia?
Ostatnio coraz częściej mówi i piszę się o nowym wcieleniu Giulii. Raz po raz do sieci wyciekają szczątkowe materiały prasowe i zdjęcia, które z pewnością docierają do opinii publicznej za cichym przyzwoleniem włoskich władz koncernu. I na podstawie tych okruszków informacji nie sposób nie zauważyć, że nowa Giulia, podobnie jak jej pierwowzór, zjednuje sobie wielbicieli włoską, gorącą urodą i ponętnością. Zupełnie jakby się cofnąć do 1962 roku, kiedy to na rynku debiutowała pierwsza Giulia.
Alfa Romeo Giulia produkowana w latach 1962 – 1978 miała wiele odmian i wiele twarzy, jednak wszystkie je łączyło jedno – sportowy wizerunek. Nadwozie zaprojektowane wspólnie przez studia stylistyczne Bertone i Pininfariny łączyło w sobie sportową elegancję i włoską powabność. Każda z odmian nadwoziowych auta, czy to czterodrzwiowy sedan ochrzczony mianem Giulia Berlina, czy też Coupe Giulia Sprint GT, czy też supersportowa Giulia TZ2, każda z nich nosiła w sobie pierwiastek kobiecości, delikatnej i zmysłowej Julii.
Alfa Romeo modelem Giulia wkraczała w nowy etap swojej egzystencji. Silniejsza, bardziej zdeterminowana, i przede wszystkim dojrzalsza Giulia rozkochała w sobie rzesze nie tylko namiętnych Włochów, ale i nonszalanckich Francuzów i surowych Niemców. Lekkie nadwozie, aluminiowe i naszpikowane nowoczesnością silniki, innowacyjnie zaprojektowane wnętrze sprawiało, że Giulia brylowała na europejskich drogach. Napęd na tył w połączeniu z mocnymi jak na ówczesne standardy jednostkami napędowymi sprawiały, że świat sportu zaczął coraz odważniej spoglądać w stronę włoskiej konstrukcji.
Zresztą od lat znana jest historia podstępu, jakiego dopuściły się władze włoskiej marki. Otóż, by skonstruowana w 1965 roku Giulia GTA została dopuszczona do wyścigów pucharowych, producent musiał skonstruować 500 sztuk seryjnego auta. Jedna fabryka oraz niedostateczne moce produkcyjne sprawiły, że wyprodukowanie 500 sztuk auta w bardzo krótkim czasie na potrzeby wizytacji przedstawicieli FIA okazało się zadaniem niewykonalnym. Dlatego Włosi zdecydowali się na pewien fortel – otóż po przeliczeniu przez przedstawicieli FIA wszystkich 250 sztuk modelu GTA znajdujących się na jednym z placów przy fabryce zaproszono ich na poczęstunek. W tym samym czasie zespół wcześniej przygotowanych pracowników fabryki przestawił owe 250 sztuk aut na inny parking, na który następnie zabrano przedstawicieli FIA. Tym sposobem w zastraszająco szybkim tempie udało się „wyprodukować” dokładnie 500 sztuk modelu Giulia GTA na potrzeby uzyskania homologacji. A mówi się, że to Polacy mają duszę malwersanta…
Giulia produkowana była przez kilkanaście lat. W tym czasie zdobyła wiele, między innymi liczne trofea sportowe. Ale przede wszystkim zdobyła serca kierowców: stylistyką, prowadzeniem, ale przede wszystkim duszą. Alfa Romeo Giulia zawsze kojarzyła się z kobiecą zmysłowością i kuszącymi kształtami. Jak każda Julia. Nowy model Giulii, który już niebawem pojawi się w salonach perfekcyjnie wpisuje się w filozofię Alfy. Przede wszystkim uwodzić stylem, jak każda włoska piękność.