3-metrowy samochodzik za... 200 tysięcy złotych!
Ile może kosztować mały "samochodzik" do miasta? 30 tysięcy złotych? A może 40 tysięcy? W tych granicach znajdziemy mnóstwo propozycji, ale nie można oczekiwać od nich cudów. Ci, którzy chcą sięgnąć do najwyższej półki, powinni przygotować 50 tysięcy... euro!
Za dokładnie 48.995 euro, czyli 195.225 złotych (!!!) możemy stać się lub właścicielką Astona Martina Cygnet z limitowanej serii przygotowanej przez paryski dom mody Colette. Seria ta objęła zaledwie 14 samochodów, z których każdy otrzymał paczkę elementów odróżniających go od „zwykłych” wersji Cygneta.
Z zewnątrz specjalną edycję małego Astona rozpoznamy po unikalnym lakierze Lightning Silver oraz kontrastujących z nim niebieskich wykończeniach grilla, maski, lusterek bocznych czy felg. Na nadwoziu nie zabrakło oczywiście oznaczeń informujących, kto odpowiada za zaprojektowanie modelu.
Wnętrze wręcz obfituje w elementy wyróżniające wersję Colette od tych standardowych. Oprócz połaci pikowanej skóry w kolorze Bitter Chocolate, znajdziemy w nim klamki wykonane ze stali nierdzewnej, osłony przeciwsłoneczne obszyte alcantarą, emblematy wskazujące, z jaką wersją Cygneta mamy do czynienia oraz… poduszki dla pasażerów tylnych siedzeń.Ekskluzywnego charakteru opisywanemu autu nie odmówimy. Szkoda tylko, że pod całą tą luksusową otoczką, znaczkach Astona Martina i Colette, kryje się technika znana ze „zwykłej” Toyoty iQ.