Kia Rio pod lupą
Kilka lat temu, gdy w moim garażu zagościła Kia Rio znajomy zapytał mnie: "Czy wiesz, że skrót "Kia" - znaczy "kup inne auto". Uznałam, że jest w tym dużo prawdy. Nie lubiłam tamtego samochodu.
Kiedy usiadłam za kierownicą najnowszej generacji Rio zaniemówiłam z wrażenia. To zupełnie inny samochód. W porównaniu z Rio sprzed kilku lat, wersja wprowadzona do sprzedaży w tym roku, ma zadziorniejszy wygląd, jest lepiej wykończona, wygodniejsza i wyposażona w znacznie więcej systemów ułatwiających pracę kierowcy.
Zapraszam na spotkanie z całkowicie nową Kia Rio, w jej czwartym już wcieleniu.
Nowoczesne nadwozie
Wpadnie Ci w oko od razu. Twoim przyjaciółkom także. Nadwozie nowej Rio prezentuje się naprawdę fajnie. Spójrz na jej nisko pochyloną do przodu sylwetkę. Zatrzymaj na chwilę wzrok na jej wydłużonych reflektorach i zintegrowanej z nimi charakterystycznej dla marki osłonie chłodnicy. Popatrz na tył z wysoko poprowadzonymi nadkolami, ostrym kątem tylnej szyby i lampami podobnymi do tych, jakie widujesz zwykle w dużo droższych samochodach. Twoja Rio może mieć kolor: biały, czarny , jasnosrebrny, czerwony, żółty, beżowy, brązowy, grafitowy lub niebieski w dwóch odcieniach. Jednak siła tego samochodu wcale nie tkwi w jego urodzie, ale w praktyczności.
Wygodne wnętrze
Kiedy po raz pierwszy usiadłam za kierownicą tego samochodu od razu zwróciłam uwagę na miłe w dotyku plastiki na desce rozdzielczej. Odsunięta przednia szyba i sprawia, że wydaje się ona dużo szersza i bardziej masywna, niż jest w rzeczywistości. Zestaw wskaźników, pozwala łatwo odczytać wszystkie potrzebne dane. Podświetlone na czerwono zegary nie męczą oczu, a po zmroku wprawią kierowcę w dobry nastrój.
Właścicielka tego samochodu nie będzie miała większych zastrzeżeń do rozmieszczenia przełączników na konsoli środkowej. Są też na tyle duże, że ich obsługa nie powinna sprawiać żadnych problemów. Fotel kierowcy jest obszerny, miękki, dobrze wyprofilowany i ze sporym zakresem regulacji. Może być też podgrzewany.
Na listę dobrze wymyślonych rzeczy we wnętrzu Rio wpisuję również kierownicę. Jest gruba, dobrze leży w dłoniach, może być ustawiana w dwóch płaszczyznach i... podgrzewana. To ciekawy wyróżnik na tle podobnych modeli innych marek. Co ważne dla mam podróżujących z dziećmi, w kabinie tego samochodu łatwo będzie utrzymać porządek. Oprócz 15 litrowego schowka ulokowanego na desce rozdzielczej, kierowca i pasażerowie mają także do dyspozycji m.in. większy o 3 litry schowek w konsoli środkowej oraz kieszenie mieszczące 1,5 litrowe butelki na przednich drzwiach i półlitrowe na tylnych.
A co z miejscem? Zapewniam, że żadnemu z czwórki dorosłych pasażerów nie powinno być ciasno. Nikt nie będzie też obijał sobie głowy o sufit czy siedząc z przodu uderzał kolanami o deskę rozdzielczą. Na pokładzie tego modelu Kia zobaczymy radio z systemem RDS i odtwarzaczem CD i MP3, wyposażone w gniazdo AUX, iPod i USB.
Bezkompromisowy bagażnik
Przewozisz czasem więcej rzeczy, potrzebujesz miejsca na duże zakupy, zabierasz ze sobą wycieczkowy ekwipunek dla całej rodziny? Ta Kia na pewno nie zawiedzie cię w potrzebie. Oparcie tylnej kanapy dzieli się w proporcji 60/40, zwiększając pojemność bagażnika i tworząc niemal płaską podłogę z dodatkowym schowkiem w jej tylnej części. Pojemność bagażowa to 288 litrów przy podniesionych oparciach tylnych foteli i ponad 900 litrów przy oparciach opuszczonych. Takie parametry pozwalają wygodnie przewieźć turystyczne łóżeczko dla dziecka, kilka walizek czy sprzęt na pole namiotowe.
Skuteczny silnik
Jeśli wybierzesz się do salonu Kia po nowe Rio zamów 109- konny benzynowy silnik o pojemności 1.4 litra. Taki pracował w udostępnionej do testów wersji. Zapewniam, że będziesz miała szybkie (183 km/h) i żwawe auto (11,5 sekundy do steki).
Od razu jednak uprzedzam, żebyś nie liczyła na obiecywane przez producenta średnie spalanie na poziomie 5,3 litra. Podczas jazdy z prędkością około 100 km/h po stromych wzniesieniach poza miastem i w ruchu miejskim mój średni wynik plasował się w okolicach 8 l/100 km. Współpracująca z tą jednostką napędową skrzynia biegów jest dość precyzyjna, a dynamiczna jazda nie wymaga częstego operowania drążkiem.
Jeśli stać Cię jedynie na najtańszą wersję Rio zobaczysz w niej silniki benzynowy 1.2 osiągający moc 85 KM. Będzie on nieco słabiej rozpędzał Twoje auto, ale odwdzięczy się mniejszym zużyciem paliwa, około 5 litrów na każde przejechane 100 kilometrów.
Niezłe zawieszenie
Jak koreańskie dzieło zachowuje się na drodze. Dziury w asfalcie, wysokie krawężniki. Kia Rio na pewno pokona je sprawnie. Wycieczka po polnych drogach to też żaden problem. Zwróciłam uwagę na świetnie działające hamulce. Kierownica chodzi lekko, w związku z czym manewrowanie autem w miejskiej dżungli to przysłowiowa bułka z masłem. Rio prowadzi się pewnie. Jest stabilna i zwrotna. Bez najmniejszych obaw autem tym możesz wybrać się również w daleką trasę.
Bogate wyposażenie
Podczas jazdy po śliskiej nawierzchni pomagać Ci będą m.in. system zapobiegający blokowaniu się kół podczas hamowania (ABS) i rozdziału sił podczas tego manewru (EBD), układ stabilizacji toru jazdy (ESC) czy system zarządzania stabilnością pojazdu (VSM). Jest nawet system sygnalizacji awaryjnego zatrzymania ESS. Alarmuje on kierowców jadących z tyłu, że samochód gwałtownie hamuje. Czujniki wykrywają gwałtowne i ostre hamowanie i trzykrotnie błyskają światłami awaryjnymi, aby zaalarmować kierowców jadących z tyłu.
Kupując Rio, możesz zamówić sobie wycieraczki z czujnikiem deszczu i automatycznym suszeniem szyb, czujniki parkowania, czy system automatycznego rozpoznawania wypadku, który natychmiast sam powiadamia służby ratownicze.
Najtańszą pięciodrzwiową Kię Rio, czyli z silnikiem benzynowym 1,2 pod maską można kupić już za 39.490 zł. Biorąc pod uwagę jakość wykonania, wyposażenie i możliwości tego samochodu, to naprawdę niewiele.
Ceny wersji z większą i mocniejszą napędową jednostką benzynową o pojemności 1,4 zaczynają się od 42.490 zł. Rio z silnikiem wysokoprężnym 1.1 o mocy 75KM. kosztuje od 45.490 zł.Też niedrogo prawda? Ale rodzinna "koreanka" ma zanadrzu jeszcze jeden groźny dla konkurencji argument. Jest jedynym na rynku przedstawicielem segmentu małych samochodów klasy ”B" objętym pełną 7 letnią gwarancją, z której korzystać mogą również kolejni właściciele.