Czas na woskowanie
Wraz z upływem czasu lakier na karoserii samochodu matowieje i blednie - mówiąc krótko: zużywa się. Na szczęście w prosty sposób można przedłużyć jego młodość. Wystarczy regularne woskowanie.
Zastanawiałaś się kiedyś, jak wygląda powłoka lakiernicza w Twoim samochodzie? Z pewnością wiesz, że to nie tylko jeden kolorowy lakier. Kiedy producent przygotuje już nadwozie, najpierw, by zabezpieczyć je przed rdzą, pokrywa je środkiem antykorozyjnym. Następnie auto malowane jest kolejno podkładem, lakierem kolorowym, a na koniec bezbarwnym. To właśnie ten ostatni nadaje karoserii połysk, jednocześnie zabezpieczając kolor przed uszkodzeniem.
Niestety, wraz z upływem czasu wierzchnia warstwa traci swoje właściwości, co w konsekwencji prowadzi do matowienia lakieru. Dodatkowo, codzienna eksploatacja auta przysparza mu mikrouszkodzeń. Uderzenia kamyczków, które odbijają się od kół w czasie jazdy, grad, sól, którą drogowcy posypują zimą ulice, spadające z drzew liście i spływająca żywica, a nawet zbyt częste mycie auta na myjni automatycznej - wszystko to prowadzi do małych ubytków lakieru, pęknięć i zarysowań. Do tego dochodzi działanie słońca (promieniowanie UV), czy nawet topniejącego przy wysokich temperaturach asfaltu.
Lakier na karoserii naszego samochodu zaczyna się po prostu zużywać. Blednie i matowieje, przez co auto nie błyszczy już tak jak nowe.
Co zrobić, by „przedłużyć młodość” lakieru?
Zużyciu lakieru można zapobiec, odpowiednio dbając o nadwozie. I chodzi tu nie tylko o regularne mycie. Co kilka miesięcy warto po prostu nawoskować samochód. Potrwa to może kilka godzin, ale efekt na pewno wynagrodzi nam poświęcony czas.
A jak się do tego zabrać? Na pewno najpierw należy porządnie umyć auto, stosując specjalne szampony/preparaty, ułatwiające pozbycie się zanieczyszczeń - nie tylko brudu, piasku, czy soli, ale też żywicy, owadów i ptasich odchodów.
Po umyciu samochód trzeba dokładnie wysuszyć, najlepiej wycierając go np. irchą (cienką owczą skórą) - kupić możemy szmatki wykonane z irchy, które doskonale chłoną wodę, a na wycieranej karoserii nie pozostawiają smug. Jeśli nie mamy irchy, użyć możemy też ręcznika z mikrofibry. Pamiętajmy, by dokładnie osuszyć wszystkie zakamarki przy listwach i uszczelkach.
Jeśli lakier Twojego samochodu jest mocno porysowany, warto go przed woskowaniem wypolerować. Samodzielnie możesz do tego użyć specjalnej pasty do polerowania z niewielką lub średnią mocą ścierną, którą nakładasz za pomocą gąbki kolistymi ruchami. Sama raczej nie stosuj mocno ściernych past, pozostaw je profesjonalistom. Pamiętaj! Nigdy też nie rób tej czynności na nagrzanym od słońca lakierze, ponieważ możesz go uszkodzić. Wjedź do garażu i poczekaj, aż karoseria odzyska normalną temperaturę. Musisz też wiedzieć, że środków polerujących nie powinnaś używać zbyt często. Znajdująca się na nadwoziu warstwa lakieru bezbarwnego ma bowiem ograniczoną grubość - zbyt częstym polerowaniem mogłabyś ją całkowicie usunąć, a wówczas pozbawiłabyś karoserię ochrony.
Niestety nie zawsze wystarcza „domowe” polerowanie. Kiedy lakier jest bardzo spłowiały i matowy oraz ma głębokie rysy, warto udać się do fachowca, który mechanicznie usunie zniszczoną warstwę lakieru.
Teraz pora na woskowanie. Do wyboru masz całą gamę różnych produktów. Wybierz ten, który będzie najlepszy dla Twojego auta. Zanim weźmiesz się do pracy, dokładnie przeczytaj instrukcję na opakowaniu i postępuj zgodnie z nią. Ważna jest też odpowiednia temperatura otoczenia (najlepsza to około 20°C). Wosk nakładaj cienkimi warstwami, by nie pozostawić smug. Zawsze zaczynaj od górnych elementów karoserii.
Dlaczego warto woskować samochód?
Pierwsza, chyba najistotniejsza kwestia, to zabezpieczenie lakieru przed czynnikami zewnętrznymi - rozprowadzony na lakierze wosk tworzy powłokę ochronną, która utrzymuje się bardzo długo. Po drugie woskowanie „doszyszcza” karoserię - usuwa z niej pył i osad, który pozostał nawet mimo dokładnego mycia. Nawoskowane nadwozie łatwiej się później myje (czasem wystarczy sama woda pod ciśnieniem) i trudniej też się brudzi, np. nie pozostają na nim ślady po deszczu. Kolejna rzecz to wspaniały wygląd karoserii - Twoje auto wygląda na zdecydowanie nowsze i bardziej zadbane. Wosk wypełnia niewielkie niedoskonałości lakieru (rysy), przez co są mniej widoczne. Regularne woskowanie auta „przedłuża młodość” lakieru - zapobiega matowieniu, utlenianiu i wyblaknięciu koloru. Powłoka lakiernicza staje się dzięki temu gładka i błyszcząca.
Jak często woskować auto?
Częstotliwość woskowania zależy od wielu czynników, m.in. warunków użytkowania i garażowania, warunków atmosferycznych, a nawet od koloru lakieru - ciemne powinny być częściej woskowane niż jasne. Zaleca się solidne wykonanie tego „zabiegu” przynajmniej dwa razy na rok - przed zimą i na wiosnę, jednak idealne dla karoserii byłoby częstsze, regularne (np. co trzy miesiące) woskowanie.
Skąd masz wiedzieć, że Twoje auto potrzebuje już wosku? Nic prostszego. Poza tym że straciło wcześniejszy blask, widzisz, że po deszczu krople ściekają bardzo wolno, a na lakierze pozostają plamy po wodzie. Po dobrze nawoskowanym lakierze woda spływa momentalnie, nie pozostawiając żadnych śladów.
Płynny wosk na myjni nie zastąpi ręcznego woskowania
Niestety, woskowanie zajmuje trochę czasu. Nie da się go wykonać w parę minut. Trzeba się też solidnie napracować - rozcieranie wosku (zwłaszcza twardego) wymaga siły.
Zastanawiasz się pewnie, czy wystarczy wybrać woskowanie płynnym woskiem na myjni? Owszem, jest to swego rodzaju rozwiązanie, ale efekty są nieporównywalne. Płynny wosk nie daje takiej ochrony jak ten, który stosujesz w domu, rozcierając go na karoserii. Wszelkie zakamarki natomiast najlepiej nawoskujesz tylko ręcznie. Dlatego, mimo że regularnie wybieramy na myjni program z woskowaniem, to i tak wcześniej czy później, dla dobra naszego samochodu, warto jest solidnie - ręcznie - nawoskować karoserię.