Uprzejmość za kółkiem
Często denerwujemy się na zachowania innych kierowców. Na drodze można spotkać się z nieuprzejmością i zwykłym chamstwem. Jak często reagujemy jak na załączonym obrazku? A przecież wszelkie zmiany należy zacząć od siebie.
Ustępowanie pierwszeństwa
Widząc oczekujących na przejście przez pasy przechodniów, warto się zatrzymać i ustąpić im pierwszeństwa. Kulturalne zachowanie zaowocuje nie tylko zadowoleniem osób, które mogą spokojnie i bez obaw przejść na drugą stronę ulicy, ale również budowaniem dobrego wizerunku kierowców, jako uczestników ruchu. Przede wszystkim jednak świadczy to o naszej kulturze. Czy idąc po ulicy, też rozpychamy się łokciami?
Naprawdę niewiele będzie nas kosztował moment, który poświęcimy na wpuszczenia na nasz pas innego auta bądź autobusu włączającego się do ruchu z przystanku. Możemy tym drobnym gestem oszczędzić innym kierowcom czasem długiego oczekiwania aż przejedzie cała kolumna aut. My też czasem gdzieś się śpieszymy, pamiętajmy, że nie jesteśmy jedyni.
Tempo jazdy
Z pewnością każda z nas doświadczyła niejednokrotnie jazdy za kimś, kto poruszał się w „ślimaczym” tempie, zajmując jednocześnie lewy pas. Doskonale pamiętamy naszą frustrację i zdenerwowanie w tamtych momentach. Jeśli w danej chwili nie śpieszymy się nigdzie, poruszajmy się prawym pasem, lewy zostawiając tym, którzy chcą dotrzeć gdzieś szybciej.
Motocykle są wszędzie
Najbardziej zestresowanymi osobami na ulicach są kierowcy motocykli. Bardziej niż prowadzący cztery kółka zobligowani są do obserwacji drogi i całego otoczenia, ponieważ każdy nieuważny ruch i nieprzemyślany manewr może skończyć się dla nich śmiercią. Motocykle nie posiadają tak wielu systemów bezpieczeństwa jak samochody i każda kolizja lub wypadek niosą za sobą ogromne ryzyko. Gdy widzimy w lusterku nadjeżdżający motocykl, starajmy się zrobić mu dobre miejsce do przejazdu. Nie stracimy za wiele czasu, ani energii, a możemy rzeczywiście ułatwić mu jazdę.
Przyznanie się do własnego błędu
Każdej z nas zdarza się popełnić błąd na ulicy. Zawsze w takiej sytuacji warto gestem, kiwnięciem ręki czy skinieniem głowy w kierunku kierowcy innego auta, przyznać się do niego. Nic nas to nie kosztuje, a możemy zyskać szacunek w jego oczach oraz ukoić czyjeś nadszarpnięte z naszego powodu nerwy. Same przecież przeżywamy stres, gdy mamy poczucia zagrożenia.
Pomoc innym kierowcom
Tym z nas, którym auto odmówiło posłuszeństwa na jednym z najbardziej ruchliwym skrzyżowań w mieście, nie trzeba tłumaczyć, jakie uczucia się z tym wiążą. Warto wyróżnić się spośród ogromu kierowców trąbiących za zepsutym autem. Samo zatrzymanie się i chęć pomocy znaczą bardzo wiele. Zwykle ograniczą się do wspólnego zepchnięcia auta na pobocze bądź wykonania telefonu po pomoc drogową, które samotną osobę w takiej sytuacji bez większego trudu mogą przerastać.
Uprzejmość za kółkiem to nie dodatkowy gadżet do auta, który można posiadać lub nie, potraktujmy to raczej jak apteczkę, którą mamy zawsze na wyposażeniu. Nerwowe reakcje i agresja nie są antidotum na trudne sytuacje drogowe. Zamiast tracić kontrolę nad sobą, lepiej wziąć głęboki oddech i swoim zachowaniem dać dobry przykład innym kierowcom. Przecież zmieniając świat, trzeba zaczynać od siebie.