Samochód, którym można jechać bez prawa jazdy?
Mknący po asfalcie czerwony kabriolet, niedbale oparty o framugę okna łokieć, głowa poruszająca się w takt muzyki dobiegającej z radia i nonszalanckie spojrzenie spod letniego kapelusika albo czapki z daszkiem. Tak swoją przygodę z motoryzacją zaczynają przedszkolaki, a czasem nawet młodsze dzieciaki. Wszystko za sprawą lawinowo rosnącej popularności samochodów akumulatorowych dla dzieci, którymi maluch może sam kierować i poczuć tę cudowną wolność i niezależność, jaką odczuwa wielu kierowców na szerokiej i prostej drodze. Czy warto sprawić dziecku taki prezent i kupić akumulatorowe auto zabawkę? Ile kosztuje taki elektryczny samochód dla dziecka? Co wziąć pod uwagę, wybierając pojazd dla malucha?
Nie tylko samochody, nie tylko dla chłopców
Wybór elektrycznych pojazdów dla dzieci jest naprawdę imponujący i nie ustępuje niemalże ofercie dostępnej u dealerów aut „dla dorosłych”. Mamy więc do wyboru zarówno mini samochody osobowe, terenowe (m. in. jeepy i bardzo popularne hummery), motocykle, a nawet quady (również wielki hit ze sklepów internetowych) oraz repliki bolidów Formuły 1, nie wspominając już o traktorach czy bardzo dziewczęcych, różowych imitacjach skutera Vespa. Pojazdy na akumulator, którymi dzieci mogą kierować same (są jeszcze modele zdalnie sterowane przez rodziców na pilota), przeznaczone są już dla trzylatków, choć warto do tej kwestii podejść indywidualnie. Wprawdzie takie autka-zabawki nie rozwijają na ogół oszałamiających prędkości i ważą w granicach 35 kilogramów, niemniej jednak wymagają stałego nadzoru rodziców i zapinania pasów przez dzieci, aby beztroska zabawa nie zamieniła się w niebezpieczne igranie z własnym i cudzym zdrowiem.
Parametry techniczne aut elektrycznych
Słabsze samochody z napędem elektrycznym, posiadające akumulator 12-voltowy, osiągają prędkość na poziomie 3-6 km/godz., choć zdarza się, że takie pojazdy na drugim biegu jadą nawet 8 km/h. W przypadku aut dla pięciolatków (akumulator 24 V) prędkość pojazdu wynieść może nawet 12 km/h, a więc nadążenie za jadącymi akumulatorowym jeepem dziećmi może być niezłym wyzwaniem dla sprinterskiej kondycji rodzica (chociaż na szczęście akumulator stosunkowo szybko się rozładowuje – po około 1-3 godzinach, a ośmio- lub dziesięciogodzinny czas jego ponownego ładowania pozwala się opiekunowi dobrze zregenerować).
Niemniej jednak bardzo ważne jest, aby najpierw nauczyć malucha poprawnego korzystania ze swojego samochodziku. Tym bardziej, że auta te oprócz dwóch biegów do jazdy do przodu, posiadają jeszcze bieg wsteczny, a jazda do tyłu to jak wiemy zmora także wielu dorosłych. Z aut napędzanych elektrycznie mogą korzystać wyłącznie dzieci (na ogół do maksymalnie 8 lat), gdyż ich nośność wynosi 40-50 kilo. Autka mają regulowane siedzenia, a pedał gazu służy także jako hamulec (puszczenie gazu oznacza wyhamowanie pojazdu do zatrzymania).
Producenci, dodatkowe gadżety i ceny pojazdów akumulatorowych
Wytwórcy akumulatorowych pojazdów prześcigają się w jak najdokładniejszym odwzorowaniu rzeczywistości, dlatego często w autkach słyszymy dźwięk silnika, odgłos kierunkowskazów, samochody posiadają także normalnie świecące światła oraz klakson, a nawet prawdziwe radio, na którym można słuchać popularnych stacji radiowych. Oczywiście im więcej takich dodatkowych akcesoriów, tym wyższa cena zabawki.
Koszt elektrycznego pojazdu zaczyna się od około 500-600 złotych - na przykład oferowany przez markę ChuChu kabriolet BMV kosztuje około 700 złotych, a quad Smoby w okolicach 500 PLN. Najdroższe elektryczne samochodziki oferowane przez znaną także z produkcji wózków markę Peg Perego osiągają cenę nawet przeszło 3 tys. złotych (jeep dla dzieci powyżej 5 roku życia) lub 1,3-1,5 tyś. za modele dla maluchów. Cena ta wynika zapewne z faktu, że akumulatorowe zabawki Peg Perego konstruowane są na licencji istniejących modeli pojazdów silnikowych: skuterów Piaggio, motocykli Ducati czy traktorów John Deere, co oczywiście dodatkowo zwiększa atrakcyjność takiej zabawki dla małego fana motoryzacji.