Telefon zagrożeniem na drodze?
"Właśnie usłyszałam w radiu, że strażacy wyjmują zwłoki kierowcy, który tuż przed spowodowaniem wypadku pisał SMS-a. Puść sygnał, żebym wiedziała, że to nie ty" - Do ilu swoich znajomych mogłabyś wysłać wiadomość tej treści? Wielu? Niestety ja też!
- Czy jest coś gorszego niż rozmowa przez telefon komórkowy w trakcie jazdy samochodem? Tak! To pisanie SMS-ów podczas kierowania autem - mówi Rafał Batkowski, zastępca komendanta mazowieckiej policji. - Od pewnego czasu obserwujemy nasilanie się tego zjawiska, mimo, że zgodnie z kodeksem drogowym kierującemu pojazdem zabrania się korzystania podczas jazdy z telefonu w ręku. Grozi za to mandat do 200 złotych, a od 9 czerwca również do 5 puntów karnych. Jednak policyjne statystyki pokazują, że mimo zakazu aż 45 procent kierowców korzysta z telefonu komórkowego podczas jazdy, a 20 procent dodatkowo pisze i wysyła SMS-y - dodaje.
Gdy piszesz SMS-a podczas jazdy, to Twoje reakcje są równie opóźnione, jakbyś miała promil alkoholu we krwi. Udowodnili to amerykańscy psychologowie. Wykazali też, że esemesujący kierowca ma problem z utrzymaniem kierunku jazdy, jego refleks jest o kilka sekund wolniejszy i z opóźnieniem podejmuje decyzję.
W dodatku pisząc SMS-y, kieruje wzrok na klawiaturę telefonu i nie widzi dokładnie, co dzieje się na drodze. Może nie zdążyć odpowiednio wcześnie wcisnąć hamulca. Natomiast istnieje duże prawdopodobieństwo, że zjedzie na przeciwny pas ruchu, uderzy w przeszkodę. Trenerzy szkół jazdy szacują, że pisanie SMS-ów, zwiększa ryzyko kolizji nawet ponad dwudziestokrotnie.
– To bardzo niebezpieczne zachowanie, ponieważ powoduje, że kierowca odrywa jedną z rąk od kierownicy i nie skupia wzroku na drodze – mówi Zbigniew Weseli dyrektor Szkoły Jazdy Renault. Na każde 6 sekund pisania SMS-a aż przez 4,6 sekundy kierowca nie patrzy na drogę. Przy prędkości 90 km/h to 115 metrów przejechanych bez obserwacji jezdni! - dodaje.
Z badań przeprowadzonych w USA wynika, że w latach 2001-2007 aż 16 tysięcy osób zginęło wskutek używania przez kierowców komórek w czasie jazdy. A jak jest w Polsce? Choć nie ma danych, jaki wpływ na bezpieczeństwo na polskich drogach ma używanie w czasie jazdy telefonu komórkowego przez kierowców, to nie oznacza, że problem nie istnieje. Nieoficjalnie policjanci mówią, że co dziesiąty kierowca, który ginie na naszych drogach w chwili śmierci trzymał w dłoniach telefon komórkowy.
Dlatego odłóż telefon, gdy wsiadasz do samochodu. Oczywiście, masz jeszcze tyle spraw do załatwienia. Kusi Cię, żeby oszczędzić te pięć minut i wysłać maila w korku. Jednak stłuczki, które zdarzają się przy dużym natężeniu ruchu są znacznie bardziej czasochłonne. A przy dużych prędkościach, zanim sięgniesz po komórkę, warto sobie przypomnieć o tym, ile spraw masz do załatwienia z życiu. Są rzeczy, dla których nie warto ryzykować niedojechania do celu.