Rodzinny Grand Scénic
Namawiasz męża na nowe auto, którym będziecie mogli zabrać na działkę lub do opery waszą trzyosobową rodzinę oraz Twoich rodziców i teściów. Jednak nie jesteś pewna, jakie auto wybrać. Warto rozważyć kupno Renault Grand Scénic. To samochód starannie dopracowany, komfortowy, hojnie wyposażony już w podstawowej wersji. I co najważniejsze dla dużej rodziny - oferuje największą ilość miejsca na nogi i na głowę w trzecim rzędzie siedzeń spośród wszystkich 7-miejscowych kompaktowych vanów, a także potrafi sprawiać dużo frajdy podczas rodzinnych podróży. Zapraszam na przejażdżkę.
Nadwozie
Dzięki ostatnim zmianom stylistycznym Grand Scénic stał się najładniejszym autem w historii tego modelu. Równie dobrze prezentuje się na firmowym parkingu, jak i przed operą. Spójrz tylko na te bardziej dynamiczne niż dotychczas przednie światła w technologii LED. Czyż nie przywodzą na myśl oczu lamparta szykującego się do ataku? A tylne lampy, w kształcie bumerangów? Prawda, że nadają nadwoziu sportowego wyglądu? W dodatku wbrew temu, czego można było się spodziewać, patrząc na wymiary, samochód ten wcale nie przypomina jamnika. Ale to co moim zdaniem najbardziej ucieszy właścicieli tego auta kryje się w środku. Mam na myśli obszerną, doskonale zaplanowaną i bardzo funkcjonalną kabinę.
Wnętrze
Od razu po zajęciu miejsca kierowcy Twoją uwagę zwróci okazała deska rozdzielcza. Docenisz nie tylko jej piękne kształty i delikatne linie. Wszystkie umieszczone na niej przełączniki będą dokładnie tam, gdzie się ich spodziewasz. Można chcieć czegoś więcej? Okazuje się, że tak. Zarówno obsługa radia, jak i klimatyzacji nie wymaga odrywania wzroku od drogi. Zamiast tradycyjnych zegarów, naprzeciw kierowcy, jest centralnie umieszczony na kokpicie cyfrowy ekran wyświetlający informacje o prędkości, obrotach,.... Co ciekawe, ma on możliwość zmiany grafiki na podobnej zasadzie jak tła w telefonie komórkowym.
Miękkie plastiki na desce podobają mi się, ale już te twarde na konsoli, drzwiach, zdecydowanie mniej. Odnoszę wrażenie, że po kilku miesiącach codziennej eksploatacji, będą nosiły wyraźne ślady zużycia. Duży zasięg regulacji kierownicy i wysokości siedzenia, gwarantują znakomitą pozycję jazdy dla wszystkich. Nawet dla kobiet w ciąży. Wszystkie fotele są dobrze wyprofilowane i wygodne.
Z tyłu osoby o wzroście powyżej 1.80 m nie będą miały problemu z zajęciem wygodnej pozycji. Z myślą o dzieciach projektanci zaproponowali stoliki zamontowane w oparciach przednich foteli, a także żaluzje przeciwsłoneczne na tylnych szybach. Zamiast tylnej kanapy jest rząd trzech niezależnych siedzeń. Dzięki temu wzrosła praktyczność auta, bo takie rozwiązanie daje możliwość dowolnej aranżacji kabiny. Siedzenia drugiego rzędu mają oparcia ustawiane aż w pięciu pozycjach. Dają się bardzo łatwo ustawiać, składać i demontować, ale niestety są dość ciężkie. Jeśli sama ważysz nie więcej niż 55 kilogramów, bardzo trudno będzie Ci je wyjmować bez pomocy męża czy sąsiada. Za to jeśli Grand Scénic będzie miał służyć Ci jako minibus jednym ruchem ręki rozłożysz trzeci rząd siedzeń ukrytych w bagażniku. Ponadto, w zależności od wybranej wersji, tapicerka foteli pokryta jest powłoką DuPontTM Teflon® chroniącą przed plamami i brudem.
Pytasz co z miejscem na bagaże?
Donoszę, że złożenie oparcia siedzenia pasażera z przodu oraz tylnych foteli pozwala swobodnie przewieźć w kabinie narty o długości do 250 cm. Jeśli zdecydujesz się na złożenie trzeciego i wyjęcie drugiego rzędu siedzeń, wówczas zamienisz Grand Scénica w „dostawczaka” z przestrzenią ładunkową o objętości 2 m3.
Co ważne dla rodzin z małymi dziećmi, jeżdżąc tym samochodem możesz mieć do dyspozycji aż 40 schowków o pojemności 92 litrów (o ile wybierzesz wersję wyposażenia, która obejmuje wszystkie możliwe ich kombinacje). Cztery znajdują się w podłodze (przed fotelami z przodu i przed bocznymi fotelami w drugim rzędzie), kolejne dwa (w formie szuflad) pod fotelami z przodu . Do tego, zamykany schowek w desce rozdzielczej przed pasażerem, otwarty schowek w panelu centralnym, środkowa, przesuwana konsola z podłokietnikiem i schowkiem oraz obszerne kieszenie w drzwiach.
Wrażenia z podróży?
W nowym Grand Scénicu siedzi się wygodnie, a wysoka pozycja za kierownicą zapewnia większe poczucie bezpieczeństwa. Przednia szyba, szersza i wyższa niż w poprzedniej generacji modelu, zapewnia wzorowy widok nie tylko do przodu, ale też w czasie pokonywania zakrętów. Ale od razu uprzedzam, że może być trudno ocenić przy parkowaniu, gdzie jest przód samochodu. Kabina jest dobrze wyciszona, dzięki czemu kierowca może rozmawiać swobodnie nawet z pasażerami trzeciego rzędu.
Zawieszenie stawia większość rywali daleko w cieniu. Auto bardzo dobrze trzyma się drogi. Na krętych drogach zachowuje się pewnie. Niestraszne są mu drogi z koleinami. Silnik wysokoprężny Energy dCi 130 o pojemności 1,6 litra, wyposażony w system Stop & Start, jest dość elastyczny, dzięki czemu podczas przyspieszania nie trzeba często sięgać do skrzyni biegów.
Według producenta rozpędzenie testowanego Grand Scénica do 100 km/h zajmuje 11,1 sekundy. Prędkość maksymalna to 195 km/h, emisja CO2/km – 114 g, a spalanie w cyklu mieszanym – 4,4 l/ 100 km. W trakcie testu średnie spalanie w cyklu miejskim w moim przypadku to od 6 do nawet 8 l na 100 km. Wśród „bajerów”, z jakimi oferowany jest nowy Grand Scénic, wymienić można znaną już z innych modeli Renault kartę służącą do otwierania i uruchamiania samochodu, a także zamykania go na odległość, elektroniczny hamulec postojowy, aktywowany automatycznie w momencie wyłączenia silnika i zwalniany po jego uruchomieniu poprzez wciśnięcie pedału gazu, kamerę cofania ułatwiającą manewry parkowania czy wbudowaną nawigację Carminat TomTom®. Uruchomia się go również ręcznie przy pomocy dźwigni umieszczonej na konsoli centralnej.
Seryjnie w całej gamie Grand Scénic jest wyposażony w system kontroli trakcji ESP. Nowy Grand Scénic jest pierwszym modelem francuskiego producenta wyposażonym w Visio System®, który ostrzega kierowcę w razie niezamierzonego opuszczenia pasa ruchu, bez uprzedniego włączenia kierunkowskazu i automatycznie steruje reflektorami.