TOP 10 | Historyczne samochody elektryczne
Samochody elektryczne są coraz popularniejsze, ale nadal to ciekawostka na rynku motoryzacyjnym. Historia elektryków jest jednak równie długa, co samochodów o napędzie spalinowym. Oto kilka kart z kroniki bezszelestnych pojazdów.
1. Tama E4S-47
W związku z reglamentacją paliwa w Japonii tuż po wojnie rozpoczęto rozwój samochodów elektrycznych. Tachikawa Aircraft, producent samolotów wojskowych, musiał przestawić się na produkcję cywilną. W taki sposób rozpoczęto pracę nad samochodem Tama. W 1947 roku ukończono model E4S-47 wyposażony w silnik elektryczny o mocy 4,5 KM, który pozwalał na rozpędzenie się do 35 km/h i gwarantował zasięg rzędu 65 km. Akumulatory ołowiowe miały pojemność 162 Ah i napięcie 40V.
Tama E4S-47 to niewielki, 3-metrowy samochód z czterema miejscami. Samochód w wersji osobowej był wykorzystywany do 1950 roku. W 1948 roku firma zmieniła nazwę na Tokyo Electric Cars, a następnie na Tama Cars i wypuściła kolejne samochody elektryczne.
2. DKW Elektro Schnellaster
Produkowany w latach 1949-1962 DKW Schnellaster był wyposażany nie tylko w niewielkie dwu- i trzycylindrowe silniki benzynowe, ale powstała również niewielka seria, około 100 egzemplarzy, wyposażonych w silnik elektryczny.
Energię elektryczną zapewniały akumulatory ołowiowe o łącznej pojemności 200 Ah i napięciu 80V, które umieszczono w skrzyniach po boku vana. Zasilały one silnik elektryczny o mocy 5 kW (niespełna 7 KM) i pozwalały na przejechanie maksymalnie 80 km na jednym ładowaniu. Prędkość maksymalna, jaką mógł osiągnąć Elektro Schnellaster, wynosiła 40 km/h.
3. Nissan Altra EV
Nissan Altra EV (w Japonii R'nessa EV) to ważny model w historii elektrycznych samochodów, głównie ze względu na fakt, że to pierwszy produkowany seryjnie pojazd wyposażony w baterie litowo-jonowe. Elektryczny układ napędowy zamontowano w nadwoziu pięciodrzwiowego crossovera R'nessa, a samochód dystrybuowano w Japonii i jednym stanie USA – Kalifornii, gdzie trafił m.in. jako samochód do wypożyczenia na lotnisku oraz jako pojazd służbowy w różnych zakładach. Łącznie udało się wyprodukować około 200 egzemplarzy.
Altra EV była nowoczesnym, w pełni wyposażonym, samochodem osobowym, pozwalającym na przejechanie 130 km i osiągnięcie prędkości maksymalnej 120 km/h.
4. Jeep DJ-5E Electruck
AM General, właściciel marki Jeep, w latach siedemdziesiątych postanowił rozwinąć temat elektrycznego zasilania, by odpowiedzieć na zapotrzebowanie amerykańskiej poczty. Electruck powstał w 1974 roku i posiadał 30-konny silnik elektryczny i pakiet akumulatorów pozwalających na pokonanie 47 km. Układ elektryczny udało się ukryć w standardowym nadwoziu Jeepa DJ-5E.
Jeep DJ-5E Electruck powstał co najmniej w 352 egzemplarzach, które trafiły do US. Postal.
5. Peugeot VLV
Gdy niemieckie oddziały bez problemu zakończyły operację Fall Gelb i już po nieco ponad miesiącu przyjęto kapitulację rządu francuskiego, rozpoczęło się przestawianie produkcji francuskich przedsiębiorstw na potrzeby nazistowskiej machiny wojennej. Niemcy wprowadziły zakaz produkcji samochodów spalinowych na użytek cywilny. Peugeot, by go obejść, przygotował mikrosamochód o napędzie elektrycznym, który trafił do małoseryjnej produkcji w 1941 roku.
Tak powstał trójkołowy, dwuosobowy, samochód elektryczny przeznaczony do miasta. Peugeot VLV mierzył zaledwie 2,67 metra i ważył niecałe 350 kg. Mógł osiągnąć około 36 km/h i dzięki czterem bateriom 12V zlokalizowanym pod maską, jego zasięg wynosił 80 kilometrów. Do końca wojny udało się wyprodukować 377 egzemplarzy.
/Fot. RM Auctions/
6. Henney Kilowatt
Produkcja Renault Dauphine wyniosła ponad 2 miliony sztuk. Część z nich była eksportowana do USA. Za oceanem niewielka część egzemplarzy została zakupiona przez Henney Motor Company i przerobiona na samochód elektryczny nazwany Henney Kilowatt.
Produkcję rozpoczęto w 1959 roku. Pierwsze egzemplarze posiadały dwa akumulatory 18V, które pozwalały na pokonanie 64 km na pełnym ładowaniu i osiągnięcie około 64 km/h. W kolejnym roku doszło do modernizacji układu − zastosowano 12 akumulatorów 6V, co zwiększyło masę własną o 60 kg, ale zapewniło zasięg do 97 km, a prędkość maksymalna Henney Kilowatt podskoczyła do 97 km/h.
Producent zakładał produkcję 100 egzemplarzy przez dwa lata, jednak udało się ukończyć zaledwie 37 egzemplarzy, które trafiły głównie do przedsiębiorstw (32 sztuki).
7. Detroit Electric
Ostatnie sto lat było czasem samochodów o napędzie spalinowym, ale nim Ford T, dzięki swojej cenie, stał się bestsellerem, samochody elektryczne były bardziej popularne niż dziś. Duża w tym zasługa firmy Detroit Electric, potentata na amerykańskiej ziemi.
Automobile tej firmy powstawały od 1907 roku i były rozwijane do lat dwudziestych. Krach giełdowy w 1929 roku niemal zabił firmę, który dała radę utrzymać się do 1939 roku, ale przez ostatnią dekadę produkowała pojazdy jedynie na zamówienie.
Problemem był również wzrost cen surowców do produkcji baterii, jaki nastąpił w chwili wybuchu I Wojny Światowej, a także masowy rozwój samochodów spalinowych, a co za tym idzie – obniżenie ich ceny. W latach 1907-1939 udało się wyprodukować około 13 tysięcy pojazdów elektrycznych.
Już w drugim roku działania firma zaprezentowała samochód z zamkniętym nadwoziem (model Inside-Drive Coupe), mimo że wówczas większość samochodów nie posiadała dachu. W 1910 roku udało się wy produkować 800 aut. W 1911 roku do oferty wprowadzono akumulatory niklowo-żelazowe, które pozwalały na pokonanie nawet 130 km na jednym ładowaniu przy prędkościach maksymalnych rzędu 30 km/h.
Poza innowacyjnymi rozwiązaniami, pojazdy elektryczne w tamtych czasach miały jedną niezaprzeczalną zaletę – procedura uruchomienia silnika była prosta, a kierowca nie miał ryzyka ubrudzenia się, jak miało to miejsce w przypadku obsługi samochodów spalinowych.
/Fot. T. Edison i samochód Detroit Electric/
8. General Motors EV1
General Motors już na przełomie lat 80-tych i 90-tych eksperymentowało z samochodem elektrycznym, czego efektem był pojazd koncepcyjny Impact, na którego bazie zbudowano produkcyjną wersję General Motors EV1.
General Motors EV1 trafił na amerykańskie drogi Kalifornii i Arizony w 1996 roku, jednak nie można było go kupić. Koncern zdecydował się jedynie na opcję leasingu dla mieszkańców tych dwóch stanów. Po okresie użytkowania samochody miały wrócić do firmy. Samochód trafił do oferty w 1996 roku i był wytwarzany w niewielkich ilościach do 1999 roku. Łącznie wyprodukowano 1117 egzemplarzy, które po okresie leasingu zostały przejęte przez General Motors i zniszczone.
EV1 był niewielkim, mierzący 4,3 metra samochodem, który mógł rozpędzić się do 130 km/h. Pierwsze egzemplarze mogły pokonać 120 km na jednym ładowaniu, a późniejsze wersje, wyposażone w akumulatory niklowo-metalowo-wodorkowe w miejsce kwasowo-ołowiowych, miały dwa razy lepszą wydajność.
Wokół raptownego zaprzestania projektu EV1 zrodziła się teoria spiskowa, jakoby koncerny naftowe zmusiły General Motors do zaprzestania tego ciepło przyjętego przez użytkowników samochodu i zniszczenia niemal wszelkich śladów po nim.
9. Lohner-Porsche
Nim Ferdinand Porsche założył swoją manufakturę, pracował przez lata w wielu firmach. Na swoim koncie ma nie tylko projekt Volkswagena Beetle'a czy prace na rzecz rozwoju wojsk pancernych III Rzeszy, ale również samochody elektryczne, które projektował na przełomie wieków. Jako młody człowiek, Porsche został zatrudniony w firmie Lohner, gdzie rozwiał koncepcję elektrycznego napędu.
Jego pierwszy projekt był gotowy w 1900 roku. Był to automobil elektryczny wyposażony w dwa silniki napędzające po jednym kole na przedniej osi. Silniki ukryto w piaście. Następnie koncepcja ewoluowała w stronę hybryd. W 1900 roku wykonano jeszcze samochód z napędem na cztery koła. Cztery silniki elektryczne były zasilane prądem ze spalinowego generatora. Ta konstrukcja była niezwykle ciężka − pojazd ważył 1,8 tony, ale zapewniał świetne osiągi. Dzięki łącznej mocy 56 KM, samochód mógł rozpędzić się do astronomicznych 60 km/h. Był to prawdziwy rekord prędkości, jak na 1900 rok. Porsche zaprojektował również lżejsze hybrydy, takie jak Lohner-Porsche Semper Vivus z silnikiem spalinowym i dwoma jednostkami elektrycznymi.
/Na zdjęciu Lohner-Porsche Semper Vivus/
10. Toyota RAV4 EV
W 1997 roku Toyota przygotowała odpowiedź na EV1. Była to Toyota RAV4 pierwszej generacji, w której zamiast silnika spalinowego zastosowano elektryczny motor o mocy 67 KM. Pozwalał on na osiągnięcie 100 km/h w 18 sekund i rozpędzenie się do 126 km/h. Zasięg tego SUV-a był więcej niż zadowalający − według deklaracji producenta na jednym ładowaniu można było podróżować nawet przez 150 km.
Początkowo Toyota RAV4 EV była dostępna jedynie w ofercie leasingowej, podobnie jak produkt General Motors, ale w odróżnieniu od niego, w 2002 roku samochody wprowadzono do standardowej oferty. Każdy mógł kupić elektrycznego SUV-a za 42 tys. dolarów. Do sprzedaży wprowadzono zaledwie 328 egzemplarzy, więc jeszcze tego samego roku, wszystkie auta się wyprzedały. Łącznie powstało 1484 sztuk, które udowodniły, że Toyota ma dobry pomysł na elektryczne auta. RAV4 EV było bezawaryjne, a akumulatory w niektórych egzemplarzach wystarczyły na pokonanie nawet 250 tys. km.
Projekt elektrycznej RAV4 powrócił w 2012 roku. Samochód powstał przy współpracy Toyoty z Teslą.