Hyundai i-oniq - rewolucyjna hybryda zadebiutuje w Genewie
Jakiś czas temu pisaliśmy o niezwykle ciekawym modelu Hyundai i-oniq, który zadebiutuje na rozpoczętym dziś Salonie Samochodowym w Genewie. Musimy przyznać, że koreański producent dość mocno zaskoczył tak niecodziennym projektem.
Do tej pory Hyundai kojarzony był z niedrogimi modelami rodzinnymi, a jedynym przejawem wyobraźni był model Coupe. Widać wyraźnie, że panowie z Korei starają się zaimponować europejskiej klienteli, a także pokazać innym producentom, że potrafią zrobić auto na miarę XXI wieku.
Czy model i-oniq zasługuje na uwagę? Z całą pewnością tak, wystarczy tylko spojrzeć na zdjęcia koncepcyjnego modelu. Nadwozie prezentuje się bardzo nowocześnie, zaś zastosowane w nim rozwiązania naprawdę wywołują przysłowiowy "opad szczęki". Mówiąc szczerze, jeśli ktoś 5 lat temu powiedziałby nam, że jakiś Hyundai będzie miał otwierane do góry drzwi a'la McLaren, z pewnością dostalibyśmy ataku śmiechu i wysłalibyśmy twórcę tych słów na wizytę u psychoanalityka. A tu proszę, Hyundai i-oniq posiada takowe drzwi, a to jedynie wisienka na torcie.
Koreańczycy twierdzą, że i-oniq jest zapowiedzią dalszego rozwoju marki. Kolejne modele będą czerpać ze stylistyki i rozwiązań technicznych tego pojazdu, dlatego też możemy się spodziewać wielu ciekawych niespodzianek w przyszłości. A co trafi pod maskę?Jak już niedawno pisaliśmy, auto pod maską będzie miało... litrowy, trzycylindrowy, benzynowy silnik. Na szczęście nie będzie on służył do napędu, a jedynie do ładowania generatora prądu oraz baterii litowo-jonowych. Łączna moc zestawu to 109 KM. Niewiele, ale pozwoli to na sprawną jazdę i dość przyzwoite osiągi.