Kask - czym się kierować podczas kupna
Temat bezpieczeństwa jest niezwykle obszerny. Nie oszukujmy się - motocykle są niebezpiecznymi pojazdami. Osiągają duże prędkości w krótkim czasie, nie zapewniają kierowcy żadnego bezpieczeństwa (chyba, że motocykl jest wyposażony w poduszkę powietrzną) w razie wypadku. Wystarczy mały błąd w ocenie sytuacji na drodze, chwila słabości, mocniejsze odkręcenie manetki gazu i... Dlatego będziemy poruszać wszelakie tematy związane z bezpieczeństwem, nawet tak trywialne (dla niektórych) jak alkohol i narkotyki.
Dzisiaj „pod młotek" bierzemy odzież ochronną a dokładniej KASK - jego rolę oraz czym powinniśmy się kierować podczas kupowania kasku.
Wybór należy do Ciebie...
Wszyscy zdajemy sobie sprawę z wymogu zakładania kasku ale czy wiemy jak dobrać odpowiedni kask?
Odnośnie samego wizjera są dwie ważne zasady:
1) odporność na zarysowania części zewnętrznej,
2) odporność na zaparowywanie.
Szybka powinna się łatwo otwierać dłońmi. Sprawdźmy to w rękawicach-najlepiej grubych, zimowych.
Kolejną sprawą jest wielostopniowa regulacja otwierania (tudzież zamykania). Umożliwia to stopniowe zwiększanie (zmniejszanie) dopływu powietrza.
Zapięcie dobrego kasku podobne jest do zapięcia stosowanego w samochodowych pasach bezpieczeństwa.
Na koniec poszukajmy naklejki informującej nas o posiadanym certyfikacie, homologacji oraz o normie ECE. Będziemy mieli pewność, że dany wyrób przeszedł testy wytrzymałościowe i jest dopuszczony do użycia.
Pamiętajmy, żeby nie wykonywać w kasku żadnych przeróbek! Nie doklejajmy nic, nie zaklejajmy wizjera folią przyciemniającą itp. Wszystkie zmiany robione przez nas powodują utratę gwarancji oraz certyfikatu.
Ceny dobrych, markowych, bezpiecznych kasków mogą lekko szokować ale to jest nasze bezpieczeństwo-nie możemy na nim oszczędzać. Jakieś wymyślne malowania możemy zignorować. Musimy zapytać sprzedawcę z czego wykonana jest skorupa kasku, jaka wyściółka.
Bajeranckie wloty w kasku mogą się podobać pod względem stylistycznym ale przy dłuższej jeździe będą nas irytować odgłosy dochodzące właśnie z tych “spojlerków, dziureczek, daszków".
Na ubiorze motocyklowych, nieważne czy to jest kask, czy buty, czy rękawice, czy kombinezon, nie wolno oszczędzać.
Nie życzę nikomu źle, ale po wypadku dopiero docenimy swój zakup bo właśnie kask uratował nam życie.
Najważniejszą częścią jest skorupa. To ona chroni przed urazami i warunkami atmosferycznymi. Musi być zaprojektowana w ten sposób aby rozproszyć energię i nie doprowadzić do urazu głowy oraz mózgu. Może przyjąć uderzenie z każdej strony i z dużą siłą. Uogólniając: skorupa to kilka warstw żywic, tworzyw, chemikaliów – każdy producent chroni swojej “receptury". Wyściółka bardziej odpowiada za komfort niż bezpieczeństwo. Użyte materiały, jakość wyrobu, sposób zapięcia, wizjer-te wszystkie czynniki składają się w jedną ważną całość. Na podstawie tych poszczególnych rzeczy możemy wywnioskować czy owy wyrób jest faktycznie dobry.
Wyobraźmy sobie następującą sytuację. Kupiliśmy motocykl za 20000zł i chcemy teraz nabyć kask. Idziemy do sklepu, rozglądamy się po wymyślnych szlaczkach, rysuneczkach na “orzeszkach". Spoglądamy w portfel i już wiemy na co możemy sobie pozwolić. Wybieramy to na co nas stać. Jesteśmy zadowoleni oraz pełni euforii a w głowie kłębi się jedna myśl : “no teraz to się zacznie jazda".
Przeanalizujmy w/w scenkę i wyliczmy błędy:
1) Błędem jest już kolejność zakupów. Najpierw kupujemy kask oraz odzież ochronną, dopiero później motocykl. Na motocyklu możemy zaoszczędzić np. kupując starszy rocznikowo.
2) Kolejny błąd to kupowanie oczami a nie rozumem. Producenci tańszych kasków zawsze nadrabiają wyglądem (ta sama zasada panuje wśród tuningowania aut...zawsze groźniejszym jest ten, który głośniej warczy).
3) Wybraliśmy to na co nas stać a nie to co powinniśmy.
4) Najpoważniejszym jest przesadna wiara w rzeczy martwe. Ktoś kto ma ESP, ABS I inne niewolnicze wynalazki w aucie czuje się pewniej a to powoduje szybsza jazdę i brak zdrowego rozsądku. Zawsze mnie zastanawiały takie zachowania. Analogiczna sytuacja jest u motocyklistów-tych bardziej “niedojrzałych". Kupią sobie motocykl o mocy powyżej 100KM oraz kask za 200zł i już są przekonani, że potrafią wszystko (nawet jeździć).
1) dobieramy odpowiedni rozmiar,
2) pytamy sprzedawcę o szczegóły techniczne – z czego jest zbudowana skorupa, czy wizjer jest odporny na zarysowania i zaparowywanie,
3) sprawdzamy zapięcie, odległość nosa od wizjera, patrzymy czy nawet grubymi rękawicami bez problemów podniesiemy szybkę,
4) pytamy o rodzaj wentylacji, czy wloty są zamykane (jeśli nie to w czasie deszczu będzie nam moknąć wyściółka),
5) formalnością jest sprawdzenie homologacji oraz certyfikatu,
6) możemy zapytać od kiedy dana firma produkuje kaski, jaki jest okres gwarancji.
Pamiętajmy, że życie ludzkie nie ma ceny.
Przyczepianie sobie szczotek do kasków...no proszę-niech chociaż część z czytających obierze inne wzorce niż amerykańscy wojownicy. Weźmy pod uwagę, że dojrzały człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za swoje życie ale także za swoich bliskich i ma pełną świadomość tego co robi oraz jakie się z tym wiążą konsekwencje.