Mycie auta w zimie
W zimie ciężko jest utrzymać czyste auto. Wie o tym każda z nas. Śnieg, błoto pośniegowe, piasek i sól mająca ograniczyć poślizgi, wszystko to powoduje, że nawet krótka przejażdżka samochodem zamienia go w brudnego potwora. Zwłaszcza kobiety zwracają na to uwagę i mimo niesprzyjającej pogody chciałyby poruszać się czystym autem, chociaż zimowe mycie auta to praca z efektem na chwilę. Czy więc w ogóle warto myć auto w zimie? Przyjemność, z jazdy czystym samochodem, to najbardziej prozaiczny powód, dla którego warto udać się na myjnię w czasie grudniowo-styczniowej aury. Istnieje jednak kilka bardziej konkretnych argumentów przemawiających za tą czynnością.
Po pierwsze bezpieczeństwo
Samochód, który jest czysty bardziej rzuca się w oczy niż wtopiony w szare tło zimowego dnia, przybrudzony pojazd. Oczywistym jest więc, że im bardziej jesteśmy widoczne tym bezpieczniej jest na drodze. Ponadto dla lepszej widoczności warto jest mieć czyste klosze świateł, gdyż zachlapane reflektory znacząco ograniczają siłę żarówek. Mniej wtedy widzimy na drodze, łatwiej o wypadek w i tak już trudnych warunkach.
Chemiczny wróg
Drugi ważny powód, dla którego warto dbać o czystość auta w zimie to jego trwałość i dobra kondycja. Sól drogowa, którą zasypane są ulice w zimie, powoduje, że korozja szybciej dosięga karoserii, a piasek w połączeniu z wiatrem i wodą działa na lakier jak peeling. Niestety, w przeciwieństwie do pielęgnacji skóry, samochodowi niekoniecznie wyjdzie to na dobre. Spłukanie samochodu, oczyszczenie go z wszystkich niepotrzebnych cząsteczek, pozwala na jego dłuższe i przyjemniejsze użytkowanie.
Ważne jest też, aby pamiętać o czyszczeniu podwozia, gdyż to właśnie tam zbiera się najwięcej soli, która w połączeniu z wodą stwarza prawdziwie chemiczne laboratorium na naszym aucie, a wynikiem tych eksperymentów jest niestety nieznośna rdza.
Jak myć?
Przede wszystkim trzeba pamiętać, o rozgraniczeniu dni zimowych na te cieplejsze i mroźne i starać się myć auto wyłącznie w tych pierwszych. W dniach, w których temperatura spada poniżej 4 stopni Celsjusza, mycie samochodu może być obwarowane sporymi utrudnieniami, gdyż woda szybko zamarznie, a razem z nią nasze drzwi.
W cieplejsze dni, mimo wszystko, również warto zadbać o uszczelki i zamki (w razie nocnych mrozów), nawet jeśli otwieramy samochód przez pilota. Wystarczy jeden zablokowany siłownik, aby mieć kłopoty z centralnym zamkiem i dostaniem się do samochodu. Przed myciem dobrze jest zakonserwować zamki wpuszczając w nie specjalne niezamarzające środki wypierające wodę.
Jeśli myjemy auto ręcznie (co w zimie szczerze odradzam), starajmy się omijać okolice części auta, które mają się otwierać. Jeśli korzystamy z myjni automatycznej, warto jest zakleić zamki na przykład taśmą, aby woda nie dostała się do środka. Po myciu samochód musi dobrze wyschnąć, warto poświęcić trochę czasu na dodatkowe suszenie. Niektóre myjnie posiadają w swojej ofercie program z podwójnym suszeniem – rozwiązanie w sam raz na zimę!
Uszczelki przy drzwiach nawet jeśli wyschną powinny być posmarowane silikonem lub wazeliną, to daje nam dodatkowe zabezpieczenie. Idealnie, gdy mamy możliwość odstawienia auta do garażu bezpośrednio po myciu, jeśli nie, czynności, o których pisałam powyżej, są podstawowymi środkami zapobiegawczymi przed przymarznięciem drzwi samochodu. Co prawda w nowych autach problem ten jest mniejszy, gdyż istnieją specjalne zabezpieczenia w zamkach przeciw napływaniu do środka wody, jednak już w kilkuletnich samochodach problem ten staje się zmorą kierujących. Ponadto posiadaczki nowszych aut również powinny troszczyć się o marznące uszczelki.
Polecam każdej z nas zachowanie zdrowego rozsądku podczas pucowania swojego ulubieńca i wspólnych wycieczek. To podstawowa zasada która będzie nas trzymać z dala od kłopotów, nie tylko zimą.