Motocyklisto, nie bój się szkoleń!
Sezon motocyklowy trwa. Niestety wraz z nim rozpoczął się czas doniesień o tragicznych zdarzeniach z udziałem kierowców jednośladów. Części z nich z pewnością udałoby się uniknąć, gdyby polski system szkolenia motocyklistów wyglądał inaczej.
Jeszcze do niedawna przystąpienie do egzaminu praktycznego musiało być poprzedzone zaledwie 10-godzinnymi jazdami. Aktualnie przepisy wymagają 20 godzin praktyki. Wiele ośrodków stara się dobrze wykorzystać ten czas i poza podstawowymi manewrami na placu oraz w ruchu miejskim, próbuje oswoić kursantów także z koniecznością właściwego balansowania ciałem oraz kluczowymi manewrami.
Dla osoby, która zaczyna swoją przygodę z dwoma kółkami zdobycie różnorodnych umiejętności w tak krótkim okresie czasu bywa jednak niewykonalne. Nie bez przyczyny w niektórych regionach świata motocykliści muszą obowiązkowo przechodzić kursy doszkalające po zdobyciu prawa jazdy kategorii A. W Polsce takiego przymusu nie ma. Z możliwości udoskonalenia techniki jazdy warto jednak skorzystać. Zajęcia są prowadzone przez doświadczonych instruktorów, którzy na co dzień jeżdżą motocyklami i są prowadzone na nieczynnych lotniskach, dużych placach lub torach wyścigowych. Koszt jednodniowego, podstawowego szkolenia to zwykle równowartość 1-2 zbiorników paliwa.
Grupy liczą najwyżej kilkanaście osób, co ułatwia diagnozowanie oraz korygowanie popełnianych błędów. Czasami są to detale. W innych sytuacjach instruktorzy odkrywają nieprawidłowości, które w podbramkowej sytuacji mogłyby stwarzać poważne zagrożenie – na przykład brak odruchu blokowania ramion w łokciach oraz przenoszenia masy ciała w stronę tylnej części kanapy podczas awaryjnego hamowania.
Programy szkół doskonalenia motocyklowej techniki jazdy – poza wspomnianym hamowaniem awaryjnym, prezentują również tajniki pokonywania zakrętów oraz awaryjnego omijania przeszkód. Instruktorzy kładą szczególny nacisk na pozycję za kierownicą oraz balansowanie ciałem, czyli aspekty, które są często traktowane po macoszemu podczas szkolenia przed egzaminem na kategorię A, mimo że mają kluczowy wpływ na bezpieczeństwo.
Efekty są widoczne bezpośrednio po zakończeniu szkolenia. Wielu kursantów stwierdza, że wdrożenie w życie strategii i zachowań przedstawionych przez instruktorów czyni jazdę bardziej przyjemną. Badania przeprowadzone w Wielkiej Brytanii wykazały, że szkolenia mają wpływ na rozwijane prędkości oraz sposób pokonywania zakrętów. Motocykliści, którzy nie przeszli kursów zwykle wjeżdżają w wiraże szybciej od przeszkolonych kolegów. Korygują jednak prędkość oraz tor jazdy podczas pokonywania łuków, co nie jest bezpieczne. Przeszkoleni kierowcy swobodniej czują się na zakrętach, lepiej dobierają prędkość i pokonują je optymalnym torem.
Przeszkoleni motocykliści często prowadzą maszynę w mniej agresywny sposób. Zmniejszeniu prędkości towarzyszy lepsze zrozumienie sytuacji na drodze oraz przewidywanie niebezpieczeństw.
Wbrew pozorom nie oznacza to, że motocykliści po akademiach jazdy na dotarcie do celu potrzebują większej ilości czasu. Ograniczenie prędkości w sytuacjach potencjalnie niebezpiecznych jest kompensowane przez sprawniejsze pokonywanie trudnych technicznie odcinków trasy.