Tyres for dummies – czyli opony dla opornych
„Opony to takie czarne gumowe, które styka się z drogą” - tak rozmowę z kobietą rozpoczyna wcale nierzadko sprzedawca lub wulkanizator. Cóż, świat motoryzacji jest zdominowany przez mężczyzn, którzy często uważają, że kobiety nie powinny w ogóle prowadzić, a jeżeli już, to tylko wtedy, gdy jaśnie pan jest „niedysponowany”. Jeśli więc chcecie móc z pełną świadomością rzucić w salonie: „Proszę zimówki na felgi 17 cali, 205 na 55, do 210 km/h, najlepiej Run Flat, ale jak nie macie to mogą być zwykłe” i poczuć chwilę triumfu, widząc pełną niedowierzania minę mechanika, zapraszamy do lektury.
195/45R13 V 75 – ale o co chodzi?
Oznaczenia na oponach nawet dla większości mężczyzn są niezrozumiałe, więc nie masz się absolutnie czym przejmować. Tym bardziej, że przydają się one mniej więcej raz na trzy-pięć lat, więc szkoda zaśmiecać nimi umysł. A oto krótka ściągawka.
Pierwsza liczba to szerokość bieżnika opony w milimetrach, zwykle kształtuje się ona między 145 a 255 mm. Druga liczba oznacza procent wysokości opony do jej szerokości. Wartość ta to na ogół od 70 do 55 - im mniejsza liczba, tym niższa opona. Ma to znaczenie, ponieważ jeżeli nadmiernie zmniejszymy wysokość opony (i wybierzemy tzw. opony nisko profilowe, które mają wysokość wynoszącą nawet 30% szerokości), nie zmieniając przy tym felg na większe, licznik będzie pokazywał nieprawidłową wartość, a poza tym narazimy na uszkodzenia nasze zawieszenie oraz podłogę samochodu. Takie zmiany najlepiej skonsultować ze specjalistą.
Kolejna częścią szyfru to R13 czyli średnica felgi w calach. Literka V to tzw. indeks prędkości – w tym przypadku do 240 km/h. Mogą pojawić się jeszcze następujące literki: Q, R, S i T odpowiednio do 160, 170, 180 i 190 km/h, H do 210 km/h oraz W do 270 km/h. Jednak powyższe prędkości są do przetestowania jedynie na niemieckich autostradach, dlatego też dla jeżdżących zgodnie z polskimi przepisami opona Q będzie wystarczająca. Ostatnią tajemniczą liczbą jest indeks nośności, w naszym przykładzie jest to liczba 75 czyli nośność do 387 kg na jedną oponę, dla całego samochodu zaś 4 x 387, a więc 1548 kg wagi. Prawda, że proste?
Pneumatyczne pory roku
Od kilkunastu lat warsztaty wulkanizacyjne dwa razy w roku zarabiają krocie. Zwykle w październiku i w marcu nagle zaczynamy zauważać reklamy zimówek i z kilkuset metrów dostrzegamy małe szyldy z napisem „wymiana opon”. Ale, czy jest to naprawdę aż taka różnica, że warto? Odpowiedź jest jedna: absolutnie tak. Ostatnie zimy, jak i obecna, należą do zdecydowanie „prawdziwych”, dzieci cieszą się z bieli za oknem, ale ich rodzice już niekoniecznie. Kto raz miał przyjemność jeżdżenia na letnich oponach po śniegu, ten wie, jakie to ekstremalne przeżycie.
Opony zimowe w przeciwieństwie do letnich wykonane są z gumy, która jest bardziej elastyczna w niskich temperaturach. Dodatkowo ich bieżnik składa się z mnóstwa małych nacięć, tzw. lamelek, które rozchodząc się, sprawiają, że opona ma lepszą przyczepność na śniegu i lodzie. Opony letnie to mieszanka gumowa, która dobrze sprawdza się w wyższych temperaturach otoczenia, lepiej oprowadza wodę i ma lepszą przyczepność w warunkach letnich. Są również opony całoroczne, ale nie sprawdzają się one tak dobrze jak opony letnie latem i zimowe zimą. Jest też kwestia praktyczna - zakupu opon całorocznych dokonujemy raz na około 3 lata, natomiast opon zimowych i letnich raz na 5-6 lat, choć oczywiście wiele zależy tu od stopnia eksploatacji pojazdu.
Nowoczesne opony równa się bezpieczeństwo, ale wiele zależy też od Ciebie
Technika motoryzacyjna idzie do przodu, kto jeszcze pamięta, że opony miały kiedyś dętki? Tak, naprawdę! Teraz wiele nowych samochodów nie ma nawet koła zapasowego, wystarczy zestaw naprawczy lub opony typu Run Flat. Teraz, jeżeli „złapiemy gumę”, możemy zatrzymać się na poboczu, samodzielnie naprawić koło, napompować je i dojechać do wulkanizatora „o własnych siłach”.
Opony Run Flat pozwalają nam na dojazd do mechanika nawet bez zatrzymywania się, ponieważ ich konstrukcja pozwala na jazdę bez powietrza. Trzeba przy tym pamiętać, że opony to jedyny punkt kontaktu naszego samochodu z drogą i od ich dobrej kondycji zależy bezpieczeństwo nasze i naszych bliskich. Dlatego przynajmniej kilka razy w miesiącu (a także przed każdą dłuższą trasą) powinniśmy sprawdzić ciśnienie w oponach (w tym w zapasowym kole). Naturalnie badamy też zawsze, czy opona nie ma widocznych uszkodzeń, czy coś nie wbiło się w bieżnik. Poza tym sprawdzamy, czy zawory są zakręcone odpowiednimi zatyczkami. Jeśli coś nas niepokoi, naprawdę warto odwiedzić serwis, tym bardziej, że teraz nie damy się już zagiąć.